Aleksandra Dulkiewicz kupowała w supermarkecie flaszkę wódki w towarzystwie ochroniarzy. Nagranie z prezydent Gdańska trafiło do sieci. Z sytuacji zadrwił Joachim Brudziński, który uważa, że zachowanie Dulkiewicz jest dowodem na hipokryzję PO.
Samorządowcy korzystają z ochrony po zamachu na życie Pawła Adamowicza w styczniu. Nie inaczej jest w przypadku prezydent Aleksandry Dulkiewicz. Jeden z trójmiejskich dziennikarzy opublikował film w sieci, który wywołał lawinę komentarzy i krytyki ze strony polityków PO. Widać na nim, jak Aleksandra Dulkiewicz robi zakupy w Biedronce w asyście ochroniarzy. Kupiła colę i flaszkę wódki.
- Dziennikarz trojmiasto.pl publikuje nagranie monitoringu ze sklepu Biedronka gdy Prezydent A.Dulkiewicz robi...zakupy. Czy to jakiś nowy standard w tej sieci?! Będziecie publikować wizerunki klientów bez ich zgody?! Oczekuję stanowczej reakcji sieci Biedronka i trojmiasto.pl! - oburzała się Agnieszka Pomaska.
Sieć "Biedronka" wszczęła kontrolę i okazało się, że za wyciek nagrania z kamery przemysłowej odpowiada pracownik sklepu.
- Natychmiast podjęliśmy działania zmierzające do ustalenia osoby odpowiedzialnej za to zdarzenie. Wstępne ustalenia wskazują, że był to pracownik ochrony, zatrudniony przez zewnętrzną wyspecjalizowaną agencję. Wspólnie z agencją ochrony pracujemy nad pełnym wyjaśnieniem okoliczności tej sprawy - zakomunikowano w oświadczeniu, przesłanym gazecie.pl.
- Podkreślamy, że nie ma zgody na takie zachowania osób wykonujących pracę na rzecz naszej sieci, a komfort i bezpieczeństwo naszych klientów – w tym bezpieczeństwo ich danych i wizerunków – jest dla nas nadrzędnym priorytetem. Podjęliśmy stosowne działania w celu zminimalizowania ryzyka zaistnienia tego typu zdarzeń w przyszłości, a wspomniany pracownik został odsunięty od świadczenia usług na rzecz naszej firmy w trybie natychmiastowym - podkreśliła sieć sklepów "Biedronka".
Wpadnę do monopolowego z SOP, kupię pół litra i coś do popicia, podrzucę zdjęcie "Newsweekowi"
- Wpadnę do monopolowego z SOP, kupię pół litra i coś do popicia (raczej wodę niż Colę) i podrzucę zdjęcie Newsweekowi. Oczywiście żartuję, po pierwsze w #WielkiPost nie piję, po drugie iść po flachę z ochroną to jak wysłanie #BOR po pizzę. #Obciach i #POpelina - ironizował minister Joachim Brudziński. Jego zdaniem, gdyby tak jak Dulkiewicz zachował się polityk PiS, to byłby gorący temat dla mediów.
- Jasne, prezydent Dulkiewicz nie powinna iść do sklepu z ochroną ( to co kupiła, jest nieistotne), bo to "obciach". A ochrona prezesa PiS to nie "obciach"? - dyskutowała z Brudzińskim Dominika Wielowieyska z "Gazety Wyborczej".
GW
Zobacz galerię zdjęć:
Awantura o zakupy Aleksandry Dulkiewicz
Inne tematy w dziale Polityka