Onet ujawnił jedyną zarejestrowaną rozmowę Mateusza Morawieckiego, która znajduje się w aktach śledztwa w sprawie afery taśmowej. To w tej rozmowie pada m.in. kwestia rozważania kandydatury Morawieckiego na szefa resortu Skarbu Państwa w rządzie Donalda Tuska.
Rozmowy nagrane w restauracji "Sowa i Przyjaciele"
Morawiecki był wtedy prezesem BZ WBK. W rozmowie poza nim brali udział prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło (przyjaciel Morawieckiego, jeden z niewielu, który zachował stanowisko po wyborach), prezes PGE Krzysztof Kilian (wieloletni przyjaciel Tuska) oraz jego zastępczyni Bogusława Matuszewska. Spotkanie odbyło się wiosną 2013 r. Fragmenty stenogramu z tej rozmowy ujawniły już w 2016 r. "Newsweek" i Radio Zet, dziennikarze Onetu otrzymali nagranie w całości.
Tak wyglądało wejście do restauracji "Sowa i Przyjaciele" (Facebook)
Wszyscy rozmówcy Morawieckiego to nominaci Platformy w kluczowych spółkach skarbu państwa - pisze Onet. A sama rozmowa pokazuje, że Morawiecki wiosną 2013 r. jest blisko władzy — popisuje się przed rozmówcami swymi kontaktami z Janem Krzysztofem Bieleckim, ówczesnym szefem doradców Donalda Tuska oraz szefem Kancelarii Premiera Tomaszem Arabskim. Nie zaprzecza, gdy w dyskusji pojawia się wątek jego możliwego wejścia do rządu Platformy na stanowisko ministra skarbu. Ba, przedstawia się jako liberał zafascynowany liberałami z Zachodniej Europy - czytamy w portalu. W rozmowie słychać wulgaryzmy.
W poniedziałek portal Onet opublikował artykuł zatytułowany "Afera taśmowa. Kelnerzy obciążają Morawieckiego", w którym dziennikarze powołują się na akta afery taśmowej, do których mieli dotrzeć. Według informacji Onetu kelnerzy skazani w wyniku afery taśmowej obciążyli w swoich zeznaniach obecnego premiera, w latach 2007-2015 prezesa banku BZ WBK. Na jednej z taśm - jak podał portal - "Morawiecki miał dyskutować o zakupie nieruchomości na tzw. słupy".
"Taśmy Morawieckiego" to "odgrzewane kotlety"
Do publikacji Onetu odniosła się na Twitterze Beata Mazurek.
Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik określił rewelacje Onetu jako odgrzewane kotlety. - To nie jest nic nowego. Te fragmenty (nagrań) były znane już kilka lat temu. Te stenogramy nic nie wnoszą - ocenił Wójcik w TVN24. Według niego, pojawiły się one "w bardzo specyficznym momencie". Przypomniał, że na przełomie października i listopada odbędą się wybory samorządowe.
- W tych stenogramach, które zostały ujawnione, nie było nic takiego, gdzie moglibyśmy powiedzieć, że to było kpienie sobie z Polaków, z Polski, a tak było na taśmach na których pojawiali się politycy Platformy Obywatelskiej - oświadczył wiceminister.
Dopytywany "czy nie oburzają go" wulgaryzmy, którymi na nagraniach posługuje się Morawiecki, Wójcik odparł, że "tego rodzaju słowa nie powinny się pojawić".
Szef KPRM Michał Dworczyk, fot. PAP/Marcin Obara
Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk również stwierdził, że przedstawione materiały to "odgrzewany kotlet". - Te rozmowy, a właściwie rozmowa, która jest znana od trzech lat była przez różnych dziennikarzy, różne media, na różne sposoby opisywana i komentowana - mówił szef KPRM.
- Trudno oprzeć się dzisiaj wrażeniu w kontekście bardzo dobrych wyników zaufania do premiera, rządu, bardzo dobrych ocen (...) pracowitości pana premiera, opozycja i media nieprzychylne rządowi nie mając innych pomysłów np. merytorycznych propozycji, które można by w kampanii zaprezentować, ucieka się do brudnej kampanii - dodał Dworczyk.
Podczas konferencji w Łodzi wicepremier minister nauki Jarosław Gowin zaznaczył, że uważa premiera Mateusza Morawieckiego nie tylko za wybitnego polityka, ale także za wielkiego patriotę. - Jestem spokojny, że z tego ataku wyjdzie całkowicie oczyszczony – dodał.
Afera podsłuchowa - kryzys w rządzie PO
Premier Morawiecki ocenił w poniedziałek, że "afera podsłuchowa" to "afera PO". - Ta afera to afera Platformy Obywatelskiej. Za chwilę może się okazać, że afera "zegarkowa", "hazardowa" czy "vatowska" to (też) są afery Prawa i Sprawiedliwości. Sorry panowie, ale to niestety wasze afery. Tą żabę też trzeba połknąć - powiedział Morawiecki w Polsat News, pytany o publikację Onetu.
Zobacz: Premier Morawiecki: Afera taśmowa to afera PO
Ujawnione w tygodniku "Wprost" taśmy wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska. Sprawa dotyczyła nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. w warszawskich restauracjach osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury i rozwoju - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę i szefa CBA Pawła Wojtunika.
źródło: Onet.pl, PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Kultura