- Prosimy, nie jedź - piszą dziennikarze "The Washington Post", którzy uważają, że Donald Trump powinien zbojkotować Polskę i rządzące PiS. Amerykański prezydent pojawi się w naszym kraju 31 sierpnia.
Punktem kulminacyjnym wizyty Donalda Trumpa w Polsce będą uroczystości 80. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. Najpotężniejszy polityk na świecie to równocześnie najważniejszy gość, zaproszony przez polską stronę na obchody. Program podróży Trumpa zakłada pobyt w Warszawie do 2 września. Donald Trump w Polsce odpowiedzi bazy wojskowe, gdzie stacjonują amerykańscy żołnierze.
Trump 31 sierpnia w Polsce
Melissa Hooper, dyrektor fundacji Human Rights First oraz Dalibor Rohac, wykładowca i publicysta, związany z American Enterprise Institute, uważają, że amerykański prezydent nie może przyjeżdżać do Polski. Wystosowali nawet apel w "The Washington Post", który jest jedną wielką krytyką rządów PiS. Wizyta w naszym kraju jest kolejną, "którą prezydent Trump powinien odwołać" - uważają publicyści.
- Tu jest sugestia do prezydenta Trumpa przed jego zaplanowaną wizytą w Polsce pod koniec miesiąca: Prosimy, nie jedź - zwracają się do Trumpa Hooper i Rohac, choć zauważają też, że Warszawa jest kluczowym sojusznikiem Waszyngtonu. - Jednym z problemów jest to, że Trump i kluczowe postacie w jego administracji czują fascynację do Polski z przyczyn ideologicznych. Podzielają poglądy polskiej partii Prawo i Sprawiedliwość w temacie restrykcyjnej polityki imigracyjnej, sceptycyzmu wobec Unii Europejskiej oraz kwestii kulturowych, takich jak aborcja i prawa LGBTQ - twierdzą autorzy publikacji w "Washington Post".
Polska - zdaniem Hooper i Rohaca - łamie standardy, które mają przestrzegać państwa NATO. Ponadto, wizyta Trumpa w Polsce będzie uwiarygadniała łamanie demokracji przez PiS. - Najbardziej znaczące w tym "ataku od wewnątrz" NATO jest bezprecedensowe upolitycznienie polskiego sądownictwa. Chociaż rząd, pod presją Unii Europejskiej, wycofał się z niektórych drakońskich zmian, zdominowany przez PiS parlament dał ministerstwu sprawiedliwości nadzwyczajną władzę, która umożliwia wypchnięcie sędziów z sądów niższej instancji i stworzenia upolitycznionego ciała dyscyplinarnego z władzą prowadzenia postępowania przeciwko sędziom – włącznie z sędziami Sądu Najwyższego - takie argumenty padają na łamach "Washington Post".
Jaki więc będzie program wizyty i przemówienie Trumpa w Polsce?
Wizyta Trumpa a kampania wyborcza PiS
Przeciwnicy wizyty Trumpa w naszym kraju zdają sobie sprawę, że będzie ona głównym motywem w kampanii wyborczej. Trwają walki o sporne kwestie kulturowe, w tym prawa LGBT, skandale związane z aborcją i wykorzystywaniem seksualnym w Kościele katolickim. Każde błędne posunięcie Trumpa może wyrządzić nieodwracalne szkody po zmianie rządu w Warszawie - sugerują Hooper i Rohac. Dodają też, że Trump - podobnie jak w 2017 roku - uskuteczni "osłonę PiS dla łamania demokracji" oraz pobudzi najgorsze, "autorytarne instynkty partii rządzącej".
- Ze względu na długofalowy stan polskiej demokracji, NATO i partnerstwa polsko-amerykańskiego byłoby lepiej, żeby prezydent w przyszłym tygodniu pozostał w domu - podkreślono w "Washington Post". Nieoficjalnie mówi się, że Trump skróci program wizyty w Polsce, bowiem ze względów logistycznych zrezygnował z podróży do bazy w Powidzu. Nie są to jednak potwierdzone ustalenia.
Część publicystów jest przekonana, że wpływ na stanowisko redakcji wpływowej gazety ma Anne Applebaum, publicystka "WP", a prywatnie żona Radosława Sikorskiego.
Przeczytaj: Przemówienie Donalda Trumpa z Placu Krasińskich w 2017 roku
GW
Inne tematy w dziale Polityka