Kandydaci PiS i PO na fotel prezydenta stolicy od kilku dni prowadzą intensywną kampanię wyborczą. Spotkania z mieszkańcami Warszawy nie przypadły do gustu PKW. Komisja uważa, że Patryk Jaki i Rafał Trzaskowski prowadzą niedopuszczalną "prekampanię".
PKW o aktywności Jakiego i Trzaskowskiego
- To niedopuszczalne, ale nie jesteśmy w stanie tego skutecznie zabronić - mówił niedawno przewodniczący PKW, Wojciech Hermeliński. Chociaż do wyborów samorządowych pozostało blisko pół roku, kandydaci PiS i PO dwoją się i troją, by przekonać do siebie warszawiaków.
Państwowa Komisja Wyborcza nie ma jednak narzędzi, by przeciwdziałać aktywności kandydatów. - Nie mamy żadnych narzędzi, więc możemy tylko apelować o ograniczenie kampanii - przyznał Wojciech Hermeliński na konferencji prasowej.
- Każda sprawa podlega indywidualnej ocenie. Jeśli nie przekracza się standardowego spotkania z mieszkańcami, to trudno stawiać jakieś zarzuty. Jednak jeśli poseł wyraźnie swoim zachowaniem daje do zrozumienia, że jego celem jest zdobycie wyborców, to przekracza granice - uważa szef PKW. - Należy zmienić przepisy. Występowaliśmy kilka razy po to, żeby ograniczyć "prekampanie", ale na razie nie ma odzewu - stwierdził Hermeliński.
Jaki kontra Trzaskowski. Pojedynek na grille, Twitter i rozmowy z wyborcami
Patryk Jaki podczas majówki grillował z sympatykami PiS, rozdając darmową kiełbasę. Zadeklarował, że popiera in vitro, chociaż z uwzględnieniem budżetu miasta, nie ma też nic przeciwko Paradzie Równości, ale sam na święto środowisk LGBT się nie wybierze. Krytykował stołeczną PO za wyłączenie parkingu dla mieszkańców 12 maja - za wyjątkiem uczestników "Marszu Wolności" z identyfikatorami partii. Polityk Solidarnej Polski obiecał, że wybuduje dodatkowe miejsca parkingowe w centrum miasta.
Zobacz: Jaki: Warszawa dla wszystkich. Trzaskowski: Kropka w kropkę powiela mój program
11 maja Patryk Jaki zorganizuje tweet-up na barce, czyli spotkanie z użytkownikami Twittera. Podobne imprezy przyniosły sukces w kampanii internetowej Andrzeja Dudy, a na początku kadencji korzystał z tego pomysłu rząd PiS.
Przeczytaj: Polityczny weekend Jakiego. „Czeski błąd” z praskim mostem, mocny zarzut Zembaczyńskiego
Z kolei Rafał Trzaskowski w prekampanii zarzucał Jakiemu, że nie zna problemów Warszawy, ponieważ jeździ rządowym samochodem i zbyt krótko mieszka w stolicy. Kandydat PO czytał nieprzychylne dla siebie wpisy internautów w stylu dobrze znanym z kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy.
Polecamy: Walka o Warszawę. Jaki vs Trzaskowski. „Słoiki” kontra „Polacy gorszego sortu”
Podczas Święta 3 Maja, Trzaskowski prowadził kampanię na warszawskiej Pradze, gdzie dyskutował z mieszkańcami. Rozdawał biało-czerwone kotyliony na ulicach.
PKW przyznaje, że od lat jest bezbronna w związku z przedwczesnym zabieganiem o głos przez polityków. Część krytyków kodeksu wyborczego wskazuje, że kampania wyborcza zaczyna się dzień po kolejnych wyborach, a zachowanie Jakiego i Trzaskowskiego nie powinno dziwić.
W poniedziałek przewodniczący Wojciech Hermeliński miał zdecydować w gronie komisarzy PKW o ewentualnej reakcji na publiczną aktywność kandydatów PiS i PO - podało Radio Zet. Główny argument PKW jest taki, że nie znamy daty wyborów samorządowych. Hermeliński ostrzega, że na organizację głosowania po zmianach, wprowadzonych przez PiS, brakuje ok. 180 mln złotych.
Zobacz także: Trzaskowski proponuje Jakiemu debatę. "Jestem gotów debatować, ale nie na taki temat"
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka