Spółka Srebrna została pozbawiona szans na zabudowę pod wieżowce niezgodnie z prawem - oceniło Samorządowe Kolegium Odwoławcze. SKO uchyliło decyzję Hanny Gronkiewicz-Waltz z 2018 roku.
- Sprawa wraca do ponownego rozpoznania - stwierdził w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego Tomasz Podlejski. Srebrna starała się o pozwolenie na zabudowę pod inwestycję na działce przy ul. Srebrnej 16. W planach środowiska, skupionego wokół Jarosława Kaczyńskiego, była budowa biurowca z częścią gastronomiczną i mieszkalną. W K-Towers miałaby siedzibę fundacja Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Zabudowę oszacowano na 138 metrów wysokości.
Warszawski ratusz, korzystając z analiz urbanistycznych, stwierdził, że dozwolona na działce jest inwestycja do wysokości 31,5 m. Na takie rozwiązanie nie zgodzili się przedstawiciele spółki, dlatego Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała decyzję odmowną.
"Rzeczpospolita": Birgfellner ma problem z dowodami przeciwko Kaczyńskiemu
Srebrna złożyła odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. To instytucja, która rozpatruje tego typu sprawy, jak też zażalenia, żąda wznowienia i stwierdza nieważność podjętych decyzji. SKO jest organem samorządu terytorialnego w rozumieniu procesowym.
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", Hanna Gronkiewicz-Waltz kierowała się m.in. nieaktualnym stanem zabudowy terenu na Woli z 2013 roku. Ponadto, prezydent Warszawy stwierdziła, że frontem budynku jest ul. Srebrna a nie Wronia. Dlatego też - jak tłumaczy Podlejski - zablokowanie inwestycji było przedwczesne.
Decyzja prezydent Warszawy była przedwczesna
Sprawa odwołania była w toku od listopada 2018 roku. SKO unieważniło postanowienie Hanny Gronkiewicz-Waltz w trzyosobowym składzie, jednomyślnie.
Chciałem zrobić coś bardzo pożytecznego z punktu widzenia Polski
- Chciałem zrobić coś bardzo pożytecznego z punktu widzenia nie tylko mojego obozu politycznego, ale po prostu Polski. Nieco zrównoważyć sytuację na rynku idei. Chodzi mi konkretnie o fundację Batorego, bardzo, ale to bardzo lewicową - tłumaczył Jarosław Kaczyński w RMF FM.
"Taśmy Kaczyńskiego": Propozycja korupcyjna odrzucona przez współpracownika prezesa PiS
Prezes PiS 2 marca 2019 r. odniósł się do afery z Geraldem Birgfellnerem - austriackim przedsiębiorcą, który miał odpowiadać za budowę wież K-Towers w centrum stolicy. Austriak domaga się zapłaty ponad miliona euro za wykonaną pracę, ale - według Kaczyńskiego - nie przedstawił mu żadnej faktury. Birgfellner nagrał prezesa PiS w czasie rozmów w biurze partii, taśmy trafiły do "Gazety Wyborczej".
GW
Zobacz galerię zdjęć:
Spór o wieże K-Towers. Srerbna wygrywa z HGW
Inne tematy w dziale Rozmaitości