Morska farma wiatrowa.
Morska farma wiatrowa.

Farmy wiatrowe na Bałtyku - projekt strategiczny dla polskiej gospodarki

Redakcja Redakcja OZE Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Program budowy morskich farm wiatrowych (offshore) ma strategiczne znaczenie dla całej gospodarki - ocenili uczestnicy dyskusji na 29. Forum Ekonomicznym w Krynicy.

- To jest projekt absolutnie rozwojowy dla całej gospodarki, na takich projektach mamy budować jej siłę, jeden z kluczowych w kraju - mówił minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. Projekt jest wart ok. 100 mld zł i jest porównywalny pod tym względem do dwóch największych programów - drogowego za ok. 135 mld zł i „Czyste powietrze” o wartości ok. 100 mld zł.  

Podczas Forum w Krynicy spółki PGE i PKN Orlen podpisały list intencyjny o współpracy przy budowie farm wiatrowych na morzu. Zadeklarowano w nim m.in. koordynację działań i poszukiwanie oszczędności.

Prezes spółki celowej PGE Baltica Monika Morawiecka podkreślała, że liczy na impuls i intensyfikację prac także poza sygnatariuszami listu, w polskim przemyśle. Zwróciła uwagę, że nie jest to projekt wyłącznie energetyczny, ale także i gospodarczy. - Takie inwestycje są dziś opłacalne, mają sens ekonomiczny - mówiła Morawiecka. W programie będą potrzebni zagraniczni inwestorzy i inne firmy inwestujące w morskie farmy, żeby „się od nich uczyć”. - To nie ma polegać na podziale między PGE i Orlen całego polskiego sektora i zamknięcia go dla innych - powiedziała. 

Jarosław Dybowski, dyrektor ds. energetyki w PKN ORLEN mówił, że obecnie ponad 80 polskich firm pracuje na rzecz offshore, ale zagranicznego. Jego zdaniem program wymaga też pomocy regulacyjnej. - Wydaje się, że dobrym pomysłem byłoby powołanie koordynatora na szczeblu rządowym, na pewno przyspieszyłoby to cały proces - ocenił Dybowski. 

Wiceminister energii Krzysztof Kubów odpowiedział, że kwestia powołania koordynatora lub specjalnego podmiotu do koordynacji działań w offshore jest otwarta. 

Zdaniem Bartłomieja Pawlaka, wiceprezesa Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), offshore może być kołem zamachowym dla polskiego przemysłu i gospodarki. Jego zdaniem należy się skupić nie tyle na zobowiązaniach wobec UE, ale na tym, jak zmaksymalizować efekt rozwoju OZE w Polsce. - Jesteśmy gotowi uczestniczyć nie tylko we wsparciu samej inwestycji, ale i polskiego biznesu, także prywatnego, produkującego na rzecz morskich farm - zadeklarował Pawlak.

Do 2020 r. Polska musi produkować 15 proc. energii ze źródeł odnawialnych. Obecnie brakuje nam ok. 3 proc. Zobowiązaliśmy się do tego poziomu na szczycie klimatycznym COP24 w grudniu 2018 r. w Katowicach. 

PKN ORLEN planuje budowę farm wiatrowych na Bałtyku o mocy ok. 1 GW. Opowiedzialna za ten projekt w ramach koncernu spółka Baltic Power rozpoczęła badania środowiskowe i pomiary warunków wietrzności na obszarze planowanej farmy o mocy 1,2 GW. 

Z kolei PGE Baltica, spółka odpowiedzialna za realizację programu offshore w Grupie Kapitałowej PGE, zamierza do 2030 r. mieć turbiny o łącznej mocy 3,5 GW. Obecnie spółka koordynuje trzy projekty – Elektrownię Wiatrową Baltica 1 (EWB1), Elektrownię Wiatrową Baltica 2 (EWB2), która w styczniu tego roku otrzymała od PSE propozycję technicznych warunków przyłączenia do KSE dla 1,5 GW oraz Elektrownię Wiatrową Baltica 3 (EWB3) z umową przyłączeniową z PSE na 1 GW. Wszystkie trzy spółki posiadają pozwolenia lokalizacyjne. Trwa procedura uzyskania decyzji środowiskowej dla EWB2 i EWB3.

Postawienie farmy na Bałtyku o mocy ok. 1,5 GW planuje też Polenergia wraz z norweskim Equinorem.

Pierwsze farmy na morzu mają powstać w 2025 r. Obecnie w Ministerstwie Energii trwają prace nad ustawą regulującą realizację i funkcjonowanie offshore. Więcej na ten temat: Kiedy pierwsze farmy wiatrowe na Bałtyku? Zgodnie ze strategią rozwoju energetyki w Polsce (PEP 2040), do 2040 r. na Bałtyku powstaną farmy o mocy 10 GW, co przełoży się na produkcję ok. 41 Twh. 


BG

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj20 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Gospodarka