- Komisja Europejska wystąpiła do Rady UE o zorganizowanie formalnego wysłuchania z udziałem Polski w kontekście artykułu 7 - powiedział podczas debaty w Parlamencie Europejskim Frans Timmermans. Europosłowie dyskutują o stanie praworządności pod rządami PiS.
Zwolennicy ukarania Warszawy są zaniepokojeni szczególnie reformą sądownictwa. Do grona polityków, którzy optowali za uruchomieniem artykułu 7 wobec Polski, należał wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Frans Timmermans. - Należy szybko znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. To jest w interesie wszystkich państw członkowskich i Komisji - przekonywał w Strasburgu.
Co dalej z art. 7? Timmermans po spotkaniu z Czaputowiczem: Zmierzamy w dobrym kierunku
Zdaniem Timmermansa, polski rząd podjął kilka kroków, zmierzających w stronę dialogu z Unią Europejską. Nie zmieniły jednak zagrożenia dla niezależności sądownictwa, a według Komisji Europejskiej tak należy traktować możliwość wydłużenia kadencji sędziów w Sądzie Najwyższym i sądach powszechnych.
- Sytuacja I prezesa Sądu Najwyższego też jest bardzo niepokojąca - podkreślił Timmermans w czasie debaty w europarlamencie. Wstawił się również za prof. Małgorzatą Gersdorf, której grozi przejście w stan spoczynku. - Przymusowe odejście na emeryturę tej sędzi będzie oznaczało naruszenie zasady praworządności - wyraził niepokój wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
Timmermans: Nie ma szans na wycofanie artykułu 7. wobec Polski
Kolejnym problemem jest zbyt duża władza ministra sprawiedliwości w sądach, który odwołał wielu sędziów i powołał kolejnych na stanowiska prezesów. Timmermans uważa, że nie przywrócono niezależności w Trybunale Konstytucyjnym. Na koniec wystąpienia, wiceszef KE popełnił zabawną pomyłkę. Wydawało mu się, że Moskwa leży...w Polsce!
- Pojadę do Moskwy, by kontynuować dialog z władzami polskimi - pomylił się Timmermans. 18 czerwca w Warszawie spotka się z premierem Mateuszem Morawieckim, który ma przekonać wiceprzewodniczącego KE do reformy sądownictwa. - To straszny błąd. Przepraszam - poprawił się po chwili Timmermans.
W czasie wystąpień w Strasburgu, głos zabrali eurosceptycy, którzy bronili polski rząd. Dobromir Sośnierz - europoseł niezrzeszony - wskazał, że Unii Europejskiej zawsze nie podoba się, gdy rządzi w państwie członkowskim opcja polityczna, niekojarzona z lewicą.
- Za każdy razem, gdy jakieś państwo odchyli się od wyznaczonego z góry kursu, to pozostałe będą nim trzęsły, aż na ten kurs wróci. Ci, którzy teraz domagają się interwencji w Polsce, boją się, że u siebie przegrają wybory, i oczekują, że wtedy wdzięczni koledzy z PO u nich będą destabilizować sytuację, tak długo aż wrócą do władzy. To jest układ wzajemnej adoracji, który w tej chwili wyżywa się na naszym kraju - stwierdził Sośnierz.
- Przegraliście w Polsce wybory i pogódźcie się z tym, przestańcie się w końcu mazać - dodał.
Posłuchaj wystąpienia eurodeputowanego Sośnierza:
Michał Marusik z eurosceptycznej Europy Narodów i Wolności ocenił, że debata o Polsce jest niepotrzebna i wystawia złe świadectwo przede wszystkim Parlamentowi Europejskiemu. - Unia nadal koncentruje się na odbieraniu państwom narodowym kolejnych atrybutów suwerenności. Polacy, zresztą jak wszystkie inne narody, nie muszą mieć najlepszych rządów i najlepszych sądów, muszą mieć natomiast gwarancję, że nikt z zewnątrz nie będzie im narzucał czegoś, co w demokratycznym głosowaniu odrzucili - mówił.
Verhofstadt zadowolony z uruchomienia art. 7 wobec Polski. Węgry zdumione decyzją KE
Philippe Lamberts z grupy Zielonych-Wolnego Przymierza Europejskiego opowiada się za wykorzystaniem wszelkich dostępnych środków, by powstrzymać reformę sądownictwa w Polsce.
- Panie przewodniczący, prosiliśmy pana, aby wykorzystał pan wszelkie dostępne środki, aby do czegoś takiego nie dopuścić. W imieniu wszystkich Polaków, którzy uznają nasze wspólne wartości, prosimy skierować tę sprawę przed Trybunał Sprawiedliwości - apelował do Timmermansa.
- Jesteśmy gotowi do obrony naszego stanowiska - odpowiedział Komisji Europejskiej szef MSZ, Jacek Czaputowicz. - Minister Konrad Szymański informuje, przedstawia informacje, także teraz przedstawi informacje, gdzie raz jeszcze podkreśli prawo Polski do przeprowadzenia reform oraz to, że reformy te są zgodne ze standardami Unii Europejskiej - komentował w Belgradzie minister spraw zagranicznych.
- Wystąpienie końcowe Timmermansa w Parlamencie Europejskim ultymatywne i nie rokuje porozumienia, mimo maksimum dobrej woli ze strony Polski. Czas powiedzieć "sprawdzam" - głosowanie w Radzie i zamknięcie sprawy. Wniosek Komisji Europejskiej upadnie, według wszelkiego prawdopodobieństwa w pierwszym i na pewno w drugim głosowaniu - zauważył na Twitterze eurodeputowany, Jacek Saryusz-Wolski.
Zobacz: Czym jest artykuł 7 traktatu UE?
Źródło: PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka