Tomasz Arabski został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata - orzekł warszawski Sąd Okręgowy. Oprócz byłego współpracownika Donalda Tuska, za organizację lotu do Smoleńska wyrok usłyszała jeszcze urzędniczka Monika B.
Były szef Kancelarii Premiera, urzędnicy Monika B., Miłosław K. i dwoje pracowników ambasady RP w Moskwie: Justyna G. i Grzegorz C. było oskarżonych przez prokuraturę w procesie smoleńskim. Rodziny ofiar od 2010 roku domagały się odpowiedzialności prawnej za organizację lotu Tu-154 M do Smoleńska. Proces trwał od 2016 roku.
Arabski skazany za Smoleńsk
Sąd Okręgowy w Warszawie skazał nieprawomocnie Tomasza Arabskiego na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Monika B. - na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok. Reszta urzędników została uniewinniona przez sąd. Oskarżonych o zaniedbania w zakresie bezpieczeństwa polskich VIP-ów nie było na sali sądowej w czasie odczytywania wyroku.
- Oskarżony Tomasz Arabski nie dopełnił ciążących na nim obowiązków z tytułu pełnienia funkcji koordynatora odpowiedzialnego za organizowanie lotów polskich wojskowych statków powietrznych o statusie HEAD. (...) W związku z planowaną na 10 kwietnia 2010 roku wizytą zagraniczną prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej orz towarzyszących mu osób na terytorium Federacji Rosyjskiej związaną z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, dopuścił do realizacji zapotrzebowania Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na wykorzystanie specjalnego transportu lotniczego samolotu Tu-154 M w tej misji oficjalnej na trasie Warszawa-Smoleńsk-Warszawa - brzmi uzasadnienie wyroku warszawskiego sądu.
Arabski miał dopuścić do zagrożenia w transporcie lotniczym i narazić najważniejszych urzędników państwa polskiego na utratę życia - na pokładzie Tupolewa podróżował prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, a w katastrofie smoleńskiej zginęło łącznie 96 osób.
Oskarżony wiedział, że w Smoleńsku nie ma lotniska, na który dopuszczalne byłoby wykonanie operacji lądowania statku powietrznego o statusie HEAD.
- Oskarżony wiedział, że w Smoleńsku nie ma lotniska, na który dopuszczalne byłoby wykonanie operacji lądowania statku powietrznego o statusie HEAD, czym spowodował rzeczywiste niebezpieczeństwo powstania szkody dla interesu publicznego i interesu prywatnego poprzez stworzenie zagrożenia dla bezpiecznego wykorzystania wojskowego specjalnego transportu lotniczego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i osoby korzystające z tego transportu w dniu 10 kwietnia 2010 roku samolotem Tu-154 M nr 101 to jest popełnienia czynu z artykułu 231 par.1 kodeksu karnego i za to na podstawie artykułu 231 paragraf 1 kodeksu karnego skazuje oskarżonego i wymierza mu karę dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności - stwierdził sędzia Sądu Okręgowego.
Prokuratura wnosiła o surowszą karę dla Arabskiego - 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata. Oskarżyciele domagali się również uznania winny innych urzędników.
Reakcja PiS na wyrok ws. Arabskiego
To symboliczny wyrok wobec tego, co się wydarzyło, wobec skali szkód, jaka została wyrządzona Polsce.
- Naszym zdaniem wyrok, który został orzeczony, jest wyrokiem symbolicznym wobec tego, co się wydarzyło, wobec skali szkód, jaka została wyrządzona Polsce i wszystkim tym, którzy zginęli, 96 osobom na czele z panem prezydentem - oceniła na konferencji prasowej nowa rzecznik PiS, Anita Czerwińska.
- To pierwsza instancja, oczekujemy na dalszy bieg wydarzeń i ewentualne reakcje stron - dodała.
Zdziwienia decyzją sądu nie ukrywał Sławomir Neumann z PO. - Trzy dni wcześniej lądowała delegacja z Donaldem Tuskiem. Wiadomo, że katastrofa 10 kwietnia zmieniła wszystko. Nie wydaje mi się jednak, by to Tomasz Arabski był odpowiedzialny za organizację lotu i tragedię smoleńską - mówił.
- Uważam, że czynienie Tomasza Arabskiego odpowiedzialnym czy współodpowiedzialnym za katastrofę smoleńską jest wyjątkowo nieuczciwe. On jako szef kancelarii Donalda Tuska był odpowiedzialny za to, żeby się nie nakładały terminy wylotu samolotów i nie miał nic do czynienia z bezpieczeństwem - zaznaczył Tomasz Siemoniak, były minister obrony narodowej.
Proces Arabskiego - zeznają pierwsi świadkowie
Oskarżycielami posiłkowymi w procesie Tomasza Arabskiego i innych urzędników są krewni wielu ofiar katastrofy w Smoleńsku: Anny Walentynowicz, Janusza Kochanowskiego, Zbigniewa Wassermanna, Sławomira Skrzypka, Władysława Stasiaka i Andrzeja Przewoźnika. Główny oskarżony nie przyznawał się do winy.
GW
Zobacz galerię zdjęć:
Są pierwsi urzędnicy skazani za Smoleńsk
Inne tematy w dziale Polityka