Do Świnoujścia przypłynął pierwszy transport amerykańskiego gazu LNG z długoterminowego kontraktu z koncernem Cheniere.
Umowa z Cheniere Energy została podpisana w listopadzie 2018 roku i będzie obowiązywała przez 24 lata. W 2022 r. kończy się wieloletni kontrakt na dostawy gazu z Gazpromem, podpisany w 1996 r. i przedłużony na niekorzystnych dla Polski warunkach w 2010 r. Polska chce się uniezależnić od rosyjskiego dostawcy. W ostatnim czasie podpisaliśmy szereg umów na dostawy LNG z USA. Dywersyfikacja dostaw gazu, wolnych od nacisków politycznych, jest sposobem zapewnienia Polsce suwerenności politycznej, gospodarczej i energetycznej.
Od piątku w terminalu LNG im. Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu trwa rozładunek amerykańskiego metanowca. Statek "Oak Spirit" płynął z Zatoki Meksykańskiej 14 dni i przywiózł 165 tysięcy metrów sześciennych skroplonego gazu, co po regazyfikacji da 95 mln metrów sześciennych gazu.
"Pierwsza dostawa skroplonego gazu ziemnego LNG ze Stanów Zjednoczonych (...) to ważny krok na drodze do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polsce; historyczny moment w dziejach polsko-amerykańskich stosunków gospodarczych i potwierdzenie bliskich sojuszniczych relacji między naszymi krajami" - napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników uroczystego odbioru pierwszego ładunku gazu. "To perspektywa, która pozwala nam myśleć ze znacznie większym spokojem o zaopatrzeniu w gaz polskich przedsiębiorstw i polskich rodzin" - napisał prezydent.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę na niższy niż w przypadku rosyjskiego koszt zakupu amerykańskiego gazu. "Cena sprowadzanego z Ameryki gazu, po uwzględnieniu wszystkich kosztów związanych z jego przetwarzaniem i transportem, jest prawie o jedną trzecią niższa od ceny importowanego przez Polskę gazu rosyjskiego" - napisał Jarosław Kaczyński w liście. "Realizacja tego kontraktu jest milowym krokiem w sferze zapewnienia Polsce bezpieczeństwa energetycznego poprzez dywersyfikację dostawców oraz kierunków importu. Uniezależniając się od dostaw z Rosji, umacniamy naszą suwerenność polityczną i gospodarczą" - napisał.
Premier Mateusz Moraweicki podkreślił, że bezpieczeństwo energetyczne jest strategiczne dla istnienia państwa. "Działający terminal LNG W Świnoujściu w połączeniu ze zrealizowanym projektem gazociągu Baltic Pipe oraz z podpisanymi umowami na dostawy gazu ze Stanów Zjednoczonych pozwalają uniezależnić się od dostaw ze wschodu" - napisał w liście premier.
Prezes PGNiG Piotr Woźniak powiedział, że w 2019 r. popyt na LNG w Europie wzrośnie dwukrotnie w porównaniu z 2018 r. - Mamy dobre fundamenty, jeżeli chodzi o dostawy ze źródeł wolnych od nacisków politycznych - powiedział Woźniak. Do połowy 2023 r. "jest mnóstwo do zrobienia", ale na PGNiG "można będzie liczyć" - zapewnił prezes PGNiG.
Umowę z Chenier Energy Inc. PGNiG podpisało w USA 8 listopada 2018 r. Będzie obowiązywała 24 lata. W latach 2019-2022 łączny wolumen dostaw ma wynieść ok. 0,52 mln ton LNG, czyli ok. 0,7 mld metrów sześciennych gazu po regazyfikacji. W latach 2023-2042 łączny wolumen importu ma osiągnąć ok. 29 mln ton (ok. 39 mld m sześc. po regazyfikacji). Od 2023 r. PGNiG każdego roku kupi ok. 1,45 mln ton LNG (ok. 1,95 mld m sześc. gazu po regazyfikacji). Ładunki LNG będą wypływać do Polski z terminali skraplających Sabine Pass w Luizjanie i Corpus Christi w Teksasie.
Zobacz też: Od 2022 r. Polska bez rosyjskiego gazu
BG
Inne tematy w dziale Gospodarka