KRS miała zdecydować we wrześniu, kto wejdzie do reformowanego Sądu Najwyższego. Członkowie rady zdecydowali, że pierwszych nowych sędziów w SN poznamy jeszcze w tym tygodniu.
Izba dyscyplinarna i karna - wybór w tym tygodniu
- Były przymiarki żeby zrobić to na początku września, ale praca zespołów dała podstawy żeby uznać, że te kandydatury są właściwie opracowane. Spotkania z kandydatami to tylko zwieńczenie pracy – powiedział przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa, Leszek Mazur. Dziennikarze dopytywali, skąd tak szybkie tempo wyboru sędziów do izby dyscyplinarnej i karnej. Opozycja obawia się, że postępowania dyscyplinarne mają być "batem" na sędziów, którzy nie popierają reformy wymiaru sprawiedliwości.
Gersdorf wzywa UE do szybszych działań. "Postanowiła się wypłakać Reutersowi"
Jest też inny problem - prof. Małgorzata Gersdorf uważa, że pełni funkcję pierwszej prezes SN zgodnie z kadencją, jaką przewiduje konstytucja. I nie zamierza odchodzić z Sądu Najwyższego, mimo ustawy, która skraca kadencję Gersdorf. - Pani profesor świetnie zna prawo, dlaczego nie złożyła wniosku o przedłużenie pracy w SN do prezydenta? Przecież znała treść ustawy - dziwi się Stanisław Piotrowicz z PiS.
Gersdorf wraca wcześniej z urlopu. Głos zabrała prezes Trybunału Konstytucyjnego
Jak przyznał Mazur, izba dyscyplinarna Sądu Najwyższego - mimo powołania do życia w kwietniu - tak naprawdę nie działa. - Izba dyscyplinarna ze względu na pilność obsady izby, a izba karna: ponieważ naturalnie łączy się z dyscyplinarną problematyką karną. Liczba kandydatów do izby karnej jest niewielka, do tej pory to tylko cztery czy pięć osób - stwierdził przewodniczący KRS.
W czwartek i piątek KRS wyłoni członków izb dyscyplinarnej i karnej. Z kolei w przyszłym tygodniu - do 28 sierpnia - poznamy nazwiska sędziów, zasiadających w nowo utworzonej izbie kontroli nadzwyczajnej i i cywilnej. Wakatów w Sądzie Najwyższym jest łącznie 44. KRS wysłuchuje kandydatów na wolne miejsca. Część z nich w ogóle nie przyszła w poniedziałek i wtorek na posiedzenia.
Muszyński nie stawił się na wysłuchanie KRS
Wśród tych, którzy zgłosili swoją kandydaturę, ale nie przyszli na spotkanie z KRS, jest wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego - Mariusz Muszyński. Prawnik, kiedyś związany z PiS, chciałby zasiadać - przynajmniej formalnie - w izbie dyscyplinarnej. Szef Krajowej Rady Sądownictwa nie ma wątpliwości, że nieprzybycie na wysłuchanie "znacząco obniża szanse kandydata". Aż 28 osób, które złożyło swoje rekomendacje, nie stawiło się na posiedzenie KRS. - Ich szanse oczywiście obniżają się, ale nie ma formalnej przeszkody, by nie zostały wybrane - podkreślił Leszek Mazur.
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo