Zakładamy patrol śmieciowy, który będzie codziennie sprawdzał, jak wygląda sytuacja śmieciowa w Warszawie, zbierał zgłoszenia również od mieszkańców i zgłaszał do Ratusza – zapowiedział kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta stolicy Patryk Jaki.
Pytany o to, w jaki sposób funkcjonować będzie patrol, Jaki powiedział, że sami mieszkańcy – przez stronę internetową – będą mogli zgłaszać miejsca, z których śmieci nie są wywożone. – Oprócz tego będziemy mieli nasze grono społeczników i wolontariuszy, którzy będą sprawdzali na bieżąco, jak wygląda sytuacja śmieciowa – zapowiedział i dodał, że funkcjonować będzie również profil na Tweeterze „Czysta Warszawa”.
Polecamy: Walka o Warszawę. Jaki vs Trzaskowski. „Słoiki” kontra „Polacy gorszego sortu”
Jak dodał, obecna sytuacja w stolicy stwarza „zagrożenie epidemiologiczne”, a niektórzy mieszkańcy skarżą się na biegające po ulicach szczury. – To ma być stolica europejska, światowa? – pytał.
Briefing prasowy zorganizowano na Mokotowie, który – jak mówił Jaki – „jeszcze rano cały był w śmieciach”. – Jak się dowiedzieli, że robimy tutaj konferencję prasową, to zaraz wezwali śmieciarki, ale jak widać gołym okiem, nie są w stanie one pomieścić śmieci, które są na Mokotowie. Jakbym był złośliwy, to bym powiedział, że jeszcze nie jestem prezydentem, a już jestem skuteczny; wystarczy moja konferencja i Mokotów na chwilę jest czysty – podkreślił kandydat na prezydenta stolicy.
Skrytykował równocześnie zarządzanie obecnej prezydent w tej kwestii i podkreślił, że „to jest coś nieprawdopodobnego, że Hanna Gronkiewicz-Waltz, Rafał Trzaskowski i Platforma doprowadzili do takiej sytuacji, żeby z Warszawy próbować robić drugi Neapol”.
Zobacz: Kaczyński: Patryk Jaki kandydatem Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy
Głos zabrał także koordynator projektu Krzysztof Banaszyk, który zapowiedział, że wraz z grupą współpracowników będą „zbierać informacje od mieszkańców i kontrolować stany śmietników, a także wszystkie nieprawidłowości zgłaszać zaraz do urzędu miasta tak, żeby czystość była zachowana), gdyż czystość w dzielnicy rzutuje na poziom życia obywateli”.
Na doraźne zachowanie obecnych władz miasta w kwestii wywożenia odpadów zwrócił uwagę także radny dzielnicy Mokotów Jacek Ozdoba. – Jeżeli zwołuje się konferencję w niedzielę, ściąga się pracowników MPO z całej Warszawy, to znaczy, że w innych dzielnicach miasta mieszkańcy cierpią, ponieważ pracownicy - zamiast zajmować się swoimi rewirami - są wysyłani specjalnie tutaj na teren Mokotowa, tylko dlatego, żeby opróżnić śmietnik, przed którym chcieliśmy zrobić briefing prasowy – mówił. Jak dodał, z osiedla, przy którym zorganizowano briefing, śmieci nie wywożono od 31 lipca.
– Należy się zastanowić, co jest nie tak w mieście. A jest to nie tak, że prywatna firma odmówiła współpracy z miastem, które nie znajduje żadnego innego rozwiązania, i wszyscy na tym cierpimy – ocenił Ozdoba.
Źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka