Timmermans odrzuca "białą księgę" rządu ws. sądów. Artykuł 7 nadal procedowany

Wyjaśnienia, dotyczące wprowadzenia reformy sądownictwa, nie zostały zaakceptowane przez Brukselę. - Dokument ten nie odpowiada na zastrzeżenia dotyczące niezależności systemu sądownictwa - stwierdził Frans Timmermans. Rząd Mateusza Morawieckiego odrzuca stanowisko Komisji Europejskiej.

- To, co chcemy zobaczyć, to kroki do przodu. Aby je wykonać, potrzebujemy konkretnych odpowiedzi na rekomendacje, które przesłaliśmy. Biała księga nie zawiera konkretnych odpowiedzi na rekomendacje - poinformował wiceszef KE. Zdaniem Timmermansa, Polska ma prawo do reformowania sądownictwa. - Jeśli reforma jest rozumiana jako prawo do podporządkowania wymiaru sprawiedliwości kontroli politycznej, to mamy problem - podkreślił.

(wideo EBS/x-news)

Odpowiedź polskiego rządu trafi dzisiaj na biurko Timmermansa. Gabinet Mateusza Morawieckiego nie zgadza się ze stanowiskiem Komisji Europejskiej. Nie tylko instytucje unijne krytykują "prawdziwy obraz reform w Polsce", jaki według polityków PiS wyłania się z "białej księgi". Ministrowie z Niemiec, Hiszpanii, Francji i Holandii wskazywali na spotkaniu Rady Unii Europejskiej, że informacje w dokumencie zawierają błędy lub nieścisłości. Rząd Morawieckiego porównał polską reformę do rozwiązań, funkcjonujących we wspomnianych krajach. Według strony polskiej, ustawy o sądach powszechnych, KRS i SN nie są niczym nowym w Unii Europejskiej.

Przeczytaj: KE zdecydowała o uruchomieniu art. 7.1 traktatu UE wobec Polski

- W odpowiedzi na grudniowe rekomendacje Komisji Europejskiej w sprawie praworządności, rząd odrzucił zarzuty stawiane polskim władzom w związku ze zmianami w Trybunale Konstytucyjnym i wymiarze sprawiedliwości. Rząd nie wycofuje się z wprowadzonych zmian, jest gotów na ich ocenę - to oficjalne stanowisko Polski.

- Jesteśmy gotowi do tego, aby - jeżeli jest taka potrzeba - zorganizować nie ogólną, ale poszerzoną dyskusję na temat "białej księgi", jeśli tylko będzie taka wola ze strony Rady ds. Ogólnych czy jakiegokolwiek innego ciała - komentował wiceminister spraw zagranicznych, Konrad Szymański. Polityk przekazał, że rząd wytłumaczył "prawdziwy obraz reform" i wyjaśnił rolę polskiego parlamentu do kształtowania systemu wymiaru sprawiedliwości.

Inne na temat: Juncker: Przyjąłem w Brukseli polskiego premiera. Prowadzimy konstruktywny dialog

- Z uwagą staramy się przyjąć i analizować argumenty, które padają w tej sprawie, ale to nie oznacza, że jesteśmy gotowi na przyjęcie założenia, że w sprawach, które dotyczą wymiaru sprawiedliwości, ktokolwiek inny niż polski parlament może decydować – dodał wiceszef dyplomacji.

(wideo TVN24/x-news)

Timmermans i przedstawiciele bułgarskiej prezydencji potwierdzili - w kwietniu na kolejnym spotkaniu unijnych ministrów sprawa praworządności w Polsce będzie omawiana kolejny raz. Celem nowego rządu Morawieckiego było przekonanie unijnych liderów do reformy sądownictwa i oddalenie groźby uruchomienia artykułu 7 z traktatu UE.

Przeczytaj: Orban: W sprawie artykułu 7 Węgry staną po stronie Polski. Nie jesteśmy żebrakami

Komisję Europejską oficjalnie popierają Niemcy. Minister do spraw europejskich, Michael Roth stwierdził, że powoli traci nadzieję na zmianę stanowiska polskich władz. - Obserwujemy gotowość do dalszego poszukiwania dialogu z KE, ale ostatecznie nasze oczekiwania są jasne: oczekujemy także odpowiednich zmian ustaw, aby zrozumiałe zastrzeżenia Komisji zostały stosownie uwzględnione - ocenił Roth. - Nie wystarcza nam mówienie po to tylko, by mówić. Mam nadzieję, że także dziś, na Radzie ds. Ogólnych będziemy w stanie wysłać jednoznaczny sygnał, że Komisja może się w tej sprawie, ważnej dla całej UE, liczyć na poparcie państw członkowskich - dodał.

Zobacz także: Reuters: Unia Europejska wolałaby uniknąć walki z Polską

Źródło: PAP

GW