Prawo i Sprawiedliwość na ostatniej prostej kampanii samorządowej postanowiło przypomnieć o deklaracjach polityków PO ws. przyjmowania uchodźców. W najnowszym spocie partia rządząca pokazuje wyborcom obrazki z awantur, zamachu i rozruchów z udziałem imigrantów w Europie.
Spot PiS uderza przede wszystkim w Rafała Trzaskowskiego i Grzegorza Schetynę, którzy popierali politykę migracyjną Komisji Europejskiej i mówili o przyjęciu kilku tysięcy uchodźców. "Nie pozwólmy im na to" - taki tytuł ma klip PiS.
Spot PiS i imigranci
- Bezpieczeństwo w wymiarze osobistym, bezpieczeństwo rodziny, bezpieczeństwo socjalne, myślę, że jest bardzo ważne dla każdego Polaka - wskazywał szef kampanii samorządowej partii rządzącej, Tomasz Poręba. Powiedział też, że stawką w najbliższych wyborach jest bezpieczeństwo w samorządach.
Dlatego PiS przypomina o deklaracji Rafała Trzaskowskiego sprzed lat, który mówił, iż Polska będzie gotowa na przyjęcie 2 tysięcy uchodźców. Z kolei lider PO wspominał o ewentualnym zniesieniu urzędów wojewódzkich. "To kolejne działanie wbrew polityce rządu" - mówi narrator w spocie PiS. "To one decydują o sprawach obcokrajowców" - widzimy napis w filmie.
"Czy będziemy czuli się bezpiecznie, gdy PO zrealizuje swoje obietnice?" - zadaje pytanie komitet wyborczy PiS. W spocie widzimy wizję Polski w 2020 roku, już po hipotetycznym przyjęciu uchodźców. Pokazano agresywne zachowania, dobrze znane obrazki ze światowych mediów: kopnięcie przechodnia na schodach, masowe przechodzenie przez granice, zamachy. W spocie uwieczniono posła Marcina Święcickiego, który deklarował poparcie dla przyjęcia imigrantów. "Mieszkańcy boją się wychodzić na ulice", „w ramach przydziałów pojawiły się enklawy muzułmańskich uchodźców”, „to 55. ofiara ataku” - słyszymy w nagraniu.
- Nasi kandydaci będą pytać, czy PO nadal chce przyjmować nielegalnych imigrantów, czy nadal chcą kontynuować politykę, która może zagrażać Polsce - powiedział Tomasz Poręba. - Rząd PiS na pewno nie będzie przyjmował uchodźców - obiecał europoseł.
Kontrowersje w sprawie spotu PiS
Spot PiS na ostatniej prostej kampanii wyborczej wywołał mnóstwo kontrowersji w sieci i polemik wśród dziennikarzy. Oto najciekawsze głosy w tej sprawie.
- To jest najobrzydliwszy spot wyborczy, jaki dotąd widziałem w polskiej polityce. W dodatku bezbrzeżnie głupi i skierowany do ameb - ocenił Witold Głowacki z "Polska The Times".
- Wydaje się że coś w tej kampanii się zmieniło, nastąpiło jakieś tąpnięcie (taśmy?). Sięgający nagle po narracje anty-uchodźczą spot PiS i dzisiejsze wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego zdają się to potwierdzać - zauważył Konrad Piasecki z TVN24.
- PO-owskie samorządy miejskie WBREW polityce rządu PIS zapowiedziały że po ew.wygranej w wyborach 21 X BĘDĄ SPROWADZAĆ narzucanych nam przez UE migrantów muzułmańskich. Na złość PIS,Polakom i Polsce „ubogacą” Polskę. Chcecie tego? - zapytała internautów na Twitterze prof. Krystyna Pawłowicz z PiS.
- Co takiego się stało, że podobno rozsądni ludzie odwołują się do takich klisz? Dlaczego przychodzi im to tak łatwo? Nie rozumiem tego. Wiem, klip nadaje się na rozkład na sekundy i wyliczanie kłamstw, półprawd i sugestii, ale (mam nadzieję) każdy to widzi. Choćby to, że po wyborach samorządowych nie można sobie zlikwidować Urzędów Wojewódzkich. (...) Ludzie, nie idźmy w ta stronę, bo to jest droga donikąd. A ja się tam nie wybieram. O poważnych rzeczach tak się nie rozmawia. Tak się pali temat i wychodzi na idiotów, niegodnych wzruszenia ramion. Na freaków. I nie hoduje się takich emocji, bo one się źle kończą - zaapelował do PiS na Facebooku Wojciech Mucha z "Gazety Polskiej".
- Niech ta kampania się już skończy... - podsumował Mikołaj Wójcik ("Fakt").
Przekaz PiS w środę jest zupełnie inny od tego, który zaproponował wyborcom wczoraj. We wtorek partia rządząca pokazała zabawny spot, w którym liderzy PO mówią tylko o PiS:
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka
