P.o. szefa izraelskiego MSZ Israel Katz oświadczył, że nie żałuje swej wypowiedzi o tym, że Polacy "wysysają antysemityzm z mlekiem matek" i że nie ma zamiaru przepraszać.
Jak informuje "Times of Israel", powołując się na wywiad Israela Katza w telewizji Kanał 13, minister powiedział, że nie żałuje swoich komentarzy o Polakach. Powtórzył słowa, że "wielu Polaków" kolaborowało z nazistami.
- Nie będziemy dawać się prowokować politykowi, którego wiarygodność po skandalicznej wypowiedzi i krytyce ze strony wielu środowisk żydowskich z całego świata oraz ze strony USA spadła do zera - skomentował słowa Katza wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.
Szef MSZ Izraela: "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki". Reakcja Magierowskiego
Katz powiedział w poniedziałek, że wielu Polaków współpracowało z nazistami i brało udział w zagładzie Żydów w czasie Holokaustu. "Prawdy historycznej nie można zmienić. Wielu Polaków kolaborowało z nazistami i brało udział w zagładzie Żydów podczas Holokaustu" - mówił w izraelskim radiu wojskowym. "Antysemityzm był wrodzony u Polaków przed Holokaustem, podczas, i po nim też" - dodał.
W niedzielę, odnosząc się do słów przypisanych przez media izraelskie szefowi rządu Izraela Benjaminowi Netanjahu, Katz oświadczył: "Nasz premier wyraził się jasno. Sam jestem synem ocalonych z Holokaustu. Jak każdy Izraelczyk i Żyd mogę powiedzieć: nie zapomnimy i nie przebaczymy. Było wielu Polaków, którzy kolaborowali z nazistami i, tak jak powiedział Icchak Szamir, któremu Polacy zamordowali ojca, "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki". I nikt nie będzie nam mówił, jak mamy się wyrażać i jak pamiętać naszych poległych".
Po tej wypowiedzi premier Mateusz Morawiecki odwołał wyjazd polskiej delegacji na szczyt V4 do Izraela. Wyjaśnił, że podjął taką decyzję, ponieważ sformułowania, które padły z ust powołanego na ministra spraw zagranicznych Israela Katza, "są absolutnie niedopuszczalne".
Morawiecki: Minister Czaputowicz nie poleci na szczyt V4 do Izraela. Odwołamy delegację
We wtorek ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher oświadczyła, że "między bliskimi sojusznikami, takimi jak Polska i Izrael, nie ma miejsca na takie obraźliwe komentarze, jak wypowiedź izraelskiego ministra spraw zagranicznych Israela Katza". Następnego dnia ambasador oceniła, że Katz powinien przeprosić za swoje słowa.
źródło: PAP, wpolityce.pl
Zobacz także:
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka