Roman Giertych w nadchodzących wyborach parlamentarnych wystartuje do Senatu z podwarszawskiej listy PSL - podał portal tvp.info. Ta wiadomość została od razu zdementowana, zarówno przez ludowców, jak i samego Giertycha. Pojawiły się za to komentarze, że byłby doskonałym kandydatem Koalicji Obywatelskiej.
W odpowiedzi na doniesienia portalu tvp.info, Giertych ironizował na Twitterze, że "Jacek Kurski zostaje szefem KGHM".
Do sprawy startu Giertycha w wyborach odnieśli się na Twitterze były szef MSZ Radosław Sikorski oraz były premier, szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
Zdaniem Sikorskiego plotki o starcie Giertycha z listy PSL nie są korzystne dla Koalicji Obywatelskiej. "Taki wojownik byłby atutem na liście całej opozycji. Powinien startować z KO z Warszawy, tak aby JK miał szansę zagłosować na dobrego kandydata..." - napisał były szef MSZ.
Tusk, komentując tweet Sikorskiego, zauważył, że Giertych "przez ostatnie lata najcelniej trafiał w słabe punkty obozu władzy i jej lidera". "Prawdziwy bat na faryzeuszy. Mieliby z nim urwanie głowy. Szczególnie na Żoliborzu. Dużo nas różni, ale ten pomysł popieram" - napisał były premier.
Portal tvp.info podawał, że do kandydatury Giertycha miał się sceptycznie odnosić lider PO Grzegorz Schetyna, za to sam zainteresowany mówił w rozmowie z "Faktem", że rozważa taką możliwość, ale nie chciałby rezygnować z praktyki adwokackiej.
Roman Giertych od 5 maja 2006 do 13 sierpnia 2007 był wicepremierem i ministrem edukacji narodowej w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. Od od 2 grudnia 1989 do 1994 był prezesem Młodzieży Wszechpolskiej, a od 11 marca 2006 do 24 października 2007 - prezesem Ligi Polskich Rodzin.
Obecnie jest czynnym adwokatem, był pełnomocnikiem m.in. Donalda Tuska, jego syna Michała czy Radosława Sikorskiego.
ja
Inne tematy w dziale Polityka