Magdalena Fitas-Dukaczewska po wyjściu z prokuratury, fot.  	PAP/Leszek Szymański
Magdalena Fitas-Dukaczewska po wyjściu z prokuratury, fot. PAP/Leszek Szymański

Katastrofa smoleńska. Przesłuchanie tłumaczki Tuska. Fitas-Dukaczewska odmówiła zeznań

Redakcja Redakcja Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 216

Przesłuchanie Magdaleny Fitas-Dukaczewskiej jako świadka w śledztwie dotyczącym tzw. zdrady dyplomatycznej zostało przerwane. Tłumaczka odmówiła składania zeznań w prokuraturze ze względu na wiążącą ją tajemnicę.

Fitas-Dukaczewska została wezwana w celu przesłuchania w charakterze świadka z uwagi na fakt, że jako pracownik Kancelarii Prezesa Rady Ministrów była członkiem polskiej rządowej delegacji, która odwiedziła Smoleńsk 10 kwietnia 2010 r. Widziała miejsce katastrofy kilka godzin po niej i mogła słuchać przekazywanych na gorąco relacji strony rosyjskiej. "Może również dysponować wiedzą o okolicznościach, w jakich zapadały decyzje dotyczące sposobu wyjaśniania przyczyn tragedii" - wskazała Prokuratura Krajowa.

Fitas-Dukaczewska odwołała się do przepisu Kodeksu postępowania karnego mówiącego o tajemnicy służbowej i odmówiła składania zeznań.

- Pani Magda Fitas-Dukaczewska została wezwana do złożenia zeznań. Stawiła się na to wezwanie. Odmówiła składania zeznań ze względu na wiążącą ją tajemnicę. Miała taki obowiązek. Prokurator doręczył nam postanowienie o zwolnieniu z tajemnicy zawodowej i tajemnicy dotyczącej informacji poufnych i zastrzeżonych. Prokurator nie doręczył postanowienia lub innej decyzji o zwolnieniu z tajemnicy państwowej o charakterze tajne lub ściśle tajne - powiedział pełnomocnik tłumaczki mec. Mikołaj Pietrzak.

Zapowiedział też złożenie zażalenia na postanowienie prokuratora o zwolnieniu z tajemnicy zawodowej. - W zależności od decyzji sądu będziemy podejmować dalsze decyzje - dodał adwokat.

Zeznania Tuska ws. katastrofy smoleńskiej w sądzie. "Nie było żadnego rozdzielenia wizyt"

Prokurator wydał postanowienie o zwolnieniu świadka z tajemnicy oraz tajemnicy wynikającej z dysponowania informacją o klauzuli poufne i zastrzeżone i zdecydował o przerwaniu przesłuchania, aby tę kwestię mógł rozstrzygnąć sąd, do którego pani Fitas-Dukaczewskiej zapowiedziała wniesienie zażalenia na postanowienie o uchyleniu tajemnicy.

"Rozstrzygnięcie niezawisłego sądu zdecyduje o tym, czy przesłuchanie Magdaleny Fitas-Dukaczewskiej będzie kontynuowane" - poinformowała prokuratura.

Jak zaznaczono celem śledztwa, w którym świadkiem jest Fitas-Dukaczewska - prowadzonego równoległe z głównym postępowaniem dotyczącym przyczyn katastrofy smoleńskiej - jest "możliwie dokładne ustalenie okoliczności, w jakich zapadały ważne dla jej wyjaśnienia decyzje, w tym zwłaszcza związane z przekazaniem Federacji Rosyjskiej prawa do badania przyczyn katastrofy".

W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Fitas-Dukaczewska zaznaczyła, że nigdy nie było takiego przypadku, żeby tłumacz był zwolniony z zachowania tajemnicy. -  Nie widzę możliwości zeznawania co do treści rozmów, które tłumaczyłam - powiedziała tłumaczka. Jej zdaniem to zagrożenie dla wiarygodności polskich tłumaczy w przyszłości oraz trudno jest oczekiwać, że tłumacz będzie w stanie precyzyjnie przekazać treść rozmowy, która odbyła się kilka lat temu.

