Prezydent Andrzej Duda, Iwona Mularczyk i Arkadiusz Mularczyk przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego w Nowym Sączu, fot. Twitter/I. Mularczyk
Prezydent Andrzej Duda, Iwona Mularczyk i Arkadiusz Mularczyk przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego w Nowym Sączu, fot. Twitter/I. Mularczyk

Awantura o wizytę Andrzeja Dudy w Nowym Sączu. "Prezydent prowadzi kampanię na grobach"

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 100

Prezydent Andrzej Duda 1 listopada przyjechał do Nowego Sącza, by nieformalnie wesprzeć kandydatkę PiS na urząd prezydenta tego miasta Iwonę Mularczyk. Politycy opozycji zarzucili mu robienie kampanii wyborczej  na cmentarzu.

Andrzej Duda na cmentarzu w Nowym Sączu

Wizyta prezydenta w Nowym Sączu nie była wcześniej zapowiadana. Andrzej Duda zapalił znicz na grobie powstańców listopadowych, na grobie gen. Bronisława Pierackiego, pod pomnikiem legionistów, a potem przyszedł na cmentarz w towarzystwie rodziny Mularczyków. Prezydent złożył też kwiaty pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego.


Prezydent w rozmowie z dziennikarzem portalu sądeczanin.info powiedział, że jego wizyta ma charakter nieoficjalny. Przyznał jednak, że można ją traktować jako rodzaj przypieczętowania kampanii wyborczej Iwony Mularczyk. - Jestem w końcu synem tej ziemi, a pani Iwona Mularczyk i pan poseł są moimi serdecznymi przyjaciółmi od wielu lat - dodał Andrzej Duda.

Prezydent nie chciał oceniać szans Iwony Mularczyk w drugiej turze wyborów. W rozmowie z PAP mąż kandydatki i poseł PiS, Arkadiusz Mularczyk powiedział, że prezydent odwiedził Nowy Sącz w "drodze na groby swoich bliskich w Starym Sączu".

Wizyta prezydenta na sądeckim cmentarzu trwała krótko. Andrzej Duda nie odmawiał ludziom krótkiej chwili rozmowy, wspólnego zdjęcia czy uściśnięcia rąk. Zatrzymał się też przy kwestujących, którzy co roku zbierają pieniądze na odnowienie najstarszych nagrobków sądeckiej nekropolii, żeby wrzucić pieniądze do puszki.

"Kampania wyborcza na grobach"

Szef klubu PO Sławomir Neumann skomentował, że było to "prowadzenie kampanii na grobach". - To jest coś, co przekracza jakiekolwiek normy. Rozumiem, że można być w jakiejś desperacji, ale pójść na cmentarz i robić tam kampanię we Wszystkich Świętych, to już jest gruba przesada. Nie powinno tak być - nie ma nawet na to słów- ocenił Neumann. Jego zdaniem, ci którzy "robią kampanię na grobach powinni być eliminowani z polityki".

- Jeżeli w taki sposób zachowuje się prezydent, który wprost angażuje się w kampanię - w sposób mało wyrafinowany - to źle to wróży nie tylko tej kandydatce, ale też prezydentowi. Tak nie można realizować zapisów konstytucji i spełniać funkcji pierwszej osoby w państwie - ocenił z kolei lider PO Grzegorz Schetyna. Jak podkreślił, 1 listopada to szczególny dzień. - Myślałem, że takie rzeczy - uświęcone szczególną datą - są święte - dodał.

Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski w programie "RZECZoPOLITYCE", odnosząc się do wizyty Andrzeja Dudy na cmentarzu w Nowym Sączu, zapewnił że "ani prezydent ani kancelaria prezydenta nie angażują się w kampanię wyborczą".

- Proszę nie doszukiwać się tu sensacji. Z całą pewnością nie jest to kampania wyborcza. Pan prezydent, jak każdy Polak odwiedza 1 listopada groby i cmentarze - powiedział Spychalski. Dopytywany, czy prezydent odwiedził w Nowym Sączu groby bliskich, rzecznik prezydenta poinformował, że Andrzej Duda "oddał hołd osobom, które oddały tam życie za państwo polskie".

Spychalski zaznaczył, że prezydent zna posła Arkadiusza Mularczyka i jego żonę od wielu lat. - Prezydent był w Nowym Sączu, spotkał się ze swoimi przyjaciółmi, rozmawiał z nimi i to jest zupełnie naturalna sytuacja. Pan prezydent Duda zna kandydatkę na prezydenta Nowego Sączą, wspiera ja bardziej mentalnie. Wczoraj fizycznie prezydent odwiedził cmentarz. To nie była forma agitacji wyborczej - podkreślił rzecznik prezydenta.

Zwrócił też uwagę, że żona prezydenta Dudy pochodzi z okolic Starego Sącza, więc - jak zaznaczył - są to tereny bardzo dobrze znane prezydentowi. - Czy każdy polityk, który odwiedza w tym dniu cmentarz, groby bliskich, czy chce oddać hołd osobom, które zasłużyły się dla państwa polskiego, prowadził tym dniu kampanię wyborczą? - pytał Spychalski.

Wyborcze zapałki w Skarżysku-Kamiennej

O "lans na cmentarzu" został posądzony też kandydat PiS na prezydenta Skarżyska-Kamiennej Mariusz Bodo. Przed skarżyskim cmentarzem rozdawane były 1 listopada pudełka zapałek z jego podobizną.



W Nowym Sączu w drugiej turze wyborów znaleźli się kandydatka PiS Iwona Mularczyk (uzyskała 28,35 proc. poparcia w I turze) oraz bezpartyjny Ludomir Handzel (25,78 proc.), a w Skarżysku-Kamiennej (woj. świętokrzyskie) - Konrad Kroenig (KWW Przyszłość i Rozwój Skarżyska Kamiennej) i Mariusz Bodo (PiS). Na dzień przed ogłoszeniem ciszy wyborczej ktoś zniszczył banery wyborcze Iwony Mularczyk. Prawie wszystkie zostały pocięte.

źródło: PAP, sadeczanin.info

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj100 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (100)

Inne tematy w dziale Polityka