Leszek Czarnecki, właściciel Getin Ganku nagrał nie tylko byłego już szefa KNF Marka Chrzanowskiego. Także szef NBP Adam Glapiński jest bohaterem "taśm Czarneckiego".
Glapiński na taśmach Czarneckiego
W przyszłym tygodniu nagrania mają zostać upublicznione. Jak podaje wp.pl prezes PiS Jarosław Kaczyński rozmawiał już z Glapińskim na temat tego, co może być na taśmach. Szef NBP twierdzi, że nie zamierza się podawać do dymisji w związku z aferą KNF. Natomiast o Marku Chrzanowskim mówi w samych superlatywach.
Chrzanowski złożył dymisję „dla dobra systemu bankowego i polskiej gospodarki”, co - zdaniem Glapińskiego - było „bardzo słuszne i patriotyczne”.
Szef KNF Marek Chrzanowski podał się do dymisji
- Pana profesora Chrzanowskiego znam z uczelni, ze współpracy, zawsze spełniał najwyższe standardy profesjonalne, merytoryczne, uczciwości, patriotyzmu i mam o nim jak najlepszą opinię. Też jestem zbulwersowany tym, co czytam, ale z mojego doświadczenia i tego co wiem, spełnia (on) najwyższe kryteria uczciwości, patriotyzmu i profesjonalizmu – zaznaczył szef NBP.
Na pytanie dziennikarzy, jak ocenia „grę” Leszka Czarneckiego, Glapiński odpowiedział: „koń jaki jest, każdy widzi”. Twierdzi, że o całej sprawie dowiedział się z mediów, ale "wiedzę czerpie nie tylko z mediów, ale „od tych organów i instytucji, które są za to odpowiedzialne i coś konkretnego wiedzą”.
- Jakbym się kierował tym, co piszą gazety, to bym miał sprzeczne informacje. O ile wiem, pan prof. Chrzanowski nie ma zarzutu o korupcję. Powiedziałbym, że nie ma żadnego zarzutu, śledztwo się toczy w sprawie i nie doszło nawet do pierwszych przesłuchań. Z ciekawością to śledzę – mówił szef NBP.
Afera KNF - nie ma kartki ze słynnym jednym procentem. Chrzanowski będzie się bronił
Chrzanowski był jednym z najbliższych współpracowników Glapińskiego w SGH. To Glapiński miał zaproponować Chrzanowskiego na stanowisko szefa KNF, a pomysł znalazł poparcie Morawieckiego. Adam Szłapka z Nowoczesnej ujawnił na Twitterze, że Chrzanowski miał dostać olbrzymie kredyty z banku BZ WBK w czasach, gdy jego szefem był Mateusz Morawiecki.
Premier uspokaja sytuację
- W kontekście tych nieprawidłowości, które się ostatnio ukazały, zdecydowanie zadziałaliśmy. Zadziałaliśmy szybciej, zdecydowanie szybciej - natychmiast w porównaniu do naszych poprzedników. Dokumentacja została zabezpieczona, wszelkie zmiany personalne zostały wdrożone, nowa osoba pełniąca obowiązki również została powołana w KNF - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas briefingu z dziennikarzami.
Jak dodał, jest przekonany, że "w krótkim tempie dojdzie do wyjaśnienia sytuacji". - Ale to co jest najważniejsze, że instytucje nadzoru finansowego działają prawidłowo w ramach całego też szerszego kontekstu makroostrożnościowego - zapewnił premier.
Walka o wpływy
Dziennikarze przypominają archiwalny numer "Pulsu Biznesu", na okładce którego Morawiecki, Glapiński i Chrzanowski tworzą "zgrany tercet".
Premier Mateusz Morawiecki, stwierdził , że to Narodowy Bank Polski pomagał w zatrudnianiu Grzegorza Kowalczyka – prawnika, którego na ujawnionym stenogramie nagrania Marek Chrzanowski polecał do pracy miliarderowi Leszkowi Czarneckiemu. - Ta rekomendacja tego pana, o którego pan zapytał, to jest rekomendacja ze strony Narodowego Banku Polskiego - odpowiedział na pytanie dziennikarza.
W NBP całkowicie się od tego odcinają, twierdząc, że Glapiński zapewne nawet nie wie o istnieniu Grzegorza Kowalczyka. Sam Kowalczyk mówi, że tekst "Gazety Wyborczej" jest dla niego zaskakujący". Podkreślił też, że "nie ma nic do ukrycia". - Nie rozmawiałem ani z Leszkiem Czarneckim, ani z przedstawicielami żadnej z jego firm. Nie rozmawiałem też o pracy z Markiem Chrzanowskim, a przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego nie informował mnie o swojej rozmowie. Nikogo ani teraz, ani wcześniej nie prosiłem o załatwienie pracy. Mam zajęcie, prowadzę kancelarię - zapewnił radca w rozmowie z money.pl.
Agenci CBA zabezpieczyli dokumenty w biurach Komisji Nadzoru Finansowego
Gazeta.pl pisze, że Chrzanowski to człowiek prezesa NBP Adama Glapińskiego, który jest teraz w PiS w sojuszu z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. We frakcji Ziobry jest też wpływowy senator i współtwórca SKOK-ów Grzegorz Bierecki. Ta grupa gra przeciwko Morawieckiemu.
Z kolei według radia RMF FM Morawiecki próbuje uwikłać szefa NBP w aferę KNF. "Najprawdopodobniej więc na szczycie ruszyła wojna o odpowiedzialność za aferę i kontrolę nad finansami w Polsce. Bo wiadomo, że między Morawieckim a Glapińskim od dawna miłości nie ma" – czytamy na portalu rmf24.pl.
źródło: PAP, wp.pl, rmf24.pl, natemat.pl
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Gospodarka