Tusk: Uporam się z ciężarem Smoleńska, protestujący nie mogą brać tego na siebie

Fitas-Dukaczewska zadaje pytanie o cel jej przesłuchania, komu ono może przynieść korzyści, ale jakie też będą straty, jeśli zostanie zwolniona z klauzuli. Jak mówiła, w 2010 roku tłumaczyła kilka rozmów Donalda Tuska z Władimirem Putinem, ale nie chciała zdradzić, ile z nich pamięta. Według niej może chodzić o konfrontację zeznań Donalda Tuska z jej zeznaniami, co jest "niegodne". Zapewniła, że Tusk i Putin nie spiskowali przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu.

Z tajemnicy może ją także zwolnić premier Mateusz Morawiecki, ale na razie nie wypowiadał się w tej sprawie.

W obronie Fitas-Dukaczewskiej stanęli politycy, którzy dawniej korzystali z jej pomocy. Pod listem otwartym, opublikowanym w „Gazecie Wyborczej”, podpisali się byli prezydenci Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski, oraz byli szefowie i członkowie rządu, w tym Hanna Suchocka, Jan Krzysztof Bielecki, Kazimierz Marcinkiewicz, Leszek Miller, Andrzej Olechowski, Bogdan Klich, Tomasz Siemoniak i inni.

„Zamysł Prokuratury Krajowej uzyskania od niej informacji o przebiegu i treści choćby jednej rozmowy prowadzonej przez najwyższej rangi przedstawiciela państwa polskiego z jego zagranicznym odpowiednikiem będzie nie tylko złamaniem ważnej zasady zachowania przez tłumaczy pełnej tajemnicy rozmów politycznych. W naszym przekonaniu może stać się również groźnym precedensem na przyszłość” – tłumaczą autorzy listu.

„Złamanie zasady prawa i obowiązku tłumacza do zachowania pełnej tajemnicy przebiegu najważniejszych rozmów politycznych narazi polską dyplomację na utratę wiarygodności w przyszłych kontaktach zagranicznych” – ostrzegają w liście byli prezydenci, premierzy i ministrowie. Na koniec apelują do premiera Mateusza Morawieckiego i obecnych władz o „powstrzymanie tego groźnego dla interesów Polski działania Prokuratury”.

W końcu grudnia Rzecznik Praw Obywatelskich informował, że Fitas-Dukaczewska zwróciła się do niego "o ochronę swoich praw i wolności". "Jej zdaniem przesłuchanie tłumacza stanowi naruszenie fundamentu wykonywanego przez nią zawodu, jakim jest bezwzględna gwarancja tajemnicy tłumaczonych rozmów" - przekazywał RPO.

"Jeśli istnieją przeszkody prawne uniemożliwiające przesłuchanie w postępowaniu przygotowawczym rozmówców osobiście, to próba obejścia tego stanu poprzez przesłuchanie tłumacza na okoliczność treści ich rozmów zdaje się być nadużyciem prawa" - oceniał Rzecznik. Dodawał, że "dopuszczenie możliwości przesłuchania tłumacza na okoliczność tłumaczonych rozmów może ponadto wywrzeć swoisty efekt mrożący, który spowoduje utrudnienie lub wręcz sparaliżowanie wymiany międzynarodowej".

Fitas-Dukaczewska od 1999 r. do 2015 r. pracowała jako tłumaczka języka angielskiego i rosyjskiego ze wszystkimi kolejnymi polskimi rządami i prezydentami. W 2010 r. była tłumaczką premiera Donalda Tuska podczas wizyty w Katyniu 7 kwietnia oraz w Smoleńsku 10 kwietnia - w rozmowach z premierem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem.

źródło: PAP, rp.pl, wyborcza.pl

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj216 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (216)

Inne tematy w dziale Polityka