Była premier Beata Szydło nie została wybrana na stanowisko przewodniczącej komisji zatrudnienia i spraw socjalnych Parlamentu Europejskiego. - Mamy do czynienia z odwetem. Tu nie liczą się kompetencje, bo nikt nie zakwestionował kandydatury Szydło - powiedział Ryszard Legutko.
Głosowanie na wniosek socjalistów było tajne. W głosowaniu 21 posłów było za kandydaturą Szydło, 27 - przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.
- Duża część partii, grup politycznych, przede wszystkim socjaliści, jest w szoku po tym, co się stało na posiedzeniu Rady Europejskiej, że ten pakiet z Osaki padł, padł przede wszystkim za sprawą Europy Wschodniej i polskiego rządu. Mamy do czynienia z odwetem. Tu nie liczą się kompetencje ewentualnego przewodniczącego komisji zatrudnienia, bo nikt nie zakwestionował. Nie było żadnej uwagi krytycznej – powiedział dziennikarzom po głosowaniu szef frakcji EKR Ryszard Legutko.
- Za tym dzisiejszym głosowaniem stoi środowisko liberalno-lewicowe, które de facto krytykuje nas za nieprzyjmowanie imigrantów, krytykuje nas za to, że demokracja w Polsce zwyciężyła i rządzą ci, którzy rządzą. (...) Nie mogą się pogodzić z porażką (...), z tym, że Polska razem z V4 zablokowała zarówno Timmermansa, jak i Webera – stwierdziła z kolei była rzeczniczka rządu Beata Mazurek.
Jej zdaniem bezprecedensowe jest to, że w głosowaniu tajnym większości nie osiągnęła jedyna kandydatura. - Widocznie socjaliści i liberałowie bali się z otwartą przyłbicą zagłosować w świetle kamer i swoich kolegów i koleżanek przeciwko naszej kandydaturze – wskazała.
Legutko dodał, że to kolejny przykład kłamstwa ze strony kolegów z innych grup politycznych. - Inne były obietnice i inne zachowanie. To jest godna ubolewania nowa jakość, bo tego wcześniej nie było. Jeśli umawialiśmy się na jakieś rzeczy, to było to przestrzegane – zaznaczył. Szef EKR powiedział też, że nie należy zapominać, że procedura z art. 7 została wszczęte wobec Polski, ale nie zakończona. - Wobec tego odwoływanie się do czegoś, co nie zostało skonkludowane i rozstrzygnięte, jest absolutnie niedopuszczalne - zaznaczył.
Podobnego zdania jest europoseł Ryszard Czarnecki (PiS). - To akt politycznej zemsty. Taka mała vendetta małych ludzi, którzy mają w ustach pełno demokracji, a jak dochodzi co do czego, tej demokracji nie przestrzegają. Ten lewicowo-liberalny establishment nie mógł się pogodzić z tym, że zablokowaliśmy pana Fransa Timmermansa, który cały czas atakował Polskę. No i nadarzyła się okazja do takiego rewanżu, zemsty, i to się stało - powiedział dziennikarzom w PE Czarnecki.
- Smutek. Jest jakiś pech z tą liczbą 27, ale generalnie trzeba się zastanowić, dlaczego (...). Jeżeli pani Beata Szydło czyni dumę z tego, że chowa flagę europejską, to trudno się dziwić, że nawet w gronie osób, które powinny jej sprzyjać, nie budzi to akceptacji - powiedział dziennikarzom w europarlamencie Andrzej Halicki z PO.
Jego zdaniem problematyczna była osoba byłej premier ze względu na jej podejście do UE, a nie to, że jest ona z PiS. Przypomniał, że europoseł PiS Witold Waszczykowski został wiceszefem komisji spraw zagranicznych, a inny polityk PiS prof. Zdzisław Krasnodębski został wiceprzewodniczącym komisji przemysłu, badań naukowych i energii.
- Zgodnie z wytycznymi EPL byliśmy za tym, by dochować zasady d'Hondta, więc by ten podział, który przynależy poszczególnym formacjom, był zrealizowany przez naszych reprezentantów w komisjach, a w tej komisji mamy akurat jeden głos. Różnica (głosów - PAP) była i tak za duża, więc proszę nie zwalać tej sytuacji na nas - mówił polityk PO.
Z PiS stanowisko wiceprzewodniczącego komisji przemysłu, badań naukowych i energii (ITRE) Parlamentu Europejskiego otrzymał profesor Zdzisław Krasnodębski. Szefową komisji została Rumunka Adina Valean z Europejskiej Partii Ludowej. Krasnodębski został wybrany przez aklamację. Tydzień wcześniej przepadł w głosowaniu na wiceprzewodniczącego PE.
Z Polski w tej samej, co Krasnodębski komisji zasiadają także: Łukasz Kohut (Wiosna), Izabela Kloc (PiS) i Grzegorz Tobiszowski (PiS).
Ryszard Czarnecki został wybrany na wiceprzewodniczącego komisji petycji w Parlamencie Europejskim. Celem komisji jest odpowiadanie na wszystkie petycje kierowane przez obywateli Unii Europejskiej do PE. Za kandydaturą Czarneckiego głosowano 18 europosłów, 10 było przeciwnych, a 3 wstrzymało się od głosu. Przewodniczącą komisji została Hiszpanka Dolors Montserrat z frakcji Europejskiej Partii Ludowej
Stanowiska wiceprzewodniczących komisji otrzymali również europosłowie PO. Były komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski został wybrany na wiceprzewodniczącego komisji budżetowej Parlamentu Europejskiego. Z kolei Róża Thun została wiceszefową komisji rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów.
Eurodeputowani zdecydowali przez aklamację, że przewodniczącym komisji budżetowej został belgijski deputowany Van Overtveldt z Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. W komisji tej zasiada 41 europosłów. Z Polski poza Lewandowskim są to: Jan Olbrycht (PO), Robert Biedroń (Wiosna) oraz Zbigniew Kuźmiuk i Bogdan Rzońca (obaj z PiS).
Z kolei w komisji rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów jest 45 członków. Poza Thun z Polski należą do niej: Leszek Miller (SLD), Adam Bielan (PiS) i Beata Mazurek (PiS). Szefową tej komisji została belgijska eurodeputowana Zielonych Petra De Sutter.
Krzysztof Hetman z PSL został wiceprzewodniczącym komisji rozwoju regionalnego, a Jan Olbrycht ma być głównym negocjatorem ze strony PE ws. wieloletnich ram finansowych UE.
Kandydatem na szefa delegacji PE ds. relacji ze Stanami Zjednoczonymi jest były szef MSZ Radosław Sikorski (PO). Decyzja w jego sprawie ma być podjęta w kolejnych dniach.
ja
Inne tematy w dziale Polityka