Odbyło się pierwsze posiedzenie komisji śledczej ds. VAT, które miało charakter roboczy i zamknięty. Komisja wezwała pierwszych pięciu świadków: Witolda Modzelewskiego, Jana Vincenta-Rostowskiego, Zbigniewa Ćwiąkalskiego, Andrzeja Czumę i Andrzeja Seremeta.
Komisja śledcza ds. VAT powinna wyjaśnić w pierwszej kolejności, dlaczego nie było kontroli, kiedy „pół miliarda złotych szło na jakieś konto na Kajmanach” – mówił wiceprzewodniczący komisji ds. VAT Marek Jakubiak (Kukiz'15).
Marek Jakubiak przyznał w Radiu TOK FM, że podczas posiedzenia komisji był przeciwko wzywaniu byłego ministra finansów Jana Vincenta-Rostowskiego jako jednego z pierwszych świadków, ponieważ dla niego „nie sam pan Rostowski jest celem, a sposób wyłudzania i pokazanie skomplikowalności przepisów”. Mówił też, że on by nieco inaczej podszedł do sposobu pracy komisji, a także, że nie zależy mu na „publicystycznych fajerwerkach”.
Polecamy: Powstanie komisja śledcza ds. VAT. Na jej czele stanie poseł Marcin Horała z PiS
– Przypomnę, że wraz z tymi wszystkim zarządzeniami, rozporządzeniami, z całą dokumentacją VAT to jest milion stron. Kto taki przepis jest w stanie ogarnąć? Nawet doradcy podatkowi nie są w stanie ogarnąć tego wszystkiego – powiedział. Ocenił przy tym, że dobrze, że wezwany zostanie prof. Witold Modzelewski, bo jest autorem „kręgosłupa” ustawy o VAT.
Zdaniem Jakubiaka komisja jest po to, „żeby pokazała wyraźnie, gdzie w strukturach państwa i kto zachowywał się na tyle obstrukcyjnie, kto łapy przykładał do tego, że można było sobie założyć spółkę, drukować faktury zwrotowe i otrzymać pół miliarda na konto spółki, która praktycznie nie istniała”.
Podał przykład, że gdyby on jako przedsiębiorca wystąpił o zwrot podatku VAT w kwocie wyższej niż 50 tys. zł, natychmiast by u niego była kontrola. – Dlaczego w takich przypadkach nie było kontroli, wtedy kiedy pół miliarda złotych szło na jakieś konto na Kajmanach? Więc ja pytam, kto kazał nacisnąć enter w takich przypadkach. I ja bym tę komisję poprowadził od dołu do góry, a nie od góry do dołu – tłumaczył.
Zobacz: Komisja śledcza do spraw VAT. Przewodniczący mówi o pierwszych świadkach
– Prokurator wyżej już nie idzie. On idzie w dół do przestępcy, on szuka pieniędzy i tego co wyłudził. A ja szukam z kolei tych, co pozwolili to wyłudzić - pozwolili nic nie robiąc. I wtedy kiedy mamy taka oczywistą sprawę ja bym poszedł do góry i zapytał się najpierw tego, co ten enter przycisnął – kto panu kazał? – powiedział wiceprzewodniczący komisji.
Jeszcze w uzasadnieniu projektu uchwały o powołaniu komisji śledczej ds. VAT zapisano, że w latach 2007-2015 obserwować można było zjawisko stopniowego rozszczelnienia systemu podatku VAT. Zdaniem polityków PiS Polska nie podejmowała działań sugerowanych przez raporty Komisji Europejskiej i wprowadzanej w podobnych jurysdykcjach podatkowych np. w Czechach czy też na Słowacji.
Źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka