Zmarł wokalista, gitarzysta, kompozytor, współzałożyciel zespołów Kryzys, Brygada Kryzys, Izrael i Armia. O śmierci 57-letniego artysty poinformowała jego rodzina. „Wolność konsumowana w nadmiarze może się nie najlepiej skończyć” – stwierdził po śmierci Brylewskiego Paweł Kukiz. Muzyk zmarł w wyniku powikłań powstałych po pobiciu.
„Z wielkim żalem powiadamiamy, że dziś rano, po kilkutygodniowej śpiączce, spowodowanej ciężkim urazem zmarł Robert Brylewski. Nasz tata, partner, syn, przyjaciel, dowódca naszych międzygalaktycznych i muzycznych podróży. Prosimy o uszanowanie naszej prywatności w tym trudnym czasie. Rodzina” – napisali bliscy Brylewskiego na facebookowym profilu zespołu Kryzys.
Robert Brylewski został zaatakowany w nocy z 27 na 28 stycznia bieżącego roku na ulicy Targowej w Warszawie. „Stwierdzono szereg obrażeń, w wyniku których mężczyzna trafił do szpitala. Sprawca, 41-letni Tomasz J., został zatrzymany i do dnia dzisiejszego stosowany jest wobec niego areszt. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co zagrożone jest karą od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Nie przyznał się i złożył wyjaśnienia, o których treści na razie nie mogę się wypowiadać” – powiedział szef Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ Artur Oniszczuk.
Brylewski miał m.in. uszkodzoną czaszkę, w związku z czym od stycznia do maja kilkakrotnie był hospitalizowany. Zmarł w Centralnym Szpitalu Klinicznym Ministerstwa Obrony Narodowej przy ul. Szaserów w Warszawie. Był w śpiączce. „Zachodzi bardzo duże prawdopodobieństwo, że śmierć pokrzywdzonego była następstwem urazów spowodowanych przez Tomasza J. Prokurator zlecił sekcję zwłok. Po uzyskaniu opinii biegłego zostanie podjęta decyzja o ewentualnej modyfikacji zarzutu przedstawionego Tomaszowi J.” – informuje prokurator Oniszczuk i dodaje, że sprawca był wcześniej karany za czynną napaść na funkcjonariusza policji.
Nie żyje Robert Brylewski. Źródło: wideo PAP
Paweł Kukiz, wspominając zmarłego muzyka, przyznał, że ich szlaki na „drodze punkowej” nie raz się przecinały. – Graliśmy nie raz na różnych festiwalach, na wspólnych imprezach” – mówił Kukiz. – Myślę, że mimo różnic światopoglądowych – i nie mówię tego, dlatego, że Robert zmarł – bardzo go szanowałem, bardzo szanowałem jego wolność – powiedział niegdysiejszy lider Piersi. – Ale okazuje się, że wolność konsumowana w nadmiarze może się nie najlepiej skończyć – dodał.
„Odszedł ktoś ważny dla polskiej kontrkultury lat 80., ale i później. Ktoś ważny dla mojego buntu, którego częścią zawsze była Brygada Kryzys” – napisał z kolei na Twitterze historyk Sławomir Cenckiewicz.
„Strzał w samo serce! Robert Brylewski nie żyje! Wspaniały człowiek, przyjaciel, Brat,genialny muzyk, inspirator! Dla mnie kończy sie pewna epoka, epoka sznytu, stylu, załoganctwa,prawdy w muzyce!!!!????Do zobaczenia w NIEBIE # Bracie dzięki za Wszystko!” - tak pożegnał Brylewskiego Darek Malejonek.
Urodzony w 1961 roku Robert Brylewski był wokalistą, gitarzystą, kompozytorem i autorem tekstów. Od lat 70. współtworzył lub brał udział w kilkunastu projektach muzycznych, z którymi wydał łącznie kilkadziesiąt płyt. Bliski był mu nie tylko punk rock, ale także reggae i muzyka elektroniczna.
W 1978 roku Robert Brylewski współtworzył zespół The Boors, który rok później, po zmianach w składzie, zmienił nazwę na Kryzys. Grupa zakończyła działalność w 1981 roku; następnie Brylewski, wraz z liderem zespołu Tilt Tomaszem Lipińskim, założył Brygadę Kryzys. W 1982 artyści wydali płytę pt. „Brygada Kryzys”, uznaną za pierwszy w Polsce album punkowy, a później – za jedno z najważniejszych wydawnictw w historii polskiej muzyki rockowej.
W tym samym roku Brygada Kryzys zakończyła działalność, a Brylewski powołał do życia swój kolejny projekt – Izrael, który był pierwszym polskim zespołem grającym reggae. Grupa nagrała osiem płyt, w tym „Biada, biada, biada”, „Nabij faję” i „Duchowa rewolucja”.
W latach 1985-1993 Robert Brylewski grał również w rockowym zespole Armia, z którym wydał cztery albumy: „Armia”, „Legenda”, „Czas i byt”, a także koncertowy „Exodus”.
W 1991 roku reaktywował Brygadę Kryzys; nagrał m.in. płytę zatytułowaną „Cosmopolis”. Dwa lata później grupa znów zakończyła działalność.
W latach 90. muzyk uczestniczył w takich projektach jak: Max i Kelner, Falarek Band, The Users, Dyliżans i Poganie. Nagrał też dwie solowe płyty z muzyką elektroniczną - „Warsaw Beat” i „Warsaw Beat II”.
W 2003 roku po raz trzeci reaktywowano Brygadę Kryzys, trzy lata później – Izrael. W 2008 roku działalność wznowił Kryzys, czego owocem było wydawnictwo zatytułowane „Kryzys komunizmu”.
W wyborach samorządowych 2010 roku startował do Rady Warszawy z listy komitetu Gamonie i Krasnoludki. Zdobył 601 głosów - blisko 50 proc. głosów oddanych na jego listę w okręgu wyborczym. Do stołecznej Rady się jednak nie dostał.
„Czołem Lwy gdańskie! – tak witał widzów, w tym mnie Robert Brylewski występujący z Kryzysem latem 1981r na koncercie w Gdańsku. Pękałem z dumy. »I tak już nie ma nic do stracenia« słuchaliśmy aż do zdarcia głowicy w magnetofonie »Kapral«. Robert Brylewski 1961-2018 R. I. P.” – tak pożegnał Brylewskiego Piotr Semka.
Źródło: PAP, Polsat News, Twitter
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Kultura