Twórca Facebooka Mark Zuckerberg przesłuchiwany ws. Cambridge Analytica powiedział, że zawsze będzie istniała darmowa wersja tego serwisu społecznościowego.
Zuckerberg przez dwa dni składał zeznania przed komisjami sądownictwa i handlu Senatu USA. Celem przesłuchań było ustalenie, w jaki sposób dane milionów użytkowników Facebooka znalazły się w zasobach firmy doradczej Cambridge Analytica. Podczas tych dwóch dni przesłuchań notowania akcji Facebooka poszły w górę.
Na wstępie zeznań Zuckerberg przeprosił za niewystarczającą ochronę danych użytkowników Facebooka i politycznej manipulacji. – Dzisiaj jest jasne, że nie zrobiliśmy dosyć, by zapobiec niewłaściwemu wykorzystywaniu tych narzędzi. Nie mieliśmy dostatecznie szerokiego spojrzenia na naszą odpowiedzialność i był to wielki błąd. Był to mój błąd i jest mi przykro – podkreślił Zuckerberg. Chodzi o fake newsy, zagraniczne interwencje w wybory, mowę nienawiści, ochronę danych.
Żałuję, że byliśmy zbyt powolni - stwierdził szef Facebooka. Źródło: x-news
– W Rosji są ludzie, których pracą jest eksploatowanie naszych systemów, a także innych systemów internetowych. To jest wyścig zbrojeń – stwierdził szef popularnego i wpływowego na całym świecie portalu społecznościowego.
Facebook współpracuje ze specjalnym prokuratorem Robertem Muellerem, który prowadzi śledztwo ws. ingerencji Rosji w amerykańskie wybory prezydenckie. Zuckerberg nie był przesłuchiwany przez ekipę Muellera, ale zespół specjalnego prokuratora rozmawiał z innymi przedstawicielami Facebooka.
W lutym 2018 r. dzięki postępom w śledztwie Muellera amerykański resort sprawiedliwości postawił w stan oskarżenia trzynastu Rosjan oraz trzy rosyjskie podmioty w związku z ingerencją w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku, m.in. poprzez propagandę w mediach społecznościowych. Niektóre z rosyjskich ogłoszeń znajdowały się na Facebooku.
Czy Facebook będzie płatny?
Podczas przesłuchań jeden z kongresmenów zapytał, czy Facebook zawsze będzie darmowy. – Zawsze będzie taka wersja Facebooka, która będzie darmowa. Naszą misją jest łączenie ludzi na całym świecie i zbliżanie ich do siebie; uważamy, że aby to robić, musimy zapewniać serwis, na który każdy może sobie pozwolić – odparł Zuckerberg.
Moskwa nie ma dostępu do danych
Facebook ma liczący dwieście osób zespół zajmujący się antyterroryzmem, ale wprowadzenie niezbędnych zmian, by ograniczyć negatywne praktyki, zajmie trochę czasu - stwierdził twórca Facebooka. Serwis nie przechowuje również żadnych danych w Rosji i Chinach, co ogranicza Moskwie dostęp do nich - zapewniał Zuckerberg. Facebook nie jest jednak w stanie zablokować wszystkich reklam, które nie są zgodne z prawem. – Nawet gdyby 20 tys. ludzi przeglądało reklamy, nie byłoby w stanie przyglądać się wszystkiemu – dodał.
Wcześniej Zuckerberg odmówił stawienia się przed Izbą Gmin brytyjskiego parlamentu celem złożenia wyjaśnień w sprawie wycieku danych. Zarówno USA, jak i Zjednoczone Królestwo są żywo zainteresowane uzyskaniem informacji na temat tego, jak doszło do niezgodnego z regulaminem serwisu udostępnienia danych być może nawet 87 mln użytkowników Facebooka firmie Cambridge Analytica, która następnie użyła ich w celu profilowania propagandowych reklam ukierunkowanych na określone grupy użytkowników podczas prezydenckiej kampanii wyborczej w USA z 2016 r.
źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Technologie