500 Plus wycofany dla najbogatszych rodzin, wyższy wiek emerytalny, związki partnerskie i merytoryczna opozycja wobec PiS - to plan Ryszarda Petru na nową partię. Będzie się nazywać "Teraz!".
Na 9 grudnia zaplanowano kongres nowej partii Ryszarda Petru i Joanny Scheuring-Wielgus. "Teraz" zaprezentuje ofertę programową w Warszawie.
- Dzisiaj będzie konferencja, przedstawimy nazwę tego ugrupowania i logotyp. Partia jest już zarejestrowana. To jest ugrupowanie, które chce tworzyć nową jakość na scenie politycznej. Nie będzie mojego imienia i nazwiska w nazwie. Dzisiaj ogłoszę termin, kiedy zrobimy konwencję wyborczą - zapowiedział były lider Nowoczesnej w RMF FM. Petru nawiązał do poprzednich inicjatyw, sygnowane jego nazwiskiem - np. "Plan Petru".
Według Petru, opozycja, skupiająca się tylko na krytyce wobec PiS, nie ma szans wygrać z Jarosławem Kaczyńskim. - Mam świadomość też, że idą wybory do Parlamentu Europejskiego i jako nowa partia będziemy otwarci na możliwość współpracy. Nie będziemy krytykować innych partii opozycyjnych i zdziwiłbym się, gdyby inne partie opozycyjne krytykowały nas. Partię rządową trzeba krytykować merytorycznie i punktować, bo opozycja jest kontrą do rządu - zaznaczył ekonomista.
- Moim zdaniem, bycie anty-PiS nie wystarczy. Polacy chcą mieć wizję przyszłości, chcą mieć perspektywę, jak Polska będzie wyglądała za 5 czy 10 lat. Jak te rzeczy, które robi PiS w ten, czy w inny sposób, można zrobić lepiej, inaczej. Na tym polega konstruktywna opozycja - dodał Petru.
Polityk przypomniał w RMF FM o początkach działalności Nowoczesnej, którą zakładał. - Pamiętam, jak spadły potem sondaże do 1 proc. Pamiętam, jak musiałem pozyskiwać finansowanie na projekt. Pamiętam, jak się wiele osób z tego projektu wycofało i nie wierzyło. I pamiętam, jak weszliśmy do parlamentu, to wymagało bardzo dużo ciężkiej pracy - podkreślił Petru.
500 Plus? - Jestem zwolennikiem tego, żeby 500 Plus nie trafiało do osób zamożnych i tutaj mamy duże oszczędności, które można przeznaczyć chociażby na pierwsze dziecko, pod warunkiem, że finanse publiczne na to pozwolą - zadeklarował. Za to reforma emerytalna będzie radykalna, jeśli nowe ugrupowanie Petru dojdzie do władzy.
- Emerytury muszą być wysokie, wyższe. Ja jestem za tym, żeby emerytura była 3 tysiące, a nie 1,5 tysiąca. Czyli wiek emerytalny musi iść w górę - powiedział. Ryszard Petru jest zdeklarowanym zwolennikiem związków partnerskich i przeciwnikiem finansowania lekcji religii z budżetu.
Źródło: RMF FM
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka