Bronisław Wildstein, Piotr Zaremba, Piotr Skwieciński oraz Wojciech Stanisławski w liście otwartym wyrazili zaniepokojenie pominięciem ważnych czasopism w dotacjach ministerstwa kultury. Przyłączyli się tym samym do apelu twórców takich, jak Agnieszka Holland i Olga Tokarczuk.
- Przy okazji uwaga do libertarianów polskich: jest pewien typ twórczości, które powinien być wspierany przez państwo. Ale oczywiście przedmiotem tego listu jest przynajmniej minimalna symetria w tym wsparciu - napisał Piotr Zaremba na Facebooku, udostępniając list otwarty konserwatywnych publicystów do wicepremiera Piotra Glińskiego. Za czasów rządów PO-PSL prawicowe, ale również i część lewicowych wydawnictw nie otrzymało funduszy z ministerstwa kultury.
W tym roku resort Glińskiego nie przeznaczył dotacji na takie tytuły, jak: "Znak", "Więź", "Zeszyty Literackie", "Kultura Liberalna", "Res Publica Nowa", "Liberte!" i "Ha!art". Łącznie na rozwój czasopism kulturalnych ministerstwo kultury przeznaczy 5 mln 175 tys. złotych - z czego pewna kwota zostanie oddana na zobowiązania z poprzednich lat. Redakcje, pominięte przez współpracowników Piotra Glińskiego, mogą składać odwołania do 21 maja.
- Zaniepokojenie budzi między innymi fakt, że dofinansowania nie otrzymało kilka czasopism o dużych tradycjach, ważnych dla polskiej kultury i kształtowania opinii publicznej – w tym "Więź" i "Znak", a także "Kultura Liberalna", "Przegląd Polityczny", "Res Publica Nowa" i "Zagłada Żydów" - wskazują prawicowi publicyści.
Według Wildsteina, Zaremby i innych sygnatariuszy listu "w dyskusji, która rozwinęła się w ostatnich dwóch tygodniach w prasie i mediach społecznościowych wielokrotnie przypominano decyzje MKiDN z lat 2011-2015. Ministerstwo kilkukrotnie odmawiało w tym czasie dofinansowania takim tytułom jak "Christianitas", "Teologia Polityczna", "Pressje", "Arcana" czy "Nowy Obywatel". Decyzje te budziły wówczas ubolewanie: postrzegano je jako wyraz arbitralności na pograniczu samowoli środowisk związanych z Platformą Obywatelską" - przypomnieli autorzy.
Według prawicowych publicystów, decyzja resortu Glińskiego może nawiązać do decyzji poprzedniego rządu: "w świetle tamtych wydarzeń obecne nieprzyznanie dotacji mogłoby być postrzegane jako posunięcie dokonane zgodnie z logiką równie niewłaściwą, co niepotrzebną" - zaznaczyli.
- W trosce o funkcjonowanie w Polsce pism pełniących ważną rolę kulturotwórczą zwracamy się z uprzejmą prośbą o pozytywne rozpatrzenie odwołań od wyników konkursu złożonych przez redakcje wyżej wspomnianych czasopism - apelują konserwatywni komentatorzy. Po rozpatrzeniu odwołań, ministerstwo kultury rozdzieli między zwycięskimi redakcjami kulturalnymi 675 tys. złotych.
List Wildsteina, Zaremby i Skwiecińskiego jest kolejnym apelem do Piotra Glińskiego. Kilka dni temu podobną odezwę wystosowało ponad 20 sygnatariuszy, m.in. reżyserka Agnieszka Holland, pisarka Olga Tokarczuk, scenografka Krystyna Zachwatowicz-Wajda, historyk Aleksander Hall, dyrektor Muzeum Polin prof. Dariusz Stola, redaktor naczelny miesięcznika "W drodze" Roman Bieleck, Paweł Kowal, pierwszy dyrektor Muzeum II Wojny Światowej prof. Paweł Machcewicz, publicysta "Polityki" Adam Szostkiewicz oraz działacz opozycji antykomunistycznej w PRL Henryk Wujec.
- Uważamy, że niedofinansowanie przez MKiDN wielu zasłużonych dla polskiej kultury i debaty publicznej periodyków, takich jak np. "Fronda Lux", "Książki w Tygodniku", "Liberté!", "Przegląd Polityczny", "Res Publica Nowa", "Więź", "Zagłada Żydów", "Zeszyty Literackie", "Znak" obniży poziom dyskusji toczonych w naszym kraju. Pisma te pełnią ważną rolę kulturotwórczą, a także tłumaczą zjawiska społeczne i intelektualne - podkreślili autorzy pierwszego listu do Glińskiego.
- W interesie społeczeństwa i polskiego podatnika jest zapewnienie przez państwo równych szans dla wyrażania opinii przez środowiska o różnych światopoglądach, o ile mieszczą się w ramach przewidzianych przez Konstytucję. Zwracamy się więc wspólnie z uprzejmą prośbą o pozytywne rozpatrzenie odwołań od wyników konkursu złożonych przez redakcje czasopism, których wkład w rozwój rodzimej kultury intelektualnej trudno pominąć - dodano.
Źródło: PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Kultura