W sobotę ulicami Warszawy przejdzie marsz „Polska w Europie”. Weźmie w nim udział Donald Tusk. „Przyjeżdża do Polski i sieje wiatr, przyjeżdża do Polski, żeby burzyć, podburzać i żeby atakować polski rząd” - twierdzi wicepremier Beata Szydło.
Marsz pod hasłem „Polska w Europie” organizowany przez Koalicję Europejską (współtworzoną m.in. przez PO, PSL, Nowoczesną, SLD i Partię Zieloni) przejdzie w sobotę ulicami Warszawy. Ma się rozpocząć na pl. Bankowym, a zakończyć na pl. Konstytucji. Na obu placach będą ustawione sceny, na których planowane są wystąpienia m.in. liderów Koalicji Europejskiej. W marszu udział weźmie także szef Rady Europejskiej Donald Tusk, a także byli prezydenci: Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski.
Lider PO Grzegorz Schetyna, zapraszając na marsz, podkreślił w piątek, że Koalicja Europejska chce pokazać, że „może i chce być razem”. – Będziemy szli koło siebie, będziemy mówić o podstawowych prawach: o demokracji, o praworządności, o pozycji Polski w UE, o wolnościach obywatelskich, o prawach mniejszości, o tym wszystkim, co najważniejsze – zapowiedział polityk PO
– Marzyliśmy o zjednoczonej opozycji, mamy zjednoczoną opozycję. Jesteśmy razem po to, żeby wygrać. Jutro można to pokazać - że jesteście ze zjednoczoną opozycją, że chcecie razem maszerować – podkreśliła szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
Do udziału w marszu zachęcał także szef SLD Włodzimierz Czarzasty. – Zapraszam na marsz w sobotę, jeśli masz na to ochotę – mówił. Zapowiedział, że będzie chciał pocałować każdego uczestnika marszu. Współprzewodniczący Zielonych Marek Kossakowski przekonywał natomiast, że chmury, które są w piątek nad Warszawą, „to nie są ciemne chmury nad Koalicją Europejską, tylko ciemne chmury nad PiS, jak widzieliśmy w sondażu, który daje Koalicji Europejskiej 11-procentową przewagę nad PiS”.
Schetyna: Tusk weźmie udział jako mieszkaniec Sopotu
Schetyna pytany o udział Donalda Tuska w marszu zaznaczył, że weźmie on udział w marszu ale „nie jako przewodniczący Rady Europejskiej, tylko mieszkaniec Sopotu, osoba która interesuje się polską polityką i była premierem przez siedem lat”. – Będzie nas wielu, będzie Donald Tusk, będzie prezydent Aleksander Kwaśniewski, będzie prezydent Bronisław Komorowski, prezydenci miast – mówił lider PO. – Chodzi o to, aby te dziesiątki tysięcy ludzi dały nam nadzieję na wybory 26 maja i na te październikowe do parlamentu – dodał.
Schetyna skomentował też sondaż, w którym Koalicja Europejska ma dużą przewagę nad PiS. – Ten sondaż jest sympatyczny dla nas i jeszcze bardziej nas mobilizuje i pokazuje, że wszystko jest możliwe. Walka będzie trwała do samego końca, do ciszy wyborczej – podkreślił. – Na pewno wpływ na ten sondaż i na te liczby ma to, co dzieje się w Polsce przez ostatnie dni; jeśli ktoś tego nie widzi, będzie musiał zapłacić za to polityczną cenę – ocenił.
Chodzi o sondaż przeprowadzony przez Instytut Badań Spraw Publicznych na zlecenie Radia Zet oraz „Newsweeka”, według którego na Koalicję Europejską w wyborach do PE chciałoby głosować 43,63 proc. respondentów, a na PiS - 32,94 proc. Mandaty otrzymałaby też Wiosna Roberta Biedronia (poparcie 9,06 proc.) oraz Konfederacja (6,86 proc.) Prognozowana frekwencja wynosiłaby 50,69 proc.
Badanie zostało zrealizowane w dniach 14-16.05.2019 roku metodą telefoniczną, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI) na reprezentatywnej próbie 1008 dorosłych Polaków.
Szydło: Tusk nie broni interesów Polski
Udział Donalda Tuska w marszu skrytykowała wicepremier Beata Szydło. Przypomniała głosowanie nad jego ponownym wyborem na szefa Rady Europejskiej. – Im więcej czasu mija od momentu, gdy Donald Tusk został ponownie wybrany jestem przekonana, że moja decyzja, by się wtedy sprzeciwić tej kandydaturze, nie tylko była słuszna, ale i korzystna dla Polski. Nie może być tak, że państwo członkowskie nie ma wpływu na to, czy jego reprezentant zajmuje stanowisko czy nie. Rząd wybrany w demokratycznych wyborach musi mieć możliwość decydowania o tym, kto będzie reprezentował Polskę w strukturach międzynarodowych – mówiła.
– Powiedziałam wtedy, że Polska nigdy nie zgodzi się na kandydaturę Tuska, ponieważ on – jako przewodniczący Rady Europejskiej – powinien być arbitrem w sprawach europejskich. Nie powinien się angażować politycznie w spory w jakimkolwiek kraju członkowskim. Po czyjej stronie jest racja? Po mojej. Dziś pan Tusk przyjeżdża do Polski i sieje wiatr, przyjeżdża do Polski, żeby burzyć, podburzać i atakować polski rząd, i kwestionować to wszystko, co dzieje się w Polsce – podkreśliła Szydło.
Wicepremier powiedziała, że zawsze będzie głosowała przeciw kandydaturze Tuska. – Nigdy go nie poprę, bo on nie broni interesów Polski – stwierdziła.
KW
Inne tematy w dziale Polityka