Każdy będzie mógł oddać do skupu papier, szkło, plastik. Dostanie za to pieniądze pochodzące z opłaty recyklingowej - zapowiada minister środowiska Henryk Kowalczyk.
Resort środowiska rozważa uruchomienie skupów zużytych opakowań i makulatury.
- W ustawie o utrzymaniu czystości i porządku przewidujemy możliwość sprzedaży surowców wtórnych, które gminy zbiorą w selektywnej zbiórce - mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Henryk Kowalczyk. Jak dodaje, "dochody z tej sprzedaży mogą wspierać system, a tym samym opłaty za śmieci mogą być dużo niższe".
Kowalczyk liczy, że duża nowelizacja ustawy o utrzymaniu w czystości i porządku w gminach "zostanie uchwalona przed wakacjami parlamentarnymi" - podaje "DGP".
Śmieci mają być cenne
Szef resortu środowiska pytany o opłatę recyklingową, która ma objąć także grubsze foliówki przyznaje, że "obowiązujące przepisy były nieszczelne". - Nie spowodowały oczekiwanego ograniczenia ilości reklamówek, bo producenci przerzucili się na te nieco grubsze niż 50 mikrometrów - mówi gazecie Kowalczyk. Dodaje, że wpływy do budżetu z tego tytułu wyniosły ok. 70 mln zł.
Pytany przez "DGP", na jakie wpływy liczy Ministerstwo Finansów po uszczelnieniu ustawy, Kowalczyk odpowiada: "przyjęło, że będzie to miliard dwieście milionów złotych za wszystkie reklamówki. Cieszyłbym się, gdyby tych pieniędzy było mniej. To by oznaczało, że zużywamy mniej foliówek. Opłata recyklingowa nie ma celu fiskalnego, ale zmianę nawyków mieszkańców naszego kraju" - mówi gazecie Kowalczyk.
- Chcemy opłatą objąć wszystkie surowce wtórne, tak aby nadać im wartość. Wstępnie zastanawiamy się nad tym, konsument miał możliwość zwrócenia takiego surowca, aby móc odzyskać jakąś część pieniędzy - wyjaśnia Kowalczyk.
Według danych Krajowej Izby Gospodarczej zapotrzebowanie na tworzywa sztuczne cały czas rośnie. W 2017 roku w Europie wyniosło ono 51,7 mln ton i było wyższe o ok. 1 mln ton niż w 2016 r. Polska odnotowuje też jeden z najbardziej dynamicznych wzrostów zużycia tworzyw sztucznych.
Unijne prawodawstwo przewiduje, że od 2025 r. wszystkie butelki PET będą musiały być wykonane w co najmniej 25 proc. z surowca wtórnego, a od 2030 r. wszystkie butelki plastikowe (niezależnie od rodzaju tworzywa) - w 30 proc. Dyrektywa przewiduje też, że do końca 2025 r. poziom zbiórki i recyklingu opakowań plastikowych po napojach ma wynieść 77 proc., a do 2029 r. – 90 proc.
KJ
Inne tematy w dziale Rozmaitości