Weto ustawy degradacyjnej zostało bardzo źle odebrane przez pomysłodawcę, Antoniego Macierewicza. - To zła wiadomość dla Polski i kolejny krok w złą stronę, z jakim mamy do czynienia w ciągu ostatnich miesięcy - recenzuje poczynania Andrzeja Dudy były szef MON.
Antoni Macierewicz na gorąco w Radiu Wnet komentował zawetowanie ustawy degradacyjnej przez prezydenta. Andrzej Duda wskazał, że automatyczne odbieranie stopni wojskowych byłym oficerom WRON jest niezgodne z normami prawnymi - nie przysługiwałoby im odwołanie do sądów. Zdaniem głowy państwa, ustawa degradacyjna została źle przygotowana przez parlament, a teraz wspólnie z premierem Mateuszem Morawieckim, Mariuszem Błaszczakiem i organizacjami kombatanckimi, Pałac Prezydencki zamierza na nowo podjąć się przygotowania zmian w prawie.
To oznacza, że Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak nadal formalnie są generałami. Antoni Macierewicz ma pretensje do obozu PiS za okrojenie jego inicjatywy degradacyjnej. - To co zostało uchwalone przez Sejm, mocno odbiega od tego, co przygotowało ministerstwo obrony narodowej - podkreślił polityk. - Nasi koledzy, którzy przejęli odpowiedzialność za ministerstwo po styczniu 2018 roku, bardzo ograniczyli zakres osób, które są brane pod uwagę przy ewentualnej degradacji - wyliczał Macierewicz.
Według byłego szefa MON, prezydent Duda podjął decyzję niezgodną z polską racją stanu i sprzeczną z ideą niepodległościową. - Stanowisko jest szokujące i bardzo żałuję, że doszło do tego, że prezydent RP, wybrany w wolnych wyborach przez obóz patriotyczny, formułuje stanowisko sprzeczne z podstawowymi postulatami ruchu niepodległościowego. To negatywnie odbije się na armii i wzmocni środowiska, które wywodzą się z czasu stanu wojennego - krytykował Macierewicz prezydenta bez ogródek.
- To cofnięcie przemian w Polsce do bardzo wczesnego etapu umów w Magdalence - uważa były minister obrony narodowej. - Decyzja prezydenta uniemożliwia powrót do tych kwestii na bardzo długi czas - zaznaczył.
Nie tylko on jest zaskoczony decyzją Andrzeja Dudy o zawetowaniu ustawy degradacyjnej.
- Nie zgadzam się, aby prezydent Duda przemawiał na 8. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Nie o taką Polskę moja babcia walczyła. Zostań sobie prezydencie 10 kwietnia z kolegami z WSI. Nie wycieraj sobie gęby nazwiskiem mojej babci - napisał Piotr Walentynowicz, wnuk śp. Anny Walentynowicz, która zginęła w Smoleńsku.
- Panie Prezydencie - czas naprawić krzywdę wyrządzoną Leonidowi Breżniewowi, którego okrutnie skrzywdzono pozbawieniem orderu Virtuti Militari! Wybrał Pan drogę, więc proszę nią maszerować z całym rynsztunkiem - kpił Krzysztof Wyszkowski.
Wojciech Mucha z "Gazety Polskiej" jest zszokowany wetem prezydenta.
Łukasz Warzecha ("Do Rzeczy") nie ma pojęcia, dlaczego Andrzej Duda zawetował ustawę degradacyjną, bo "dzieli społeczeństwo", a podpisał nowe prawo łowieckie.
Sławomir Cenckiewicz nie ukrywał, że Andrzej Duda wprowadził go w pokutny nastrój Wielkiego Piątku:
PiS nie będzie komentowało weta Andrzeja Dudy:
Przeczytaj: Andrzej Duda wetuje ustawę degradacyjną. Co dalej z degradacją Kiszczaka i Jaruzelskiego?
Źródło: Radio Wnet
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka