Rolnicy zrzeszeni w AGROunii rozdają jabłka przed wejściem na stację metra Centrum w stolicy. Podobna akcja odbywa się w innych miastach. Jest to gest rozpaczy z naszej strony - powiedział prezes AGROunii Michał Kołodziejczak.
Prezes AGROunii Michał Kołodziejczak powiedział, że kilkuosobowe grupy będą dziś cały dzień rozdawały jabłka w różnych miejscach stolicy, szczególnie w godzinach, kiedy warszawiacy jadą i wracają z pracy.
– Jest to kolejny element "AGROpowstania 2019". Chcemy pokazać jak duża jest różnica między ceną producenta, a tą w sklepie – dodał Kołodziejczak.
Rolnicy zrzeszeni w AGROunii rozdają dziś jabłka również w Lublinie i Poznaniu.
Jak twierdzą sadownicy, otrzymują 9 gr za sztukę, tymczasem na jednej ze stacji paliw konsument musi zapłacić za jabłko 1,20 zł. Taką też informację można zobaczyć na naklejkach umieszczonych na rozdawanych owocach.
Minister rolnictwa Jan Krzysztof Adranowski stwierdził na Twitterze: „Cieszę się, że perswazja i serdeczna sugestia przynoszą efekty. Cieszę się, że #AgroUnia i jej liderzy posłuchali mojej sugestii i dziś rozdają jabłka mieszkańcom Warszawy, zamiast marnować żywność”.
Zapytany o pobudki dzisiejszego protestu Michał Kołodziejczak odpowiedział, że jest to gest rozpaczy ze strony rolników. – Sytuacja, która miała miejsce tydzień temu miała pokazać, że nasze produkty są traktowane jako niemal bezwartościowe. A przecież nasze jabłka są większe i lepszej jakości, jednak nie mamy rynku zbytu w Polsce – podsumował Kołodziejczak.
KW
Inne tematy w dziale Polityka