Rewolucja w rządzie Morawieckiego. Odchodzi aż 17 wiceministrów

Rząd ma być bardziej techniczny, a mniej urzędniczy. PiS dotrzymuje słowa - powiedział premier Mateusz Morawieckiego. Szef rządu zdymisjonował aż 17 wiceministrów. W kolejce czekają następni.

- Rząd PiS tym się różni od poprzedników, że dotrzymuje słowa i my kontynuujemy te nasze wewnętrzne reformy w taki sposób, żeby rząd był trochę mniej polityczny, a trochę bardziej urzędniczy - stwierdził na konferencji prasowej Morawiecki. W Komitecie Stałym Rady Ministrów zaprojektowano ustawę, która zmienia rolę podsekretarzy stanu i zredukuje liczbę urzędników w ministerialnych gabinetach.

Zobacz: "Odchudzanie rządu" staje się faktem. Wiceministrowie podają się do dymisji

- Łącznie z dzisiejszymi zmianami przyjąłem dymisje siedemnastu wiceministrów. W najbliższych dwóch tygodniach przedstawimy kolejne kilka nazwisk wiceministrów, którzy odejdą z rządu - zapowiedział premier. - Rano spotkałem się z kilkunastoma wiceministrami. Łącznie jest to 17 wiceministrów, którym chciałem dziś podziękować za ogromną pracę dla Rzeczypospolitej - dodał. To ma być początek zmian w gabinecie Morawieckiego. Docelowo, szef rządu chce zmienić "Polskę resortową". - To wciąż swojego rodzaju bolączka - przyznał Morawiecki. Przed dymisjami w gabinecie pracowało 126 wiceministrów.

Rzecznik rządu Joanna Kopcińska podała nazwiska odwołanych. Są to kolejno: Rafał Bochenek, Jerzy Materna, Andrzej Piotrowski, Piotr Woźny, Maciej Małecki, Paweł Sałek, Ewa Lech, Aleksander Bobko, Michał Woś, Krzysztof Silicki, Marek Tombarkiewicz, Piotr Gryza, Andrzej Szweda Lewandowski, Kazimierz Smoliński, Tomasz Żuchowski, Jarosław Pinkas i Krzysztof Szubert.

- W dużym stopniu te zmiany nie są personalne ani polityczne, tylko właśnie zmiany usprawniające rząd. Sztuka polega na tym, aby jak najlepiej ze sobą współpracować - uzasadniał swoją decyzję Morawiecki.

Morawiecki: Chcemy, by rząd był bardziej urzędniczy, a nie polityczny (TVN24/x-news)

Zobacz: Premier zapowiada "odchudzanie" rządu. Będą cięcia, koniec z nagrodami i przywilejami