- Pomagamy Polsce zredukować zależność od rosyjskiego gazu i wspieramy polskie aspiracje, by stała się hubem LNG - powiedział Rick Perry, amerykański sekretarz energii. Delegacje Polski, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych podpisały porozumienie o wzmocnieniu regionalnej współpracy energetycznej.
Jednym z celów uzgodnionej umowy są dostawy gazu na Ukrainę. Zwiększone możliwości przesyłu nastąpią po rozbudowie gazoportu w Świnoujściu i powstaniu gazociągu Baltic Pipe. - W 2021 roku będziemy mogli dostarczyć na Ukrainę istotne ilości gazu, czyli 6 mld metrów sześciennych rocznie - poinformował pełnomocnik rządu ds. energetyki Piotr Naimski.
Memorandum energetyczne zostało podpisane w sobotę w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wśród sygnatariuszy porozumienia o wzmocnieniu współpracy regionalnej w zakresie dostaw gazu ziemnego są Piotr Naimski, Sekretarz Rady Bezpieczeństwa i Obrony Narodowej Ukrainy Oleksandr Danyliuk a także sekretarz ds. energii USA Rick Perry. Umowa jest elementem wizyty delegacji USA i Ukrainy w Polsce z okazji 80. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. Główne uroczystości odbędą się w 1 września w Warszawie.
Pomagamy Polsce zredukować zależność od rosyjskiego gazu i wspieramy polskie aspiracje.
- Pomagamy Polsce zredukować zależność od rosyjskiego gazu i wspieramy polskie aspiracje, by stała się ona krajem, który jest naturalnym hubem gazu ziemnego, który eksportuje LNG do swoich sąsiadów. Poprzez Polskę, to samo LNG może pomóc kolejnemu sojusznikowi, Ukrainie, zapobiec groźbie redukcji dostaw rosyjskiego gazu. Żeby to się wydarzyło, musimy zbudować infrastrukturę regionalną, musimy zbudować nową infrastrukturę pomiędzy Polską i Ukrainą - ogłosił Perry.
- Chodzi o znalezienie rozwiązania i to jest bardzo proste. To nie jest jakieś monumentalne rozbudowywanie infrastruktury. Chodzi o to, aby zbliżyć nasze kraje i twierdzimy, że to jest w najlepszym interesie tego regionu, Ukrainy, Polski i Stanów Zjednoczonych. Dzisiaj Stany Zjednoczone, Polska oraz Ukraina podpisują porozumienie o współpracy, która stanowi nasze wspólne zobowiązanie na rzecz bezpiecznej dostawy LNG do regionu. To jest niezwykłe zwycięstwo bezpieczeństwa energetycznego, bezpieczeństwa ekonomicznego i bezpieczeństwa narodowego wszystkich naszych trzech krajów - ocenił amerykański polityk.
- Kontynuując dostarczanie naszego gazu do Polski, w istocie nasz ostatni transport wkrótce dotrze do polskich wybrzeży, a Stany Zjednoczone w ten sposób pomagają swojemu sojusznikowi - podsumował Perry.
Polska i Stany Zjednoczone - przy okazji wizyty amerykańskiego sekretarza ds. energii - omówiły również kolejne szczegóły, dotyczące bilateralnej współpracy w kwestiach energetyki jądrowej, cyberbezpieczeństwa, kopalnych paliw oraz infrastruktury energetycznej.
Jeśli Warszawa ma wspomóc dostawami LNG Ukrainę, musi najpierw powstać 110 km odcinka gazociągu w kraju naszego sąsiada. - Liczymy na to w Polsce, że projekt interkonektora polsko-ukraińskiego będzie mógł być w terminie zrealizowany - zaznaczył Naimski.
Postrzegamy Nord Stream 2 jako zagrożenie dla bezpieczeństwa w regionie.
- Nie kupujemy gazu z Gazpromu od kilku lat. Kolejnym krokiem jest uzyskanie dostępu do LNG, gazu, który pochodzi głównie z USA - argumentował stanowisko Ukrainy sekretarz Danyliuk. - Postrzegamy Nord Stream 2 jako zagrożenie również dla bezpieczeństwa narodowego w regionie - mówił, odnosząc się do stanowiska sygnatariuszy memorandum energetycznego.
- Podczas mojej kadencji w Polsce amerykańska współpraca w zakresie energetyki bardzo się rozwinęła, i dziś jest jednym z najważniejszych filarów naszych relacji. Bezpieczeństwo energetyczne i niezależność energetyczna Polski i Europy są dla USA szalenie ważne - oznajmiła ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.
GW
Inne tematy w dziale Gospodarka