Uroczystości pogrzebowe zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza rozpoczną się w południe mszą pogrzebową w Bazylice Mariackiej pod przewodnictwem metropolity gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia.
W tej świątyni prezydent Adamowicz zostanie pochowany. Msza pogrzebowa pod rozpocznie się o godz. 12. W mieście ustawiono telebimy, dzięki którym mieszkańcy będą mogli uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych.
Zobacz: Żałoba narodowa po śmierci Pawła Adamowicza. Politycy wszystkich partii będą na pogrzebie
Kto będzie na pogrzebie Pawła Adamowicza?
W uroczystościach weźmie udział prezydent Andrzej Duda, delegacja rządowa na czele z premierem Mateuszem Morawieckim, wicepremierem i ministrem kultury i dziedzictwa narodowego Piotrem Glińskim oraz ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim.
Udział we mszy pogrzebowej prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza zapowiedział przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk oraz wszyscy byli prezydenci RP: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski. Planowany jest też udział b. premierów: Włodzimierza Cimoszewicza, Waldemara Pawlaka, Kazimierza Marcinkiewicza, Marka Belki i Jerzego Buzka.
Ponadto swój przyjazd do Gdańska w sobotę zapowiedzieli też: były prezydent Niemiec Joachim Gauck oraz burmistrzowie Rotterdamu, Bremy, Lipska i Hamburga.
Polskie samorządy będzie reprezentować 300 prezydentów, burmistrzów, wójtów i radnych z całego kraju. W uroczystości w Bazylice Mariackiej udział wezmą też senatorowie i posłowie z Pomorza.
Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka poinformował PAP, że w sobotnich uroczystościach pogrzebowych prezydenta Gdańska Prezydium Sejmu będzie reprezentowała wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska. Jak podkreślił, swój udział zapowiedziała także liczna grupa posłów ze wszystkich partii. Senat będą reprezentować: wicemarszałek Bogdan Borusewicz (PO) oraz senator Antoni Szymański (PiS).
Trwa zbiórka do puszek na rzecz Hospicjum im. ks. Dutkiewicza i WOŚP
Wolontariusze kwestują w Gdańsku na rzecz Hospicjum im. ks. Dutkiewicza i WOŚP. Taka jest wola rodziny tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, o czym wcześniej poinformowały władze miasta. Zamiast kwiatów i zniczy, rodzina prosiła o datki dla hospicjum i Orkiestry.
- Jesteśmy podzieleni na cztery grupy po ok. 15 osób. Dziś kwestujemy wspólnie z WOŚP i każdy, kto wrzuci datek do naszej puszki, otrzyma czerwone orkiestrowe serduszko - powiedziała wolontariuszka Hospicjum im. ks. Dutkiewicza Ilona Rychlińska, która kwestuje przed Bazyliką Mariacką.
O tym, że rodzina tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska prosi, by zamiast kwiatów i zniczy, wesprzeć wolontariuszy, wrzucając im do puszek datki na gdańskie Hospicjum im ks. Eugeniusza Dutkiewicza oraz Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, poinformowały władze miasta podczas środowej konferencji prasowej. Obie inicjatywy wspierał prezydent Adamowicz.
Gdańszczanie nie zbagatelizowali tej prośby. W sobotę wielu z tych, którzy wyszli z domów, by pożegnać prezydenta w bazylice lub obejrzeć uroczystości na umieszczonych w kilku lokalizacjach telebimach, wrzuca datki do puszek wolontariuszy i ma na odzieży przyklejone serduszka WOŚP.
Abp Głódź: trzeba nam powrotu do hierarchii trwałych wartości
W gdańskiej Bazylice Mariackiej w sobotę w południe rozpoczęła się msza pogrzebowa zmarłego tragicznie prezydenta miasta Pawła Adamowicza. Świątynia jest wypełniona po brzegi, tłumy zapełniają też okoliczne ulice historycznego centrum miasta.W kilku punktach w ścisłym centrum miasta ustawione zostały telebimy, na których transmitowana są uroczystości pogrzebowe.
- Tragiczna śmierć Pawła Adamowicza to dzwon na trwogę, wezwanie do rachunku sumienia, przemiany stylu naszego życia politycznego, wspólnotowego, społecznego, medialnego, do wyrugowania z języka pogardy, poniżania, deprecjonowania, obdzierania ze czci - powiedział w homilii w czasie uroczystości pogrzebowych prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza abp. Sławoj Leszek Głódź.
Dla wielu to, co się wydarzyło w niedzielny wieczór na Węglowym Targu, zostało odebrane jako potężny, gwałtowny, niemilknący dzwon na trwogę. Wezwanie do rachunku sumienia. Do koniecznej przemiany stylu naszego życia, stylu politycznego, wspólnotowego, społecznego, medialnego także. Do definitywnego wyrugowania z polskiej polityki, więcej, z przestrzeni życia społecznego języka pogardy, poniżania, deprecjonowania, odzierania ze czci i godności naszych braci, bliskich, czasem niedawnych przyjaciół. Wypływa ten język z serc, w których być może wygasł płomień miłości do ojczyzny i do polskiej wspólnoty. Wyrasta z niekontrolowanej wiarą sumienia pychy, która jest nieodrodnym dzieckiem pogardy. Tak być nie może! I mówimy stop! Włosi mówią: basta! Stop! - apelował abp Głódź.
- Drodzy bracia i siostry, trzeba nam powrotu do hierarchii trwałych, sprawdzonych wartości, budowanych na fundamencie rodziny, szkoły, Kościoła i wielu instytucji tym wartościom sprzyjającym. Powrotu niezbędnego, koniecznego niczym koło ratunkowe wrzucone na wzburzoną głębinę polskiej wspólnoty. Tych wartości, dzięki którym Polska trwa. Z których wyrosła przed stu laty jej utracona niepodległość. Odebrana przez sąsiadów w sytuacji wewnętrznej słabości i głębokich podziałów - powiedział abp Głódź
- Nasza ojczyzna potrzebuje harmonii społecznej, takiego kształtu polityki polskiej. Takiego – motywowanego miłością, szacunkiem – kształtu polskiej wspólnoty narodowej. "Mówię o tym, wobec was, bracia i siostry, którzy jesteście dziećmi Narodu i Kościoła. Wobec nas wszystkich, którzy mamy obowiązek współtworzyć Polskę zgodną, sprawiedliwą, miłującą, solidarną - dodał.
Urna z prochami Pawła Adamowicza. fot. PAP/Adam Warżawa
źródło: PAP
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka