Premier Morawiecki zdecydował, że rząd dofinansuje walkę ze smogiem w dwudziestu dwóch z listy 33 najbardziej zanieczyszczonych miast według WHO. Pozostałe miasta nie zgadzają się z tą decyzją i zapowiadają walkę o pieniądze.
Program "Smog stop" nie obejmie ośrodków liczących powyżej 100 tysięcy mieszkańców. Oznacza to, że na razie na wsparcie nie mogą liczyć ani Kraków, ani miasta aglomeracji Górnego Śląska i Zagłębia. Samorządowcy z tych miast nie kryją zaskoczenia i zapowiadają interwencję u premiera w celu dopisania ich do listy miast objętych programem.
Pominięte miasta szykują petycję o włączenie do rządowego programu termomodernizacji #PolskaBezSmogu 2018-2027 wszystkich 33 miast, które znalazły się na słynnej liście WHO.
Polecamy: Koniec z truciem - ze składowisk ma zniknąć węgiel najgorszej jakości
Założenia "Smog Stop"
Według zapowiedzi, program „Smog Stop” ma być realizowany w najbardziej dotkniętych smogiem gminach w Polsce. Projekt, który obejmuje m.in. termomodernizację budynków, ma ruszyć w 22 z 33 polskich miast, które znalazły się na liście 50 miast najbardziej dotkniętych smogiem, przygotowanej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Aż siedem miast z Polski jest w pierwszej dziesiątce – to m.in.: Żywiec, Pszczyna czy Rybnik. Rząd zapowiada, że do końca maja zostanie uchwalona nowela ustawy o wspieraniu remontów i termomodernizacji, która da podstawę do uruchomienia 180 mln zł z Funduszu Termomodernizacji.
Cały program termomodernizacji w 22 gminach ma kosztować ok. 750 mln zł. Będzie skierowany do mniej zamożnych osób, a termomodernizacja obejmie ok. 15-16 tys. domów. Inwestycje mają ruszyć w sierpniu.
Przeczytaj: Termomodernizacja - priorytet w walce ze smogiem
Petycja o rozszerzenie programu
Tuż po ogłoszeniu przez premiera Mateusza Morawieckiego programu „Smog stop” przedstawiciele katowickich stowarzyszeń oraz grupa radnych z Dąbrowy Górniczej przygotowali, niezależnie od siebie, petycje w sprawie objęcia rządowym programem ich miast, a także innych, borykających się ze smogiem. Pojawiły się też zapowiedzi szerszej współpracy lokalnych środowisk w tej sprawie.
O składanie podpisów pod swoją petycją apelowali przedstawiciele Katowickiego Alarmu Smogowego i Stowarzyszenia BoMiasto. Decyzja ta – jak podkreślono w petycji – dla mieszkańców Dąbrowy Górniczej jest „niezrozumiała, nieracjonalna, dzieląca mieszkańców na lepszych i gorszych, a przez to bardzo krzywdząca sporą część społeczeństwa”. Zdaniem radnych smog nie zna granic, nie wybiera, i dla wszystkich jest tak samo szkodliwy, uciążliwy i utrudniający normalne życie.
Ważne: Polska naruszyła unijne przepisy. Komisja Europejska może nas ukarać ogromną sumą za smog
Protestuje także prezydent Rybnika. Piotr Kuczera pyta w liście premiera Mateusza Morawieckiego, dlaczego miast powyżej 100 tys. mieszkańców nie ujęto w rządowym programie termomodernizacji budynków "Stop Smog". Jak dodał, zrobi wszystko, co możliwe, by Rybnik znalazł się w tym programie: - Zdrowie mieszkańców Rybnika jest równie ważne, co mieszkańców innych miast. Także prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic wystąpi do premiera z apelem o objęcie rządowym programem termomodernizacji miasta oraz pozostałych gmin tworzących GZM.
źródło: biznesalert.pl, portalsamorzadowy.pl, PAP
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Rozmaitości