10 kwietnia, w 8. rocznicę katastrofy smoleńskiej, szef Rady Europejskiej Donald Tusk przebywał w Dublinie, gdzie na tamtejszym uniwersytecie wygłaszał wykład. W gorzkich słowach skomentował skutki katastrofy smoleńskiej i sytuację w UE.
Uczelnia w Dublinie przyznała Donaldowi Tuskowi honorowe i dożywotnie członkostwo w stowarzyszeniu studentów uczelni.
– W moim kraju dzisiaj obchodzono ósmą rocznicę katastrofy lotniczej w Smoleńsku. Wspólna żałoba narodowa szybko zmieniła się w bolesny i szczególnie paskudny spór, który od tego czasu podzielił mój naród – mówił przewodniczący RE. Dodał, że jego zdaniem po katastrofie w 2010 r. Polskę ogarnęła „polityczna gorycz”.
Donald Tusk – mówiąc o podziałach w UE - odniósł się także do Brexitu, który jego zdaniem jest „jednym z najsmutniejszych momentów w europejskiej historii XXI wieku”. - Nie lubię Brexitu. W rzeczywistości czasami jestem z tego powodu wściekły – dodał.
Szef RE mówił, że jego pokolenie ma wiele powodów do zadowolenia, jak o to, które zjednoczyło Europę. Ale ma także wiele powodów do niepokoju. - Możecie myśleć, że jestem nadwrażliwy. Ale nasze dwa kraje nie potrzebują przypominania, ile wysiłku, cierpienia i czasu potrzeba, by zbudować pokój i jedność bez przymusu, w warunkach wolności. I jak mało czasu i wysiłku potrzeba, aby podważyć i zniszczyć tę strukturę - powiedział. - Gdzie nie spojrzę, widzę niebezpieczny potencjał konfliktu - dodał.
Dublin College Law Society postanowiło przyjąć Tuska na Dożywotniego Honorowego Członka, ponieważ "jako student buntował się przeciwko reżimowi komunistycznemu w Polsce był najdłużej sprawującym urząd polskim premierem, a od 2014 jest Przewodniczącym Rady Europejskiej". Wcześniej to wyróżnienie otrzymali m.in. Frans Timmermans, Bill Clinton czy Christiano Ronaldo.
źródło: polskatimes.pl, wp.pl
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka