Zmarł gen. Zbigniew Dionizy Ścibor-Rylski herbu Ostoja, ps. „Motyl”, „Stanisław” - oficer Armii Krajowej, generał brygady Wojska Polskiego. Miał 101 lat.
Zbigniew Ścibor-Rylski urodził się 10 marca 1917 r. w Browkach w obwodzie żytomierskim (obecnie Ukraina) w rodzinie szlacheckiej herbu Ostoja. Był żołnierzem Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Polesie" gen. Franciszka Kleeberga, Armii Krajowej, uczestnikiem Powstania Warszawskiego. Podczas powstania warszawskiego był dowódcą kompanii „Motyl” w batalionie „Czata 49" Zgrupowania „Radosław” pod dowództwem ppłk. Jana Mazurkiewicza, ps. „Radosław”.
W 1984 r. został jednym z członków Obywatelskiego Komitetu Obchodów 40. Rocznicy Powstania Warszawskiego, należał także do grupy inicjatywnej utworzenia Muzeum Powstania Warszawskiego. Później był w składzie Rady Honorowej Budowy Muzeum. W 1990 r. został prezesem Związku Powstańców Warszawskich. Był także sekretarzem Kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari. W 2005 r. otrzymał awans na generała brygady.
Gen. Ścibor-Rylski był wielokrotnie odznaczany m.in. Krzyżem Wojennym Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych i Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą "Polonia Restituta". Współzałożyciel i prezes Związku Powstańców Warszawskich.
"Nasz mądry, dobry i odważny Motyl odfrunął do Pana. Generał Ścibor-Rylski nie żyje. Serce pęka. Cześć jego pamięci" - napisała na Twitterze prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Ze względu na zły stan zdrowia generał nie brał udziału w tegorocznych obchodach 64. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Pamiętamy jego przejmujące wystąpienie sprzed roku.
- W najśmielszych marzeniach nie myślałem, że uda mi się w tej uroczystości uczestniczyć i od serca parę słów powiedzieć - mówił generał Zbigniew Ścibor-Rylski, obecny na obchodach 63. rocznicy Powstania Warszawskiego w Parku Wolności. Zwracając się na początku do uczestników powstania biorących udział w uroczystości, generał Ścibor-Rylski powiedział: "Już taka niewielka garstka nas tutaj przyszła".
Archiwalne zdjęcie gen. Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, fot. PAP/Bartłomiej Zborowski.
Dziękował harcerzom i wolontariuszom. Jak mówił, poświęcają oni swój czas, by informować o prawdzie o wydarzeniach sprzed 73 lat. - Pamiętajcie, żyjecie w wolnej, niepodległej, ukochanej naszej ojczyźnie. Nie wiecie, co to jest przelewać krew za wolność. Całe szczęście – przyznał.
Znaczna część przemówienia generała skierowana była do młodych ludzi. - Tu wśród was są przyszli ministrowie, premierzy, a może głowa państwa. Wy przejmujecie pałeczkę - powiedział. Życzył im satysfakcji w życiu, bo - jak podkreślił - to oni przejmą odpowiedzialność za państwo. - Będziecie kiedyś naszą ojczyzną kierować. Pokolenie, które teraz jest, musi odejść, taka jest historia, takie są prawa życia – mówił.
- Ja, stuletni żołnierz Rzeczypospolitej Polskiej, pamiętam, jak powstała nasza ojczyzna w 1918 roku. Szczęście całe życie mnie nie opuszczało. Największym dowodem jest to, że dziś jestem tu z wami – zaznaczył.
- Tak, szczęście jest potrzebne, ale musimy mu pomagać. Musimy wszystko zrobić, aby Polska była piękna, wspaniała, niepodległa i suwerenna - dodał Ścibor-Rylski. Młodym radził, aby doceniali to, że "żyją w tak wspaniałym kraju, jak Polska".
źródło: Twitter,TVN24.pl
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Kultura