W skali roku podwyżka wynagrodzeń wyniosła aż 6,1 proc. W grudniu 2018 roku średnia płaca w średnich i dużych firmach wyniosła 5274,95 zł brutto. Jeszcze nigdy statystyki GUS nie odnotowały tak korzystnej kwoty.
Przeciętny przedsiębiorca z dużego i średniego biznesu zarobił na rękę około 3740 złotych w grudniu ub. r. Przed rokiem do pokonania granicy 5 tys. złotych brutto zabrakło zaledwie 27 złotych. Najnowsze dane z GUS dotyczą firm, zatrudniających 9 i więcej pracowników, a zatem obejmują ok. 6 mln osób.
Z kolei przeciętne wynagrodzenie w 2018 r. sektorze przedsiębiorstw było ogółem o 7,1 proc. wyższe niż w 2017 r.
Ze statystyk GUS wynika, że wzrosło również przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw - o 2,8 proc. rok do roku - i wynosi 6232,7 tys.
Bariera 5 tys. złotych brutto w biznesie została przekroczona, ale ekonomiści tonują nastroje. Chociaż gospodarka nadal będzie się rozwijać i czeka nas dobra koniunktura, to spodziewano się jeszcze większej skali podwyżek wynagrodzeń. W kolejnych miesiącach czeka nas wyhamowanie wzrostu płac.
- Zakończenie roku 2018 było dobre dla pracowników w sektorze przedsiębiorstw. Przeciętne wynagrodzenie przekroczyło magiczną barierę 5 tys. zł i wyniosło 5274,95 zł, co oznacza wzrost w stosunku do grudnia roku poprzedzającego o 6,1 proc. Patrząc na dynamikę wzrostu wynagrodzeń, nadal jest ona bardzo wysoka, choć nieco wyhamowała w stosunku do 2017 roku. Rok wcześniej wynagrodzenia wzrosły o 7,3 proc., co było zasadniczą zmianą biorąc pod uwagę, że w 2016 wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wyniósł zaledwie 2,7 proc. - analizuje Konfederacja Lewiatan.
Najmniejszy wzrost odnotował sektor rolnictwa. - Najmniejszy wzrost w ciągu minionego roku miał miejsce w rolnictwie (1,0 proc.) zaś największy w górnictwie i przemyśle wydobywczym (10,6 proc.). Od razu należy zaznaczyć, że powyższe dane dotyczą jedynie przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej 10 osób, w mniejszych firmach przeciętny wzrost wynagrodzeń był zapewne dużo słabszy, a przeciętne wynagrodzenie niższe - podkreślono.
Pozytywne wieści płacowe nie przekonują również analityków PKO BP, którzy uważają, że mamy do czynienia z lekkim wyhamowaniem koniunktury. - Grudniowe dane potwierdziły wyhamowanie wzrostowego trendu w krajowej gospodarce. Po bardzo słabym odczycie PMI, również "twarde" dane z budownictwa i przemysłu były gorsze od oczekiwań, potwierdzając, że w czwartym kwartale 2018 r. dynamika wzrostu gospodarczego spadła zauważalnie poniżej 5,0 proc. r/r. Przemysł jest już wyraźnie w fazie spowolnienia, jednak buforem dla wzrostu są nadal inne sektory gospodarki - oceniają eksperci banku.
- Po odsezonowaniu produkcja wzrosła o 3,1 proc. r/r wobec 5,5 proc. r/r w listopadzie. Przetwórstwo wzrosło jedynie o 2,1 proc. r/r, co miało miejsce przy utrzymującej się wysokiej dynamice w niektórych branżach eksportowych, m.in. w produkcji pozostałego sprzętu transportowego (+33,6 proc. r/r, lider eksportu w listopadzie wg danych NBP). Utrzymują się wyraźne spadki produkcji wyrobów farmaceutycznych (-29,5 proc. r/r), w pozostałych branżach, które były "pod kreską" spadki są niewielkie - dodaje w komunikacie PKO BP.
Źródło: PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Gospodarka