Tomasz Arabski został nieprawomocnie skazany. Fot. PAP/Marrcin Obara
Tomasz Arabski został nieprawomocnie skazany. Fot. PAP/Marrcin Obara

Arabski skazany ws. katastrofy smoleńskiej. "To symboliczny wyrok"

Redakcja Redakcja Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 387

Tomasz Arabski został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata - orzekł warszawski Sąd Okręgowy. Oprócz byłego współpracownika Donalda Tuska, za organizację lotu do Smoleńska wyrok usłyszała jeszcze urzędniczka Monika B.

Były szef Kancelarii Premiera, urzędnicy Monika B., Miłosław K. i dwoje pracowników ambasady RP w Moskwie: Justyna G. i Grzegorz C. było oskarżonych przez prokuraturę w procesie smoleńskim. Rodziny ofiar od 2010 roku domagały się odpowiedzialności prawnej za organizację lotu Tu-154 M do Smoleńska. Proces trwał od 2016 roku.

Arabski skazany za Smoleńsk

Sąd Okręgowy w Warszawie skazał nieprawomocnie Tomasza Arabskiego na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Monika B. - na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok. Reszta urzędników została uniewinniona przez sąd. Oskarżonych o zaniedbania w zakresie bezpieczeństwa polskich VIP-ów nie było na sali sądowej w czasie odczytywania wyroku.

- Oskarżony Tomasz Arabski nie dopełnił ciążących na nim obowiązków z tytułu pełnienia funkcji koordynatora odpowiedzialnego za organizowanie lotów polskich wojskowych statków powietrznych o statusie HEAD. (...) W związku z planowaną na 10 kwietnia 2010 roku wizytą zagraniczną prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej orz towarzyszących mu osób na terytorium Federacji Rosyjskiej związaną z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, dopuścił do realizacji zapotrzebowania Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na wykorzystanie specjalnego transportu lotniczego samolotu Tu-154 M w tej misji oficjalnej na trasie Warszawa-Smoleńsk-Warszawa - brzmi uzasadnienie wyroku warszawskiego sądu.

Arabski miał dopuścić do zagrożenia w transporcie lotniczym i narazić najważniejszych urzędników państwa polskiego na utratę życia - na pokładzie Tupolewa podróżował prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, a w katastrofie smoleńskiej zginęło łącznie 96 osób.


Oskarżony wiedział, że w Smoleńsku nie ma lotniska, na który dopuszczalne byłoby wykonanie operacji lądowania statku powietrznego o statusie HEAD.


- Oskarżony wiedział, że w Smoleńsku nie ma lotniska, na który dopuszczalne byłoby wykonanie operacji lądowania statku powietrznego o statusie HEAD, czym spowodował rzeczywiste niebezpieczeństwo powstania szkody dla interesu publicznego i interesu prywatnego poprzez stworzenie zagrożenia dla bezpiecznego wykorzystania wojskowego specjalnego transportu lotniczego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i osoby korzystające z tego transportu w dniu 10 kwietnia 2010 roku samolotem Tu-154 M nr 101 to jest popełnienia czynu z artykułu 231 par.1 kodeksu karnego i za to na podstawie artykułu 231 paragraf 1 kodeksu karnego skazuje oskarżonego i wymierza mu karę dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności - stwierdził sędzia Sądu Okręgowego.

Prokuratura wnosiła o surowszą karę dla Arabskiego - 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata. Oskarżyciele domagali się również uznania winny innych urzędników.

Reakcja PiS na wyrok ws. Arabskiego


To symboliczny wyrok wobec tego, co się wydarzyło, wobec skali szkód, jaka została wyrządzona Polsce.


- Naszym zdaniem wyrok, który został orzeczony, jest wyrokiem symbolicznym wobec tego, co się wydarzyło, wobec skali szkód, jaka została wyrządzona Polsce i wszystkim tym, którzy zginęli, 96 osobom na czele z panem prezydentem - oceniła na konferencji prasowej nowa rzecznik PiS, Anita Czerwińska.

- To pierwsza instancja, oczekujemy na dalszy bieg wydarzeń i ewentualne reakcje stron - dodała.

Zdziwienia decyzją sądu nie ukrywał Sławomir Neumann z PO. - Trzy dni wcześniej lądowała delegacja z Donaldem Tuskiem. Wiadomo, że katastrofa 10 kwietnia zmieniła wszystko. Nie wydaje mi się jednak, by to Tomasz Arabski był odpowiedzialny za organizację lotu i tragedię smoleńską - mówił.

- Uważam, że czynienie Tomasza Arabskiego odpowiedzialnym czy współodpowiedzialnym za katastrofę smoleńską jest wyjątkowo nieuczciwe. On jako szef kancelarii Donalda Tuska był odpowiedzialny za to, żeby się nie nakładały terminy wylotu samolotów i nie miał nic do czynienia z bezpieczeństwem - zaznaczył Tomasz Siemoniak, były minister obrony narodowej.

Proces Arabskiego - zeznają pierwsi świadkowie

Oskarżycielami posiłkowymi w procesie Tomasza Arabskiego i innych urzędników są krewni wielu ofiar katastrofy w Smoleńsku: Anny Walentynowicz, Janusza Kochanowskiego, Zbigniewa Wassermanna, Sławomira Skrzypka, Władysława Stasiaka i Andrzeja Przewoźnika. Główny oskarżony nie przyznawał się do winy.

GW

Zobacz galerię zdjęć:

Arabski był ważnym urzędnikiem w gabinecie Donalda Tuska. Fot. Flickr/KPRM
Arabski był ważnym urzędnikiem w gabinecie Donalda Tuska. Fot. Flickr/KPRM Sąd uznał winę urzędników za przygotowanie lotu 10 kwietnia 2010 r.
Są pierwsi urzędnicy skazani za Smoleńsk
Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj387 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (387)

Inne tematy w dziale Polityka