Utrzymaliśmy naszą politykę i zdecydowanie nie przyjmujemy żadnych uchodźców; potwierdzenie tego stanowiska to wielki sukces nieformalnego szczytu Unii Europejskiej w Salzburgu – podkreślił premier Mateusz Morawiecki po powrocie do Polski.
Polska wciąż angażuje się w pomoc dla uchodźców w krajach ich zamieszkania, jednak nadal sprzeciwia się ich przyjmowaniu.
Polecamy: Polska odpowiedziała KE ws. relokacji uchodźców. "Wielu to imigranci"
– Mówimy o solidarności i podtrzymujemy tę solidarność w działaniu, a poprzez to jesteśmy wobec państw członkowskich Unii Europejskiej po prostu wiarygodni – zaznaczył premier. – Dlatego mogę podsumować główny wątek bardzo trudnych rzeczywiście rozmów, że dzięki naszej wiarygodności utrzymaliśmy nasza politykę i zdecydowanie nie przyjmujemy żadnych uchodźców. Jest to potwierdzenie tego, o czym mówiliśmy od samego początku – podkreślił premier.
Morawiecki przypomniał, że poprzedni rząd twierdził, iż przyjmie „tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy” uchodźców. – I również prezydencja - przewodniczący Rady Europejskiej - też w swoim czasie miała politykę zgodną z polityką Niemiec, czyli ze skłanianiem, żeby nie powiedzieć wymuszaniem na państwach członkowskich przyjęcie uchodźców – zauważył szef rządu.
Przypomniał również o planach nakładania kar na państwa, które nie zgodzą się na przejęcie uchodźców. – My konsekwentnie staliśmy na stanowisku, że żadne kary nie mogą tutaj mieć miejsca, że będziemy w sposób solidarny pomagać poprzez pomoc na miejscu w tych krajach, ale również poprzez odsyłanie z powrotem nielegalnych migrantów. I to jest to, co dzisiaj robimy – mówił Morawiecki.
W ocenie premiera, „wielki sukces tego szczytu polega na potwierdzeniu naszego stanowiska, że tymi procesami zarządzają suwerenne państwa członkowskie”. – Nie może być narzucania woli ze strony innych instytucji. I Komisja Europejska, i Rada Europejska przyjęła w tym sensie polskie stanowisko – powiedział.
Zobacz: PiS: Nasze stanowisko w sprawie przyjmowania imigrantów jest niezmienne
Morawiecki podziękował również premierom Grupy Wyszehradzkiej. – To właśnie nasze wspólne, bardzo jednoznaczne stanowisko doprowadziło do tego, że konkluzje Rady Europejskiej z czerwca w Brukseli zostały w pełni potwierdzone – zaznaczył szef rządu.
Źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka