Kancelaria Sejmu odmówiła masażystom i fizjoterapeutom, którzy mogliby pomóc osobom niepełnosprawnym, wejścia do gmachu. W zamian przygotowano specjalny pokój do terapii w Domu Poselskim, ale protestujący nie zechcieli z niego skorzystać.
Rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych wraz z podopiecznymi protestują w Sejmie od 18 kwietnia. Domagają się realizacji dwóch głównych postulatów. Pierwszy z nich to wprowadzenie dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia. Dodatek miałby wynosić 500 złotych miesięcznie - dodatek miałby nie być wliczany do dochodu osoby niepełnosprawnej. Drugi postulat to zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.
Polecamy: Rodzice osób niepełnosprawnych protestują w Sejmie. „PiS w opozycji obiecywał nam pomoc”
Posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus prosiła Kancelarię Sejmu o zgodę na wejście do budynku parlamentu masażystów i fizjoterapeutów, którzy wyrazili chęć pomocy osobom niepełnosprawnym. Z chęcią pomocy zgłosiło się czworo specjalistów, ale sejmowi urzędnicy nie wydali pozwolenia na ich wejście do gmachu parlamentu.
Kancelaria Sejmu odpowiedziała, że zaprosiła fizjoterapeutów oraz rodziców i ich podopiecznych do specjalnie przygotowanego pokoju w Domu Poselskim.
Wskazani przez posłankę Nowoczesnej specjaliści będą mogli wejść na teren Kancelarii Sejmu - podkreślił Zastępca szefa Kancelarii Sejmu Adam Podgórski.
„Wyżej wymienione osoby zobowiązane są do okazania dokumentów tożsamości ze zdjęciem oraz dokumentów, poświadczających swoje kwalifikacje zawodowe. Z uwagi na fakt, że są to zabiegi o charakterze medycznym, do ich wykonania niezbędne jest pomieszczenie, które spełnia podstawowe wymagania w tym zakresie. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, Kancelaria Sejmu dostosowała do potrzeb pacjentów pokój 266 w Domu Poselskim” - wyjaśnia Kancelaria Sejmu.
Opiekunowie osób niepełnosprawnych odmawiają
– Nie zgadzamy się na przejście niepełnosprawnych do hotelu sejmowego, ponieważ nie mamy zaufania do Kancelarii Sejmu. W 2014 r., kiedy protestowałyśmy tutaj, dostałyśmy od ówczesnego marszałka Radosława Sikorskiego zakaz ponownego wejścia do Sejmu na dwa lata. Boimy się, że jeżeli opuścimy miejsce protestu, nie będziemy mogły tutaj wrócić. Skoro masażyści nie mogą wejść tu, to znaczy, że nasze dzieci nie będą miały masażu – stwierdziła Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych.
– Niegodne warunki, w jakich niepełnosprawni żyją na co dzień spowodowały, że znaleźli się w kolejnych niegodnych warunkach, na korytarzu – dodała Elżbieta Podleśna z Warszawskiego Strajku Kobiet.
W miniony piątek z protestującymi w Sejmie rodzicami osób niepełnosprawnych i ich podopiecznymi spotkał się prezydent Andrzej Duda, a później premier Mateusz Morawiecki i minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska. Minister spotkała się z rodzicami osób niepełnosprawnych także w niedzielę wieczorem.
Zobacz: "Danina solidarnościowa". Morawiecki i Rafalska chcą wprowadzić nowy podatek
Szef rządu zapowiedział utworzenie specjalnego funduszu wsparcia osób niepełnosprawnych. Złożyłaby się na niego danina, pochodząca od osób najlepiej zarabiających. Premier zadeklarował ponadto, że rząd postara się, by jak najszybciej doprowadzić do wyrównania wysokości renty socjalnej z najniższą rentą ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.
Źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo