Lech Wałęsa poszukuje rzekomego fałszerza akt TW "Bolek". Osobie, która udowodni falsyfikację akt, był gotów zapłacić nawet 250 tysięcy złotych.
Były prezydent wpadł na pomysł, by nagrodzić kogoś, kto dowiedzie, że nie był agentem SB w latach 1970-1976. Ciekawostką jest propozycja, by ogromna kwota dla szczęśliwca została wypłacona nie ze środków Lecha Wałęsy, a jego sympatyków.
- Wyznaczam 250 000 zł nagrody (które zamierzam wypłacić przy pomocy moich sympatyków) dla świadka, który brał udział w perfidnej prowokacji wrabiającej mnie w agenturalną działalność i dostarczy dowodów wykazujących kto za tym stoi - zaproponował dawny lider "Solidarności".
- Moim zdaniem to bracia Kaczyńscy, wykorzystując panią Kiszczak i podrobione przez SB dokumenty, przy pomocy takich ludzi jak Gwiazda, Cenckiewicz i Wyszkowski próbują na siłę zrobić ze mnie agenta i wmówić Polakom kłamstwa na mój temat - stwierdził Wałęsa. - Prawdę o moich działaniach w latach 70. znajdziecie w książce "Wałęsa" wydanej bez mojej wiedzy i zgody przez Wydawnictwo Morskie w 1981 r. - zanim bracia Kaczyńscy, Wyszkowski, Gwiazda, Cenckiewicz dla swoich egoistycznych korzyści politycznych zaczęli zakłamywać fakty i niszczyć fenomen zwycięskiej walki, jaką wtedy stoczyliśmy - zakończył swój wpis.
Propozycja Wałęsy, by zapłacić aż 250 tys. złotych komuś, kto udowodni fałszerstwa w dokumentacji TW "Bolek", została usunięta z Facebooka. Wpis skopiował i zamieścił na swoim profilu historyk Sławomir Cenckiewicz.
- Jeśli dacie Wałęsie 250 tys. złotych, to Wałęsa udowodni, że "Bolek" został sfałszowany. "Nie ma nic gorszego aniżeli aktywna głupota", mówił Goethe - wspomniał badacz historii najnowszej.
Kilka dni temu Cenckiewicz pozwał Wałęsę o naruszenie dóbr osobistych. Chodzi o sugerowanie, że historyk fałszował dokumentację, gromadzoną w IPN na temat TW "Bolka". Cenckiewicz żąda, by Wałęsa przestał go publicznie pomawiać, a poza tym oczekuje przeprosin i wpłaty 30 tys. złotych na rzecz fundacji im. O. Damiana de Veuster.
Dr hab. Sławomir Cenckiewicz pozwał Lecha Wałęsę.
- Zespół biegłych poddał analizie 158 dokumentów pochodzących z teczki personalnej i teczki pracy tajnego współpracownika SB o ps. "Bolek", w tym sporządzone w dniu 21 grudnia 1970 roku zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, ponadto 117 stron doniesień spisanych odręcznie przez agenta o pseudonimie "Bolek" oraz 17 odręcznych pokwitowań odbioru pieniędzy przez agenta o ps. "Bolek" za przekazywane Służbie Bezpieczeństwa informacje, jak też figurujące pod tymi dokumentami podpisy: "Lech Wałęsa", "Lech Wałęsa Bolek" i "Bolek - przypomniał w treści pozwu Sławomir Cenckiewicz.
- Lech Wałęsa w latach siedemdziesiątych XX w. był tajnym współpracownikiem cywilnych organów bezpieczeństwa państwa komunistycznego (PRL) o pseudonimie "Bolek" - nie ma wątpliwości dyrektor Wojskowego Biura Historycznego.
W ostatnich tygodniach Wałęsa przegrał proces z Jarosławem Kaczyńskim. Noblista twierdził, że prezes PiS jest "chory psychicznie" i ostatecznie sąd apelacyjny podtrzymał wyrok wcześniejszej instancji. Wałęsa musi przeprosić Kaczyńskiego.
GW
Inne tematy w dziale Polityka