Roman Giertych, który jest pełnomocnikiem biznesmena Leszka Czarneckiego, odpowiedzialnego za rozpętanie "afery KNF", wypowiada sądową wojnę dziennikarzom telewizji publicznej. Adwokat twierdzi, że jest brutalnie atakowany przez TVP.
W dniu, kiedy prokuratura przesłuchiwała Leszka Czarneckiego „Wiadomości” TVP wyemitowały materiał „Kontrowersyjny mecenas i polityk”, w którym przedstawiona była polityczna przemiana Romana Giertycha. Autorem materiału jest Konrad Wąż. Danuta Holecka, która wtedy prowadziła główne wydanie "Wiadomości", zapowiedziała go tak:
„Jako adwokat chętnie reprezentuje przed sądem polityków opozycji. Ale kiedy to on był politykiem - reprezentował zupełnie inne wartości. Roman Giertych był przecież prezesem Młodzieży Wszechpolskiej i Ligi Polskich Rodzin. Przez rok był też wicepremierem i ministrem edukacji - i to między innymi w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Skąd więc ta zmiana?”.
Jak przypomina serwis "Wirtualne media", w materiale oprócz przedstawienia kariery politycznej Romana Giertycha przypomniano ujawnione przez „Wprost” w połowie 2014 roku nagranie rozmowy z 2011 roku, w której Giertych proponował 400 tys. zł za kupno praw do pisanej przez Piotra Nisztora biografii Jana Kulczyka oraz sugerował, że można w podobny sposób pozyskiwać pieniądze za książki o innych z czołówki najbogatszych Polaków: Zygmuncie Solorzu, Michale Sołowowie i Leszku Czarneckim.
Zobacz: Taśmy "Wprost": Giertych "lobbystą" Kulczyka
Giertych pozwał za to „Wprost”, domaga się przeprosin na okładce w trzech numerach i 500 tys. zł zadośćuczynienia.
"Będę konsekwentnie pozywał każdego dziennikarza i redaktora naczelnego każdego wydania za każdy materiał, który narusza moje dobra osobiste. W przyszłym tygodniu kieruję pierwsze wezwanie do zapłaty do pani Danuty Holeckiej, która w czasie, gdy pracowałem reprezentując Leszka Czarneckiego w prokuraturze (19.11) poświeciła mi pięć minut w "Wiadomościach", które się sprowadzały do jednego, czarnego PR" – poinformował Giertych na swoim profilu na Facebooku.
Prawnik zapowiedział, że żąda od Holeckiej wpłaty 200 tys. zł na cele charytatywne oraz przeprosin przez 7 dni bezpośrednio przed głównym wydaniem „Wiadomości”. Po Holeckiej także inni dziennikarze TVP otrzymają wezwania do zapłaty. "W kolejnych dniach będę kierował kolejne wezwania i sprawy sądowe do innych osób z TVP odpowiedzialnych za ten materiał i do samej TVP S.A".
- Dotychczasowe działania przeciwko mnie dziennikarzy tej stacji od roku 2015 ignorowałem. Teraz miarka się przebrała - stwierdził Giertych. Adwokat zapowiedział, że będzie starał się, żeby odszkodowania płacili pozwani dziennikarze, a nie Telewizja Polska.
Danuta Holecka, fot. wiadomosci.tvp.pl
Roman Giertych reprezentuje Leszka Czarneckiego, głównego akcjonariusza Getin Noble Banku i Idea Banku. 7 listopada złożył zawiadomienie oparte na nagranej rozmowie z marca br. z szefem KNF Markiem Chrzanowskim. 13 listopada zapis rozmowy ujawniły „Gazeta Wyborcza” i „Financial Times”. Tego samego dnia Chrzanowski zrezygnował z pełnionej funkcji, a dochodzenie prokuratury nadzorem objął minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. W miniony poniedziałek Leszek Czarnecki w towarzystwie Romana Giertycha złożył zeznania w prokuraturze w Katowicach.
Czarnecki z Giertychem w prokuraturze. "Afera KNF jest korupcyjna"
– To próba zastraszenia dziennikarzy, w zasadzie próba bez precedensu. Nie wpłynęło do nas w ogóle żadne sprostowanie ze strony Romana Giertycha. W swoim wpisie na Facebooku nie wskazał on też żadnych nieprawdziwych informacji, które miały być rzekomo w tym materiale zawarte – ocenił szef TAI Jarosław Olechowski w rozmowie z DoRzeczy.pl.
Do wpisu Giertycha odniósł się również Zarząd TVP, który oświadczył, że podejmie "zdecydowaną obronę dziennikarzy Telewizji Polskiej, którzy rzetelnie wypełniają swoje obowiązki i zawodową misję".
"W tym celu zarząd TVP zlecił analizę prawną ostatnich wypowiedzi p. Romana Giertycha pod kątem m.in. wypełnienia przesłanek z art. 44 prawa prasowego, dotyczącego odpowiedzialności karnej za utrudnienie lub tłumienie krytyki prasowej. Groźby p. Romana Giertycha, pełnomocnika banksterów i skorumpowanych polityków nie zastraszą ani nie powstrzymają dziennikarzy Telewizji Polskiej od podawania prawdy i wypełniania misji publicznej" – czytamy w oświadczeniu Zarządu TVP.
źródło: wirtualnemedia.pl, dorzeczy.pl
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Kultura