Szef MSZ Jacek Czaputowicz przedstawił wiceszefowi Komisji Europejskiej Fransowi Timmermansowi zmiany ws. skargi nadzwyczajnej oraz asesorów sądowych. Polska ma nadzieję, że wystarczy to do wycofania przez KE art. 7.
Nowością są zapowiedzi zmian w skardze nadzwyczajnej oraz dotyczące asesorów sądowych. Nowelizacja w tej sprawie ma się pojawić na stronach sejmowych w piątek, aby posłowie mogli się nią zająć na przyszłotygodniowym posiedzeniu.
Polecamy: KE zdecydowała o uruchomieniu art. 7.1 traktatu UE wobec Polski
– Nie osiągnęliśmy jeszcze porozumienia z Polską, ale zmierzamy w dobrym kierunku – mówił Timmermans po rozmowach w polskim przedstawicielstwie przy Unii Europejskiej w Brukseli.
Szef MSZ i wiceszef KE spotkali się w Brukseli. Źródło: x-news
– Jako strona polska wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom Komisji Europejskiej – podkreślił z kolei Czaputowicz. Warszawa oczekuje, że KE podejmie właściwą decyzję po analizie zaprezentowanego jej materiału. Szef MSZ nie krył przy tym, że Polska oczekiwałaby wycofania art. 7.
– Nie mogę powiedzieć, czy nastąpił przełom, mogę powiedzieć, że dialog trwa – zaznaczył Czaputowicz. Polska nie będzie ustępowała w nieskończoność. – Myślę, że pewien zasób potencjału politycznego i chęci powoli się wyczerpuje – podkreślił.
Szef MSZ przekazał Timmermansowi, że prezydent Andrzej Duda podpisał ustawy sądowe, przyjęte przez Sejm w ostatnim czasie. Ze strony Polski były to pierwsze ustępstwa, które spełniały część postulatów Komisji.
Na główny przedmiot sporu wyrosła w ostatnim czasie kwestia skargi nadzwyczajnej. Obecne przepisy, które były spełnieniem obietnic wyborczych prezydenta, przewidują możliwość złożenia skargi na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat. KE obawiała się, że mogłoby to podważyć system sądownictwa w Polsce.
Zmiany, jakie zostaną wprowadzone, zmodyfikują przesłanki złożenia skargi nadzwyczajnej – stwierdziła Anna Surówka-Pasek z Kancelarii Prezydenta. Ponadto będą ją mogli złożyć tylko Rzecznik Praw Obywatelskich i prokurator generalny. Tylko przez trzy lata skarga będzie mogła dotyczyć wyroków, które zapadły w ciągu ostatnich dwóch dekad.
Czytaj także: Verhofstadt zadowolony z uruchomienia art. 7 wobec Polski. Węgry zdumione decyzją KE
– Zgodnie z oczekiwaniami Komisji pojawiła się zasada demokratycznego państwa prawnego, której przestrzeganie ma być jedną z przesłanek uzasadniającą skorzystanie z tego absolutnie nadzwyczajnego środka – tłumaczyła Surówka-Pasek. Skarga ma być zarezerwowana tylko dla sytuacji, w której wystąpiła „prawdziwa niesprawiedliwość sądowa” – zaznaczyła.
Inna zmiana ma dotyczyć sposobu powoływania asesorów sądowych. Komisja zwracała uwagę, że powinni oni mieć zapewnioną niezależność w orzekaniu. Do powoływania asesorów uprawniony ma być wyłącznie prezydent, a nie, jak obecnie przewiduje ustawa, minister sprawiedliwości.
Zaczyna funkcjonować nowa Krajowa Rada Sądownictwa. Spora grupa sędziów Sądu Najwyższego składa deklaracje, które mogą im umożliwić kontynuowanie mandatu. – Ważna jest sfera nie tylko prawna, ale też rzeczywista akceptacja dla tego systemu wśród polskich sędziów i polskiego społeczeństwa. To jest na pewno pozytywny element – zaznaczył szef polskiego MSZ. Być może w przyszłości byłyby wskazane zmiany, ale na razie należy przyjrzeć się, jak ten system funkcjonuje obecnie – dodał Jacek Czaputowicz.
Data 14 maja, gdy sprawą Polski mają się zająć ministrowie ds. europejskich, ma być rozstrzygająca w sporze dotyczącym praworządności. Timmermans - jak relacjonował Czaputowicz - mówił, że choć Komisja Europejska zbiera się dopiero 16 maja, to decyzję ws. art 7 może podjąć w innym trybie.
KE odnotowuje postęp, ale na podsumowanie czas przyjdzie, gdy pojawią się decyzje polskiego parlamentu – zaznaczył wiceszef KE. Nie wykluczył kolejnych spotkań przed 14 maja: będzie to jednak zależało od tego, co wydarzy się w ciągu kolejnych dni. – Mój nastrój jest taki, jak w ciągu ostatnich kilku tygodni. Pozytywnie patrzę na rozwój wydarzeń, ale będziemy musieli zobaczyć, jakie będą ostateczne rozwiązania – oświadczył Frans Timmermans.
Wiceszef KE podkreślił, że docenia, że minister Czaputowicz i towarzyszące mu osoby przyjechały do Brukseli mimo obchodzonego tego dnia w Polsce święta państwowego.
Źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka