Estonia wprowadziła dla swoich obywateli bezpłatną komunikację autobusową. To pierwszy kraj w Europie, który zastosował takie rozwiązanie. W Polsce tylko pojedyncze miasta oferują taką możliwość, i to dla wybranych grup społecznych.
Najpierw stolica, potem reszta kraju
Bezpłatna komunikacja miejska od 2013 roku jest w stolicy Estonii - Tallinie. Poprzedziły ją konsultacje społeczne wśród mieszkańców. Od 1 lipca każdy samorząd okręgowy w Estonii może wprowadzić bezpłatne przejazdy dla mieszkańców. Skorzystali już z niej mieszkańcy 11 z 15 prowincji kraju. Jednym z pożytków tego rozwiązania ma być poprawa sytuacji mieszkańców regionów wiejskich.
Przygotowania rządowe i prowadzone na poziomie samorządów do przeniesienia doświadczeń stolicy Estonii w zakresie bezpłatnego transportu publicznego na cały kraj trwały dwa lata. Aby z niego skorzystać, trzeba spełnić dwa warunki: mieć estońskie obywatelstwo i dokonać formalności polegającej na wyrobieniu sobie tzw. zielonej karty.
Bezpłatna komunikacja w Estonii
Wprowadzenie bezpłatnej komunikacji w skali całego kraju nie wymagało wielkich inwestycji, jak podkreślają przedstawiciele rządu estońskiego. Drogowa komunikacja regionalna już dotąd była w Estonii subwencjonowana w 80 proc. i trzeba było wyasygnować dodatkowo tylko pozostałe 10 mln euro. Ponadto zaoszczędzono na drukowaniu i kosztach kontroli biletów.
Wprowadzenie bezpłatnej komunikacji autobusowej ma również strategiczny cel gospodarczy nakreślony przez estoński parlament: tak ograniczyć zużycie (importowanych) paliw płynnych, aby w 2030 roku zmalało ono do poziomu z roku 2012.
Za i przeciw darmowym przejazdom
Zwolennicy wprowadzenia bezpłatnej komunikacji w Estonii argumentowali m.in., że transport publiczny powinien być bezpłatny, jak szkoły, parki i biblioteki.
Krytycy tej reformy wysuwali m.in. argument, że bezpłatna komunikacja autobusowa będzie miała negatywny wpływ na rozwój transportu kolejowego. Obawy te jednak na razie nie potwierdzają się, a nawet spodziewany jest w tym roku 8-procentowy wzrost przewozów kolejowych.
Bezpłatna komunikacja miejska w Polsce
W różnych państwach Europy są już miasta i regiony, w których komunikacja publiczna jest bezpłatna ( ok. 120 miast), ale w żadnym kraju nie realizowano dotąd projektu wprowadzenia bezpłatnego transportu publicznego w skali całego kraju. W Polsce na taki krok decydują się tylko pojedyncze miasta, ale jest ich całkiem sporo.
Pierwszym polskim miastem, które zdecydowało się wprowadzić darmowe przejazdy, były Ząbki. Stało się to w 2011 r. Rok później dołączyła Nysa. Wkrótce potem na bardzo podobne rozwiązania zdecydowały się Olkusz i Żory. Po 2012 r. takich miast było więcej: Bełchatów, Lubin, Mińsk Mazowiecki, Gostyń, Tomaszów Mazowiecki, Wadowice, Mława, Brodnica i inne. Wśród najnowszych miast, które oferują bezpłatną komunikację miejską są Ostrołęka, Działdowo i Giżycko.
Darmowe przejazdy dla wybranych
Niektóre miasta wprowadziły bezpłatne przejazdy dla wybranych grup, np. dla kierowców z grupą osób towarzyszących (w Opolu) lub dla uczniów (m.in. Kraków, Koszalin, Płock, Białystok, Gdańsk i Częstochowa).
Darmowa komunikacja miejska dla wszystkich Polaków - to postulat Polskiego Stronnictwa Ludowego. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że choć darmowej komunikacji miejskiej nie da się od razu wprowadzić, to na początku przynajmniej dzieci i młodzież powinny mieć zagwarantowane bezpłatne przejazdy. Kandydat PiS na prezydenta stolicy Patryk Jaki proponuje, by za darmo komunikacją mogli jeździć posiadacze Karty Dużej Rodziny. Łukasz Gibała, kandydat na prezydenta Krakowa, chce darmowych przejazdów dla wszystkich płacących podatki w Krakowie. Przed nami wybory samorządowe, zatem takich obietnic dotyczących bezpłatnej komunikacji miejskiej w kampaniach polityków na pewno będzie więcej.
źródło: PAP, polityka.pl
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Gospodarka