Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę, który niesłusznie oskarżony spędził w więzieniu 18 lat. Mężczyzna był skazany prawomocnie w 2004 r. na 25 lat więzienia za zabójstwo i zgwałcenie 15-latki.
Wniosek o wznowienie postępowania ws. mężczyzny do SN złożyła prokuratura, która uznała, że nie popełnił on tej zbrodni. Jak informował po posiedzeniu obrońca Komendy mec. Zbigniew Ćwiąkalski, o uniewinnienie przed SN zawnioskował zarówno on, jak i prokuratura.
Polecamy: Tomasz Komenda: Dziękuję za rentę. Nie będę ciężarem dla rodziny
SN wskazał, że w krótkim czasie po popełnieniu zbrodni, pojawiły się wskazówki dotyczące potencjalnego sprawcy zbrodni, ale "czynności podjęte wówczas nie doprowadziły do postawienia mu zarzutów". - Po latach okazało się, że ta wskazana już na początku stycznia 1997 r. osoba, wedle wniosku o wznowienie postępowania, jest w tej chwili osobą podejrzana w tej sprawie - zaznaczył sędzia Andrzej Tomczyk.
- Już wówczas było duże prawdopodobieństwo oskarżenia o tę zbrodnię osoby, która niedawno stała się podejrzana. Tak jednak się w tej sprawie nie stało - dodał sędzia. Wskazał, że ostatnie ekspertyzy śladów z miejsca zbrodni, a także badania DNA włosów znalezionych w pozostawionej na miejscu przestępstwa czapce, wykluczyły Tomasza Komendę.
SN uznał, że z decyzją nie będzie oczekiwał na ostateczne wyniki tego postępowania. - Przedłużanie (...) tej gehenny T. Komendy byłoby zupełnie zbędne - ocenił sędzia Tomczyk, zgadzając się - jak zaznaczył - z argumentacją obrońcy mężczyzny.
Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego, jeśli zapadnie ewentualna decyzja o wznowieniu postępowania, to "sąd uchyla zaskarżone orzeczenie i przekazuje sprawę właściwemu sądowi do ponownego rozpoznania". "Uchylając zaskarżone orzeczenie, sąd może wyrokiem uniewinnić oskarżonego, jeżeli nowe fakty lub dowody wskazują na to, że orzeczenie to jest oczywiście niesłuszne, albo też postępowanie umorzyć" - głosi jednak także Kpk.
Komendę skazano prawomocnie za zabójstwo, do którego doszło 31 grudnia 1996 r. Odsiadywał on wyrok 25 lat więzienia w Zakładzie Karnym w Strzelinie. W marcu został przez sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu warunkowo zwolniony z odbywania kary i wyszedł na wolność po 18 latach pozbawienia wolności. Według prokuratury - która zgromadziła nowe dowody w tej sprawie, mężczyzna nie popełnił zbrodni, za którą został skazany.
Zobacz: Niesłusznie oskarżony o zbrodnię spędził w więzieniu 18 lat. Sąd zwolnił Tomasza Komendę
Z prośbą o ponowne zajęcie się sprawą Komendy do ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego zwrócili się w zeszłym roku rodzice ofiary - Małgorzaty K. Śledztwo zostało wznowione w 2017 r., a prokuratura poinformowała, że w sprawie zbrodni zatrzymano Ireneusza M. Prokurator przedstawił mu zarzut popełnienia przestępstwa zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa piętnastoletniej Małgorzaty K. Od tego czas M. przebywa w areszcie.
Śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych prowadzących postępowanie dotyczące zabójstwa i zgwałcenia Małgorzaty K. prowadzi natomiast Prokuratura Okręgowa w Łodzi.
Przeczytaj: Tomasz Komenda opowiedział o życiu w więzieniu. Szokujące wyznania
źródło: PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo