Kaczyński w Pułtusku: Kto podnosi rękę na Kościół, ten podnosi rękę na Polskę

Jarosław Kaczyński uczestniczył w pikniku patriotycznym w Pułtusku. - My wiemy, co trzeba robić, żeby Polska była silniejsza - zapewnił prezes PiS, który wziął w obronę polski Kościół.

Sobotnie popołudnie stało pod znakiem patriotycznej majówki z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego i Beaty Szydło. To dalszy ciąg konwencji regionalnych, które mają przybliżyć PiS do zwycięstwa w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Oprócz politycznych wystąpień, zaplanowano występ znanego zespołu disco-polo, Bayer Full.

Jarosław Kaczyński wprost odniósł się do głośnego wystąpienia redaktora naczelnego "Liberte", Leszka Jażdżewskiego. Publicysta wystąpił przed Donaldem Tuskiem na Uniwersytecie Warszawskim. Jażdżewski ostro zrecenzował polskich duchownych, których nazwał "czarnoksiężnikami".

Jażdżewski skomentował wystąpienie przed wykładem Tuska na UW

- Kościół katolicki w Polsce obciążony niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy stracił moralny mandat do tego, aby sprawować funkcję sumienia narodu. Dziś agendę tematów dnia układają nam czarnoksiężnicy, którzy liczą, że przy pomocy zaklęć i manipulacji złymi emocjami będą wstanie zdobyć władzę nad duszami Polaków. Ale rywalizacja na inwektywy i złe emocje z nimi nie ma sensu, dlatego że po kilku godzinach zapasów ze świnia w błocie orientujesz się w końcu, że świnia to lubi. Trzeba zmienić zasady gry - przemawiał dziennikarz.

Jażdzewskiemu tak odpowiedział Kaczyński. - Nie ma Polski bez Kościoła. Kościół jest jedynym depozytariuszem systemu wartości, który jest powszechnie znany. Nawet dla ludzi niewierzących. Kościoła trzeba bronić, to jest obowiązek patriotyczny - podkreślił lider PiS. - Ja jestem człowiekiem wierzącym, praktykującym katolikiem. Ale gdybym nim nie był, to mówiłbym to samo. Bo co jest po drugiej stronie? "Urbano-palikotyzm", nihilizm. Dlatego Kościoła trzeba bronić - powtarzał Kaczyński.

- Polska tradycja jest atakowana, ale atakowany jest też Kościół i to w sposób niezwykle brutalny. Kto spojrzy na polską historię ten wie, że nie ma dziejów narodu polskiego bez Kościoła. Powiem więcej. Także dzisiaj, gdy mamy inną sytuację, gdy wiele zmieniło się jeśli chodzi o poglądy ludzi i rolę Kościoła, to Kościół jest jedynym depozytariuszem systemu wartości, który w Polsce jest powszechnie znany - stwierdził lider obozu rządzącego.

- Chcemy, aby Polska zachowała swoją podmiotowość, aby nie decydowano za nią. Niech nikt nie sądzi, że "dobrzy wujkowie" coś za nas załatwią. Tylko naiwni jak dziecko wierzą w "dobrych wujków". Trzeba o swoje zabiegać - zadeklarował Kaczyński. Prezes PiS wyjaśnił, na czym polega główny cel rządów prawicy.

- My wiemy, co trzeba robić, by Polska była silniejsza, a każdy patriota chce, żeby była silniejsza, żeby była dostatniejsza, szczęśliwsza, tzn. żeby ludzie w Polsce byli szczęśliwi, zadowoleni ze swojego losu, byśmy się liczyli na arenie międzynarodowej, żeby z nami się liczono, żeby nas nie obrażano i żeby nas nie próbowano obrabować - mówił.

Kaczyński zaakcentował też problem w oskarżaniu Polski o współudział w Holokauście. - Trzeba też bronić naszej godności, bronić przed dyfamacją, obrażaniem Polski. Przypisuje się nam rolę odwrotną niż odgrywaliśmy. Próbuje się z nas zrobić sojuszników Hitlera, a pierwsi stanęliśmy do walki. Próbuje się stwierdzić, że Polska ma w związku z II wojną światową jakieś zobowiązania finansowe. Owszem są zobowiązania finansowe wobec Polski i Polaków, a Polska żadnych zobowiązań nie ma. Zarówno z punktu widzenia prawa, jak i przyzwoitości. To nam są niektórzy winni setki miliardów dolarów. My nie jesteśmy nikomu nic winni - zaznaczył.