Uczestnicy protestu okupacyjnego z kwietnia i maja zostali objęci zawieszeniem możliwości wejścia na teren Sejmu – poinformował dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka. Wyjaśnił, że takie rozwiązanie stosuje się wobec osób, które nie przestrzegają przepisów porządkowych.
„Decyzją Komendanta Straży Marszałkowskiej uczestnicy protestu okupacyjnego z kwietnia i maja br. zostali objęci 24-miesięcznym zawieszeniem możliwości wejścia na teren Parlamentu. Takie rozwiązanie stosuje się w szczególności wobec osób, które nie przestrzegają przepisów porządkowych. Analogiczna decyzja została podjęta po zakończeniu protestu w 2014 r.” - napisał Grzegrzółka.
Polecamy: Iwona Hartwich: Po czterdziestu dniach zawieszamy protest w Sejmie
Informację potwierdziła Iwona Hartwich. Dodała, że zakaz wstępu na teren Sejmu dostała ona, jej syn Jakub Hartwich, Aneta Rzepka i Marzena Stanewicz. Zakaz obowiązuje do 27 maja 2020 r.
– Jesteśmy zażenowani i zasmuceni. Po proteście pani rzecznik rządu Joanna Kopcińska powiedziała, że chętnie widziałaby w różnych gremiach Jakuba Hartwicha i Adriana Glinkę. A teraz co? Te niepełnosprawne osoby dostały zakaz wstępu do Sejmu. Czyli nie będą mogły uczestniczyć w żadnych komisjach ani podkomisjach. Przecież będzie Międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych, będą z tej okazji organizowane różne konferencje. Dlaczego te osoby mają nie brać w tym udziału? Wystąpię z pismem, w którym będę się domagała odpowiedzi, dlaczego dostaliśmy taki zakaz – zapowiedziała Hartwich.
Czytaj: Komorowska i Ochojska czekały na protestujących. Hartwich obawiała się o życie syna
Jej zdaniem, zakaz jest związany z faktem, że ona i jej syn chcieli wziąć udział w posiedzeniu Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych, która w piątek ma się zająć „dokonaniem oceny i wyjaśnieniem okoliczności przebiegu 40-dniowego protestu osób z niepełnosprawnościami i ich bliskich w Sejmie RP”. Na posiedzenie komisji posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus zaprosiła Iwonę Hartwich, Jakuba Hartwicha i Anetę Rzepkę. Kancelaria Sejmu poinformowała jednak, że przewodniczący komisji nie wyraził zgody na uczestnictwo w posiedzeniu osób, które nie są posłami. „Byliśmy żywo zainteresowani tym, co tam będzie mówione. Przyszliśmy pod Sejm i dowiedzieliśmy się, że nie możemy wejść” – powiedziała Hartwich.
Przewodniczący Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych Włodzimierz Bernacki powiedział, że uważa zakaz wstępu dla uczestników 40. dniowego protestu za słuszny. W jego opinii, protestujący dostali go, ponieważ złamali regulamin Sejmu.
W piątek Iwona i Jakub Hartwichowie wzięli udział w zorganizowanym pod stołecznym kościołem św. Anny obywatelskim zgromadzeniu narodowym z udziałem m.in. posłów opozycji i ruchów społecznych.
Źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo