Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. Fot. PAP/Adam Warżawa
Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. Fot. PAP/Adam Warżawa

Dulkiewicz na Westerplatte: Każda wojna zabija - również rządzących ze społeczeństwem

Redakcja Redakcja Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 212

Prezydent Gdańska na Westerplatte nie ustrzegła się analogii do obecnej sytuacji politycznej. Aleksandra Dulkiewicz w czasie obchodów 80. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej ostrzegała przed krwawym konfliktem między władzą a społeczeństwem. 

- Chylimy dziś nisko głowy, by jak co roku, oddając hołd bohaterskim obrońcom Westerplatte, wspominając o ofiarach wojny - mówiła Dulkiewicz na zachodniej płycie gdańskiego portu. Na Westerplatte słychać było donośny dźwięk syren alarmowych, upamiętniających heroizm polskich żołnierzy 1 września 1939 roku. 

W przemówieniu prezydent Gdańska nie zabrakło analogii nie tylko do późniejszych czasów z historii Polski. - To był moment, gdy po raz pierwszy, w XX wieku, wielka historia pozostawiła swój ślad w Gdańsku. Kolejna taka chwila zdarzyła się 39 lat temu, kiedy w Stoczni Gdańskiej im. Lenina robotnicy upomnieli się o godność i wolność - podkreśliła Dulkiewicz. 


Każda wojna sieje spustoszenie i zabija.


To był tylko wstęp do nakreślenia podziałów i sporów politycznych w obecnych realiach. - Każda bowiem wojna, wojna państwa z państwem, wojna rządzących ze społeczeństwem, wojna jednej władzy z drugą, wojna na froncie różnic światopoglądowych, wyznania czy koloru skóry, każda wojna jest zła. Każda wojna sieje spustoszenie i zabija - oceniła Dulkiewicz. 

Ze słów prezydent Gdańska wynika, że konflikt PiS z opozycją o praworządność może doprowadzić do otwartej wojny i tłumienia wolności w Polsce. - Nie ma wątpliwości, że wspólnota europejska, która powstała ze wspólnot narodowych, była odpowiedzią na horror wojny. Celem integracji europejskiej był nie tylko dobrobyt i rozwój, ale przede wszystkim pokój. Pokój w Europie, między narodami i pokój społeczny. Jak wiemy wymaga to praworządności i poszanowania tych wartości, które stanowią katalog praw człowieka i obywatela. Dlatego ci, którzy kwestionują zjednoczenie europejskie i demontują wolnościową demokrację, sprzyjają powrotowi stref wpływów i prymatu silniejszego. Tam, gdzie zaczyna brakować praw i tłumi się wolność, tam prędzej czy później pojawia się przemoc w życiu publicznym - przemawiała Dulkiewicz. 

Ostre wystąpienie prezydent Gdańska odbiło się szerokim echem w mediach społecznościowych. - Mowa Dulkiewicz to kompletna kompromitacja! 1 września wygadywać na Westerplatte o walce rządu ze społeczeństwem, ludzie trzymajcie mnie! - napisał historyk Sławomir Cenckiewicz. 

- Bardzo mocny Steinmeier, proszący po polsku o wybaczenie. Dobre wystąpienie PAD-a (prezydenta Andrzeja Dudy - przyp. red.). Bardzo słaba Dulkiewicz, wplatająca na siłę współczesną politykę, i podobnie próbujący robić Timmermans - stwierdził Łukasz Warzecha, publicysta "Do Rzeczy".

- Jeśli ktoś myśli na poważnie o wystawieniu Dulkiewicz w kontrze do Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich, powinien sobie porównać wystąpienia polityków - porównał Grzegorz Wszołek. 

- Przemówienie na Westerplatte pokazało, że Pani prezydent Dulkiewicz nie dorosła do swej funkcji - krytykował prezydent Gdańska Piotr Semka. 


GW


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj212 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (212)

Inne tematy w dziale Polityka