Ludmiła Kozłowska i Bartosz Kramek.
Ludmiła Kozłowska i Bartosz Kramek.

Ludmiła Kozłowska z Fundacji Otwarty Dialog wydalona z Polski

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 315

Ludmiła Kozłowska - z pochodzenia Ukrainka, żona aktywisty Bartosza Kramka - została wydalona z Polski. Wróciła na Ukrainę samolotem z Warszawy we wtorek popołudniu. Nieoficjalnie rząd podejrzewa Kozłowską o kontakty z rosyjskimi służbami specjalnymi.

Kozłowska deportowana

Polskie władze nie podają oficjalnych powodów wydalenia Kozłowskiej. On i Bartosz Kramek, założyciele Fundacji Otwarty Dialog, podejrzewają, że rząd mści się za polityczną działalność małżeństwem. Działacze pozarządowi wspierają KOD i Obywateli RP, szeroko pojętą opozycję w krytyce reformy sądownictwa. Kramek i Kozłowska uczestniczyli w manifestacjach pod Pałacem Prezydenckim i Sądem Najwyższym.

Jak to się stało, że Kozłowska musiała wracać samolotem na Ukrainę? Polskie władze wpisały ją do rejestru SIS, czyli Systemu Informacyjnego Schengen. MSW ma prawo umieszczać tam nazwiska osób, które należy sprawdzić przy przekraczaniu granicy Schengen. Kozłowska została oznaczona najwyższym wskaźnikiem - to oznacza natychmiastową deportację nie tylko z kraju pobytu, ale z Unii Europejskiej w ogóle. 

Na lotnisku w Warszawie, służby nie chciały poinformować prezes Fundacji Otwarty Dialog, dlaczego uruchomiły wobec niej radykalne procedury. Polskie prawo - przepisy o ochronie informacji niejawnych - pozwalają władzom na zatajenie jakichkolwiek szczegółów przed zainteresowanym, który znalazł się na liście SIS.

Podejrzani darczyńcy FOD z Rosji

Kłopoty małżeństwa Kozłowska-Kramek rozpoczęły się po manifestacjach w obronie sądów w 2017 roku. Prawicowi dziennikarze i bloger Marcin Rey odkryli, że na liście darczyńców Fundacji Otwarty Dialog są osoby, których obecność budzi wiele pytań.

"W okresie od założenia do końca 2016 roku, fundacja Otwarty Dialog zebrała łącznie blisko 6,6 milionów złotych. Pytani o źródła finansowania, jej przedstawiciele opowiadają o składkach do puszek i darowiznach od prestiżowych podmiotów. Jednak stanowi to ułamek jej przychodów. Analiza obrachunków wykazuje, że Otwarty Dialog jest w rzeczywistości fundacją rodzinną, finansowaną w 4/5 przez rodzinno-biznesowe otoczenie przedsiębiorcy Petra Kozlowskiego z krymskiego Sewastopolu, brata prezes fundacji Lyudmyły Kozlowskiej" - pisał Rey na blog "Rosyjska V kolumna w Polsce".

"Sposób, w jaki Petro Kozlowski działał i działa nadal na okupowanym Krymie i w samej Rosji jest prawie tak kontrowersyjny, jak poczynania kazachskiego oligarchy Muchtara Abliazowa czy rosyjskiego biznesmana Naila Maliutina, których obrona przed ekstradycją do krajów pochodzenia jako „działaczy praw człowieka” była, do czasu ukraińskiego Majdanu, głównym polem wysokobudżetowej aktywności lobbystycznej fundacji Otwarty Dialog" - analizował bloger.

"Spółka Sewastopolski Majak sprzedaje mieszkania nr 30 i 39 niejakiemu Andrijowi Kryginowi. Andrij Krygin po zaledwie pół roku odsprzedaje mieszkania. W roku następnym Andrij Krygin przekazał fundacji Otwarty Dialog kwotę 42 209 zł" - ujawnił Rey dokładnie przed rokiem.

Nie wiadomo, czy te doniesienia nie są powodem wpisania Kozłowskiej na listę SIS i wydalenia z Polski. - Mamy do czynienia z działaniem odwetowym za moją działalność publiczną. Moja żona nie miała nic wspólnego z moim tekstem "Niech państwo stanie: wyłączymy rząd!" z lipca ubiegłego roku - przekonuje Bartosz Kramek w rozmowie z Onetem. Ludmiła Kozłowska dodaje: - Traktuję to jako represję ze strony polskiego rządu. Nazywajmy rzeczy po imieniu: ścigając członków rodziny niewygodnych ludzi, Polska zachowuje się jak Rosja, Kazachstan czy Turcja.


Źródło: Onet.pl

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj315 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (315)

Inne tematy w dziale Polityka