Polacy między 18. a 25. rokiem życia mają 535 mln zł długu. Niespłacone pożyczki, nieuregulowane rachunki za telefon, niezapłacone mandaty za jazdę na gapę - to najczęstsze przyczyny zadłużenia.
W ciągu ostatniego roku zadłużenie młodych Polaków wzrosło aż o 62 proc.! Rekordzistką w niepłaceniu jest 24-latka z Wrocławia, która ma do oddania 625 tys. złotych.
Większość młodych dłużników zameldowanych jest w mieście. Znaczniej mniejsza ich liczba to mieszkańcy wsi. Najwięcej pochodzi z dużej aglomeracji i tam zaciągana jest największa liczba zobowiązań. Wśród nich mogą być osoby, które opuściły rodzinną miejscowość i przeprowadziły się do dużego miasta, aby rozpocząć tam studia. Większość zadłużonych młodych Polaków to mężczyźni.
Na spłatę zobowiązań osób w wieku 18-25 lat czekają fundusze sekurytyzacyjne i firmy windykacyjne, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli. Następne w kolejce są firmy pożyczkowe i operatorzy sieci komórkowych. Młodym Polakom zdarza się także jeździć komunikacją miejską bez biletu. Ich podróże na gapę wyceniono na 47 mln złotych. Na liście dłużników znajdują się też nierzetelni rodzice, którzy uchylają się od łożenia na dzieci. Długi młodych z tytułu niepłacenia alimentów wynoszą 33 mln złotych - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów.
– Świadomość młodych ludzi dotycząca zaciągania zobowiązań jest na tyle niska, że zdarzają się sytuacje, w których sami nie wiedzą, kto jest ich wierzycielem. Kiedy negocjatorzy dzwonią i informują ich, że mają dług w banku, oni twierdzą, że to niemożliwe, bo nigdy w nim nie byli. Gdy negocjator mówi, na jaki produkt została zaciągnięta pożyczka, wtedy twierdzą, że to pomyłka, bo telefon kupili na raty w sklepie elektronicznym, a nie w banku – powiedział Jakub Kostecki, prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso.
Najwięcej młodych dłużników mieszka na Górnym Śląsku. Na drugim miejscu są młodzi z Wielkopolski. Trzecią pozycję zajmują osoby z Mazowsza. Najmniej jest ich na Podlasiu.
– Największym problemem wśród młodych pracowników jest brak chęci do pracy. Szybko się nudzą i wtedy rezygnują z zatrudnienia – stwierdził w rozmowie z „Rzeczpospolitą” dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Chorzowie Jerzy Kędziora. – Młodzi wiedzą, że w firmach pożyczkowych dostaną gotówkę bez problemu, nie rozumieją więc, po co mają długo i ciężko pracować – zaznaczył prof. Mariusz Jędrzejko, pedagog i socjolog. Łatwe pożyczki i promocje sklepowe oparte na opóźnionej zapłacie powodują, że młodzi wpadają w pułapkę odroczonej płatności.
Na początku marca w bazie danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej było notowanych 152 tys. młodych dłużników. Mają oni ponad 440 tys. niespłaconych w terminie zobowiązań. Łączna wartość „długu młodych” przekracza 535 mln złotych.
Długi młodych Polaków rosną razem z nimi. Zadłużenie 18-latków to 1 mln zł, zadłużenie 25-latków sięga ponad 167 mln zł.
Źródło: PAP, rp.pl
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Gospodarka