Inicjatywa Andrzeja Dudy robi furorę w Azji. Zaprosił do Pałacu Prezydenckiego turystów

Czworo turystów, zwiedzających Warszawę, miało okazję w lipcu porozmawiać z prezydentem Andrzejem Dudą, zrobić sobie z nim fotografię i zwiedzić Pałac Prezydencki. Wizytę niespodziewanych gości w symbolicznym budynku w stolicy odnotowały azjatyckie media.

Kampania prezydencka Andrzeja Dudy ruszyła? Sztab głowy państwa wpadł na pomysł, by zaprosić przypadkowych turystów, zwiedzających Warszawę. Rosa i Jerry z Tajwanu oraz Raj i Ewa z Singapuru weszli do Pałacu Prezydenckiego. Porozmawiali z Andrzejem Dudą, wypili herbatę, zwiedzili pomieszczenia i pozowali wspólnie do zdjęć. Nagranie udostępnił nowy profil sztabowców Andrzeja Dudy: "W Pałacu Prezydenckim".

- Witamy wszystkich na mniej oficjalnym profilu Kancelarii Prezydenta RP, gdzie będziemy starali się pokazywać Państwu życie Kancelarii "od kuchni" (dosłownie i w przenośni). Zaczynamy! - napisali współpracownicy Andrzeja Dudy.

Jak zauważyła Kancelaria Prezydenta, wizyta turystów w Warszawie odbiła się szerokim echem w mediach azjatyckich. Informował o niej nawet tajwański dziennik.

W dyskusjach kobieta z Singapuru zapytała Andrzeja Dudę, czy planuje wakacyjny wyjazd. - Właśnie wróciłem z Brukseli, ale może za tydzień - odpowiedział. Czy prezydent lubi swoją pracę? - To nie ma praca, to służba - odparł Andrzej Duda.

Zaproszeni przypadkowi turyści byli zachwyceni możliwością spotkania prezydenta Polski. Mówili, że wydawało im się to niemożliwe, dodali, że to zaszczyt i przyjemność zwiedzać Pałac Prezydencki. Część krytyków Andrzeja Dudy zwracało uwagę na Twitterze, że głowa państwa, stojąca na straży konstytucji, powinna zapraszać do swojej siedziby przede wszystkim obrońców sądów i ustawy zasadniczej.

Pomysł prezydenta może być zapowiedzią długiej kampanii wizerunkowej. Wszystko wskazuje na to, że to Andrzej Duda będzie kandydatem PiS w walce o reelekcję, a w przyszłym roku pozna rywala opozycji i głównego konkurenta w kampanii wyborczej.