W sobotę ulicami Gdańska przeszedł V Trójmiejski Marsz Równości, zorganizowany przez środowisko LGBT pod hasłem „Miłość może tylko łączyć”. Tak powiedział podczas Marszu Równości dwa lata temu b. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Na początku marszu z głośników odtworzono nagranie z wypowiedzią Adamowicza z III Trójmiejskiego Marszu Równości. Paweł Adamowicz został zamordowany w połowie stycznia 2019 r. podczas finału WOŚP w Gdańsku.
– „Miłość może tylko łączyć”. Pamiętacie, kto powiedział te słowa? Wiem, że pamiętacie. Bardzo się cieszę z tego, widząc ile jest tu rodzin, bo to w rodzinie rozpoczyna się nauka równości, a potem kiełkuje w naszym dorosłym życiu – mówiła. Dodała, że to w rodzinie "uczymy się otwartości na innego, wrażliwości i pomocy słabszym".
– Chcę was zapewnić, że w Gdańsku nie ma miejsca na przejawy nienawiści i zgody nie będzie. Zrobię wszystko, żeby Gdańsk był miastem otwartym, solidarnym, wrażliwym na każdego człowieka. Ale to zależy od każdej i każdego z nas - ja sama mogę niewiele. To my wszyscy musimy reagować na to, gdy dzieje się zło. Bądźmy odważni i postawmy tamę złemu językowi, postawmy tamę złu. Kiedy widzimy, że ktoś słabszy potrzebuje pomocy - wyciągnijmy mu rękę. Bo taki marzy mi się mój Gdańsk. Wierzę, że marzenie o tym podzielacie wszyscy, jak tu jesteście – powiedziała Dulkiewicz.
Podkreśliła, że wierzy, iż „w sercach gdańszczanek i gdańszczan, Polek i Polaków, ale także w przededniu jutrzejszych wyborów - Europejczyków, równość będzie czymś tak oczywistym jak jod w nadmorskim powietrzu”.
– Był osobą, dla którego liczył się każdy mieszkaniec i każda mieszkanka; dla którego nasze problemy i nasze potrzeby były ważne. To on stał na czele tego marszu, więc to dzisiaj w jego stronę i jego żony pani Magdaleny chcemy złożyć wielkie brawa i wielkie podziękowanie i ukłony. My, jako społeczność LGBT, jesteśmy wdzięczni za Gdańsk, że nasze miasto jest wolne i otwarte – dodała aktywistka LGBT.
Marsz przeszedł głównymi ulicami Gdańska z Targu Rybnego na plac na terenie postoczniowym, gdzie zorganizowano „tęczowy piknik”.
Marsz Równości próbowała zakłócić w dwóch miejscach na trasie sześcioosobowa grupa osób, w której była b. gdańska radna PiS Anna Kołakowska. Trzymali duży baner z napisem „Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość! (kpł 18.22) - o karze przeczytajcie sobie sami”. Kontrmanifestanci zostali oddzieleni od uczestników Marszu Równości kordonem policjantów. Przeciwnicy środowisk LGBT skandowali m.in. „To jest Polska, nie Bruksela - tu się zboczeń nie popiera”, a uczestnicy marszu odpowiedzieli im hasłami: „Kochamy was” oraz „Homofobia - to się leczy”.
W ochronę V Trójmiejskiego Marszu Równości zaangażowanych było ok. tysiąca funkcjonariuszy.
Kilka dni temu do Urzędu Miejskiego w Gdańsku zgłoszono ponad dwadzieścia kontrmanifestacji w obronie tradycyjnych wartości. Ostatecznie jednak, większość z wnioskodawców wycofała się w sobotę z ich organizacji.
KW
Komentarze
Pokaż komentarze (158)