Budżet UE zostanie przyjęty na początku maja
Budżet UE zostanie przyjęty na początku maja

Polska może dużo stracić na nowym budżecie unijnym. Mniejsze bezrobocie - mniej funduszy

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 67

Praworządność, sytuacja gospodarcza i przyjmowanie imigrantów - to nowe założenia. którymi zamierza kierować się Komisja Europejska w planie budżetu na lata 2021-2027. Są one niekorzystne dla Polski - kosztem naszego regionu, sporą część funduszy europejskich Bruksela może ulokować w Europie Południowej.

Głosowanie kar finansowych zwykłą większością

Unijni komisarze są coraz bliżej przedstawienia projektu budżetu, w którym za niespełnienie warunków praworządności wystarczy zwykłe rozporządzenie do ukarania krajów członkowskich. Żeby obciąć fundusze zagrożonemu państwu, potrzebne będzie prawdopodobnie  głosowanie w europarlamencie oraz Radzie Unii Europejskiej i zwykła większość. Oznacza to, że jeśli Komisja Europejska zechce ukarać finansowo np. Polskę, sprzeciw Warszawy i Budapesztu nie wystarczy do zablokowania procedury. 

Praworządność

Najważniejszą wartością dla komisarzy UE jest niezawisłość wymiaru sprawiedliwości, która uchroni przed malwersacjami środków unijnych - informuje portal dw.com. Bruksela musi się tylko zdecydować, czy o nałożeniu sankcji finansowych na kraje członkowskie będzie decydowała sama Komisja Europejska czy w porozumieniu z Radą UE. Wszystko rozstrzygnie się do 2 maja, kiedy zostanie oficjalnie przyjęty projekt budżetu na lata 2021-2027. Na liście krajów, zagrożonych ograniczeniem funduszy unijnych ze względu na praworządność, Polska zajmuje jedną z czołowych lokat.

image
Wieża Eiffla z unijnymi gwiazdkami. Fot. Flickr 

Mniejsze bezrobocie, mniej pieniędzy z budżetu UE

Polska w ostatnich siedmiu latach uzyskała 13,2 mld złotych na budowę dróg, poprawę sytuacji w transporcie i energetyce, ulepszenie jakości szkolnictwa i administracji. W planach Komisji Europejskiej obcięto Fundusz Spójności o 8 proc. w porównaniu z ostatnim okresem. Bruksela planuje nadal wypłacać pieniądze na politykę spójności, ale uzależni je od wskaźników gospodarczych: PKB, poziomu bezrobocia czy płac. Jako, że bezrobocie w Polsce jest niskie, komisarze mają pretekst, by przesunąć część kolejnych funduszy np. w tonącą w kryzysie Grecję.

Zastrzyk kasy za przyjęcie uchodźców

Według nieoficjalnych informacji, istnieje spora szansa na przeforsowanie do planu budżetu pomysłu, by premiować dodatkowymi środkami finansowymi te kraje, które przyjmują uchodźców. Najwięcej ponownie zyskałaby Grecja, ale i Włochy czy Hiszpania. Europa Środkowa ucierpi na korzyść południa Starego Kontynentu. -  Z obecnych projektów trudno wykalkulować, ile pieniędzy dostanie Polska. Ale znacznie mniej, niż teraz - twierdzi jeden z unijnych dyplomatów.

Wpływ na taki stan rzeczy - oprócz możliwego obcięcia funduszy ze względu na praworządność i imigrantów - ma rozwój gospodarczy Polski. Kraj jest bogatszy, niż w czasie, gdy uchwalano poprzedni projekt budżetu unijnego. Oprócz Polski, najbardziej ucierpią Węgry, Rumunia i Bułgaria. 

- Biorąc w ten sposób Wschodnich Europejczyków w kleszcze, Komisja Europejska ryzykuje zatruciem już na początku atmosfery trudnych rozmów o pieniądzach. (...) Przepaść między Wschodem a Zachodem w Unii Europejskiej jest już teraz wystarczająco głęboka - napisał Hendrik Kafsack na łamach "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Źródło: dw.com

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj67 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (67)

Inne tematy w dziale Polityka